PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=649608}
6,2 84 910
ocen
6,2 10 1 84910
6,5 33
oceny krytyków
Snowpiercer: Arka przyszłości
powrót do forum filmu Snowpiercer: Arka przyszłości

Na wstępie mówię, że uwielbiam filmy o takiej tematyce, byłem naprawdę pozytywnie nastawiony do tego filmu. Jest sci-fi, post-apo, akcja dziejąca się w jednym miejscu, zima - czyli to co uwielbiam najbardziej w filmach. Jedynie za połączenie tych elementów w (nielogiczną) całość dałem taką, a nie gorszą ocenę.
Spis niedorzeczności:
1. Zatrzymanie mechanizmu przedstawionego jako perpetuum mobile jednym ruchem ręki blokując ciężką maszynerię. Chyba go nawet zbyt nie bolało, bo nie darł się zbyt wiele ;)
2. Brak jakichkolwiek chorób. Wszyscy są perfekcyjnie zdrowi - poczynając od "ogona", gdzie ludzie są co najwyżej brudni.
3. Gdzie spały te hordy ludzi z "wyzszych klas"? Pokazany był jedynie jeden przedział sypialny, a na samej imprezce i w "umieralni dla ćpunów" bawiło się więcej osób niż było w ostatnim przedziale.
4. Każdy wagon inny - żeby przejść z jednego końca na drugi - trzeba było przejść m.in. przez SAUNĘ! (srsly?) - nie pozostawia to oczywiście żadnych ujemnych skutków odnośnie higieny czy zdrowia, bo to przecież nielogiczne;]
5. Pociąg pędzący dookoła świata ponad 100km/h przez ponad 4 tys km przez wszystkie niemal kontynenty, który przez większość trasy miał rewelacyjnie czyste i odśnieżone torowisko ;D
6. "Szczurom" z ostatniego przedziału nie dano na początku jedzenia i wody przez miesiąc! Ale oczywiście przetrwali, bo przecież człowiek spokojnie może przeżyć bez wody ponad 7 dni, a bez pokarmu ponad 3 tygodnie. No chyba, że wszyscy byli medytującymi indywidualnościami.
7. Dziecko pracujące miast jednego z mechanizmów, napędzające machinę swoimi łapkami ;D
8. Cudownie zmartwychwstający "elitarny ochroniarz".
9. Gdzie spał Wilford ze swoją suwaczką?
10. Toalety? Ktoś gdzieś jakieś zauważył?
11. Baseny, sauny, akwarium, sushi(!), brakowało tam tylko boiska do kosza, kina i salonu odnowy biologicznej.
12. Uzbrojona w noże, tasaki, siekiery, maczety ochrona (no właśnie, a Ci gdzie spali? wszyscy na kupie w tym jednym przedziale? ;D) versus wygłodzeni, niedożywieni, zmęczeni brudni ludzie bez jakiekolwiej broni (a sorry, jedna czy dwie osoby miały jakieś pręty). Kto wygrał - wiecie.

Można wymieniać tak dalej, ale I guess you get the point.

Szkoda, szkoda, szkoda... Nie tego się spodziwałem.

ocenił(a) film na 6
kaszmirowski

Czasem tak jest, że jak film jest kiepski, to niektórzy doszukują się jakiegoś "przesłania"

ocenił(a) film na 6
nono_doktor

To tylko kwestia interpretacji, jak ktoś chce, to zawsze coś tam "wartościowego" znajdzie

ocenił(a) film na 5
nono_doktor

To nie czasem to niestety bardzo często

użytkownik usunięty
kaszmirowski

Salon odnowy biologicznej zdaje się był ;)

ocenił(a) film na 8
tix666

Myślę że logiczna analiza realizmu tego filmu nie ma większego sensu. Nie o to w tym filmie chodziło - kluczową kwestią był raczej wątek psychologiczny, wątek społeczny oraz wątek wolności. Myślę że ten film lepiej ocenić pod kątem filozoficznym - Willford przedstawił np. stanowisko popierające eugenikę, jako czyn sluszny i konieczny do utrzymania funkcjonującego społeczeństwa. Pociąg można odnieść do świata rządzonego przez grupę ludzi, którzy decydują kto ma rację bytu, a kto ją traci. Jak jednak pokazał fllm - ludzkie pragnienie wolności jest tak silne, że nawet najlepsza machina potrafi zawieść, gdy próbuje się wykorzenić z nas człowieczeństwo, czyniąc nas ludźmi wedlug jakiegoś systemu doskonałymi.

