Oglądając początek - sceny walk snajperskich w Stalingradzie, myślałem że będzie to film na niezłym poziomie - tym bardziej, że Rosjanie takie filmy wojenne kręcić potrafią. Nie wiem może, fakt koprodukcji białoruskiej "zniszczył" ten obraz. Marna gra aktorów a główny bohater to jakaś ckliwa pomyłka. Nieźle musieli...
otóż film to jakby 2 opowieści; wstęp stalingradzki /od bidy ujdzie/ a potem....zaczyna się ;)
10 super snajperów niemieckich ma za zadanie bronić dziedzińca 10x10m ;) tak więc- skala absurdu - 10 ;)
film BIAŁOruski - to na początek;wątek polski - P.Deląg; jak wspomniałem - o ile sceny bitwy stalingradzkiej od bidy...
Film o snajperach w rosyjskim klimacie (trzeba jednak go lubic bo z akcja się nikomu jak zwykle nie spieszy). "Nieciota" głowny bohater i spoko główna laska. Nie dla ludzi, ktorzy myślą, że film rosyjsko-białoruski moze byc zgodny z historią. Kilka rzeczy było hu...wych jak to u ruskich ale nie przeszkadzały w seansie.
więcejBeznadziejny. Może się podobać podnieconym gimnazjalistom, którzy całymi dniami grają w strzelanki. Całkowicie oderwany od rzeczywistości. Osoby choć odrobinkę interesujące się tematyką wojskową będą parskać ze śmiechu oglądając to nieporozumienie.