ocenił(a) film na 7
aethersis

No i kolega wyczerpał temat . Nic dodać nic ująć.

tix666

Jakbyś chciał zauważyć to była 5 sek. przed końcem lawina, dlatego nie widać było torowiska. Jednakże do większości spostrzeżeń się zgadzam i pomimo tego, że z początku mi się podobało, końcówka tak się dała we znaki i zmniejszyła moją ocenę... Biorąc pod uwagę również przesłanie jakie odebrał/a #aethersis to moja ocena wynosi 7

ocenił(a) film na 7
tix666

Nie rozumiem co jest dziwnego, czy niedorzecznego w odcięciu ręki nożem. Myślisz, że to niemożliwe?. A czytałeś o Aronie Ralstonie? Jeśli nie, poczytaj albo obejrzyj sobie chociaż film http://www.filmweb.pl/film/127+godzin-2010-546975.

tix666

No, ja też sobie myślałem: are you for real? Dude, it's like, ten film był taki że, whatever i w ogóle don't vex me a później to jeszcze whoa, hold on there. Tak że, generalmente I agree, natürlich, a z drugiej strony, qué boludo, jak tak można, taka sytuacja makes no sense, ni en pedo.

ocenił(a) film na 6
tix666

Po obejrzeniu filmu próbowałem doszukać się drugiego dna, jakiejkolwiek symboliki, głębi, ale to po prostu niemożliwe, bo odnalazłem tam jedynie nienajwyższych lotów akcję bez treści, a pseudofilozoficzne wynurzenia Wilforda (czyli główny przekaz twórców tej produkcji) nie zaskoczyły i nie dodały sensu, zakończenie również niczego nie wnosi, ogólnie rzecz biorąc na jakimś tvpuls obejrzeć można, ale wpuszczenie go do kin to nieporozumienie. Ja jednak wychowałem się na dawnych filmach sf, które wiele wnosiły, przez co od rzeczonego gatunku filmowego oczekuję znacznie więcej. I na pewno nie wrzucam ich do jednego worka z produkcjami Marvela czy DC, które uwielbiam, ale które są czymś zupełnie innym.

ocenił(a) film na 8
plooshack

Potrafisz oddzielić Sci-fi o ambitnych, filozoficznych zapędach od filmów na podstawie komiksów, ale już nie potrafisz przyjąć, że snowpiercer nie jest typowym filmem sci-fi stawiającym pytania egzystencjalne, a alegorią tyranii i w tym kontekście należałoby szukać wartości i prawdziwej treści tego filmu. Sci-fi to w tym przypadku tylko fasada.

ocenił(a) film na 6
rychu666

Dyskusja toczy się tu wyłącznie o filmie, nie życzę sobie zatem uwag odnośnie mojej osoby. Snowpiercer to produkcja płytka i nie mająca nic mądrego do powiedzenia. Był tam jakiś zarys tematu tyranii i warstw społecznych, ale tylko zarys, bez żadnego pomysłu na dobre rozwinięcie.

ocenił(a) film na 8
plooshack

Wybacz, ale uwaga nie dotyczyła Twojej osoby a jedynie wniosków jakie wyniosłeś po obejrzeniu tego filmu. Tylko zarys? Imho w tym kontekście można się doszukiwać symboli i metafor w co drugiej scenie i sposobie postępowania większości znaczących bohaterów. Zapomniałeś więc dodać że w Twojej opinii jest to produkcja płytka. Zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że spoglądałeś na nią zbyt powierzchownie. Pozdrawiam, i bez urazy raz jeszcze ;)

ocenił(a) film na 6
plooshack

W tym rzecz, że tutaj nie doszukasz się drugiego dna. Nie dlatego, że nie ma żadnego, że brak jakiejkolwiek symboliki, a dlatego, że wszystko zostało usilnie wypchnięte na pierwszy plan przez co osoba starająca się znaleźc coś głębszego nie znajdzie nic, a przeciętny zjadacz popcornu zrozumie, bo nie myśli przy oglądaniu ;)
Niewątpliwie masz rację, że to produkcja płytka. Choć można by się doszukiwać wielu metafor, nawiązań choćby do bibli i chrześcijaństwa (sam noe i arka to tylko jeden oczywisty element) to nie mają one wielkiego znaczenia.

Dealric

Ja naprawdę starem się przy tym filmie nie myśleć, ale tak rażących błędów jeszcze w życiu nie widziałem... Naprawdę przykre jest to, że tyle osób po prostu ma klapki na oczach, wchłaniają ten film i zachwalają, bo ma ładną oprawę. Od kiedy to cukierek ocenia się po sreberku? Szkoda gadać.

Poza tym pewnie zaraz stado obrońców z gimbazy zacznie porównywać film do innych klasyków sci-fi (jak to nam sugeruje "genialny" polski plakat), i na siłę doszukiwać się jakiejś filozofii w tym filmie. Walka z wiatrakami i tyle.

ocenił(a) film na 8
plooshack

Zgadzam się z tobą - wątek filozoficzny nie jest zbyt głęboki w tym filmie, ale mialem za to niezłą zabawę przy jego oglądaniu i jednocześnie przedstawiono przekaz tego filmu w bardzo orginalny i ciekawy sposób, za co dałem aż 8/10 :) Najbardziej rozbawiła mnie scena z podżynaniem gardła rybie xD

tix666

Tix - czy ty wiesz co to jest groteska? Uczepiles sie tego sf a to srednio na jeza byl sf. Typowa groteska w stylu starship troopers, bioshocka czy nawet fallouta. Nie można tego analizowac na tak banalnym poziomie ze nie zauwaxyles tam nigdzie toalet bo jakie to ma kurde znaczenie w ogole dla jakiegokolwoek filmu sf czy rezyser pamietal o tym by na planie pokazac kible lub widzom wyjasnic jak oni robia kupe? Albo ze nie mieli gdzie spac? Pierwszy wagon jaki mijali mial porzucone kabiny lłóżek - jak sens dla filmu mialoby pokazywanie nastepnych takich kabin skoro maja one zerowy wplyw na fabule? Mineli by kilka takich i bylbys zadowolony ze film trwal minute dluzej i byl realistyczny?

Blasi

Akurat to najwiekszej pier.oly sie uczepilas...

tix666

Nie rozumiesz zupelnie filmu i czepiasz sie wlasnie pierdól,.ktore na nic nie maja wplywu. Jak nizej ktos napisal te twoje argumenty latwo obalic i w ogole wychodzi z glupiego zalozenia ze pokazywali wszystkie wagony-a ewidentnie masa byla pominieta.

Blasi

Rozumiem za to jedna rzecz: retardacja społeczeństwa postępuje i to w srogim tempie.

Powyższy film miał być z założenia ambitny, a okazał się dnem.. Ten cały film, jak i system (kult maszynisty) mają tyle błędów logicznych, że naprawdę współczuję tym, którzy ich nie zauważają lub celowo je ignorują i nie przeszkadza im to zupełnie to w odbiorze tego gniota...

ocenił(a) film na 9
tix666

Ok, każdy ma swoje zdanie ale większość z Twoich punktów można łatwo obalić. Nie będę bawił się we wszystkie, jednak np. nie było chorób? jak to można wywnioskować? Oglądamy tylko kilkanaście godzin z ich życia, ilość wagonów? kto powiedział, że film pokazał wszystkie wagony. Kolejne, jeśli jest mróz od dłuższego czasu to śnieg dla pociągu nie stanowi problemu. Perpetum mobile? rozpędzone ciało napędzane własną siłą można zaytrzymać jednym palcem, ono wykorzystuje to, że działa od długiego czasu i potrzebuje jedynie małego wsparcia. Nie chcę krytykować Twojego podejścia, jednak zalecam odrobinę dystansu i głębszą analizę :)

kaliwaw

Głębszą analizę?
Skoro mieli broń z amunicją Ci z "wyższych" wagonów, dlaczego nie dali jej tej hordzie, która stała z siekierami? Bo przecież ewidentnie było powiedziane, że ta zgraja kibolów miała ich przecież zatrzymać.

A największy chyba błąd logiczny tego całego "genialnego" systemu - skoro istniał kult maszynisty, a dzieci w dalszych był poddawane praniu mózgu od urodzenia, to po kiego im były potrzebne te ostatnie wagony brudasów? Równie dobrze można było tak zindoktrynizować społeczeństwo wyższe, aby ich dzieci napędzały maszynę i robiłyby to z oddaniem, dla maszynisty jak i dla przetrwania całego gatunku. Mieliby więcej miejsca w pociągu ;)

"Przerwa na sushi najważniejsza - potem rewolucja" :))))

ocenił(a) film na 8
tix666

1) Broń była ostatecznością, podejrzewam że fabryki amunicji już nie zmieścili w pociągu. A rewolucja była planowana nie ostatni raz ;)
2) Wystarczyłoby posłuchać Wilforda w końcówce filmu i np. pierwszą przemowę Tildy by ogarnąć, że Ci ludzie nie trafili przypadkiem do wagonu, Wilford miał swój genialny plan ocalenia ludzkości i widocznie w jego założeniach sztuczne utrzymywanie populacji na pewnym poziomie jest jedynym słusznym rozwiazaniem pozwalającym przetrwać wszystkim /warstwom/ w pociągu.
3) Scena z sushi miała zapewne podobne znaczenie jak scena z nowym rokiem ;)

Nie zapominaj proszę, że jest to alegoria i każda z tych warstw znalazła się w filmie nie bez powodu. Zauważ, skąd pochodzi reżyser filmu i spróbuj odnieść historię z filmu do pewnego państwa które jest mu zapewne dość bliskie :). Głębsza analiza wbrew pozorom nie jest równoznaczna z dogłębniejszym doczepianiem się szczególów :P

rychu666

Ok, ale po co im (Wilfordowi) rewolucja, skoro, gdyby tych ludzi w ostatnich wagonach nie bylo - to nie mialby kto wzniecac rewolucji ergo nie byloby potrzeby kontroli ludnosci ergo nie byloby zadnych problemow :) A teraz zapewne odpowiesz, ze liczba ludzi w pociagu i tak by rosla, tak? Nie. Otoz wytlumacz mi zatem, co dawalo im zabijanie tych "wyrzutkow", ktorzy generalnie im sluzyli jako mieso armatnie. Czyzby tylko oni sie rozmnazali, a Ci z wyzszych klas nie? Haha.. Otoz nie! Cale przedszkole wypelnione bachorami, wiec musieli sie rowniez rozmnazac, ale przeciez ich nie zabijal. Sa poszczegolne wagony i jedynie ostatnie wagony z tymi ludzmi byly zbedne. Bez nich nie byloby potrzeby produkcji tych "proteinowych batonikow" dla nich. Koncowe wagony mozna byloby lepiej wykorzystac. A ludzie i tak by sie rozmnazali i tak. Co mu to daje, ze skoro wybije dziesiątki ludzi z ostatnich wagonow, skoro w pozostalych wagonach ich liczba jest ciagle taka sama! Rozumiesz o co mi chodzi?
Poza tym Wilford mogl sam osobiscie wsrod wyzszych klas wybrac swojego przewodce.
Im mniej problemow, tym lepiej chyba, czyz nie? To wszystko co pisza obroncy tego filmu jest niesamowicie naciagane... Ten film nie ma sensu i tyle.

tix666

A zeby sie ludzie nie mnozyli jak kroliki to chyba wiedza o tym i wiedzieliby o konsekwencjach takiego czynu. Skoro Wilford mial tam taki kult jednostki to nie musialby sie wcale uciekac do ostrych rzeczy, aby przemowic im do "rozsadku" na temat kontroli ludnosci. Kazdy by wiedzial, ze jak bedzie przeludnienie, to dlugo nie pociagna i ze skoro Wilford rzadzi to musieliby byc gotowi na kosekwencje, czyli smierc jako kare. Przypomnij sobie scene z jajkami, strzelania w przedszkolu itd - jak widzisz nie bylo trudnosci, aby ludzi z klas wyzszych przekonac do tego, aby uzyli broni i zabijali innych, takze do innych, lzejszych rzeczy przekonac ich byloby o wiele latwiej.

ocenił(a) film na 8
tix666

No ale Ty wciąż czepiasz się środków zamiast doszukać treści. Chyba nie przeczytałeś ostatniego zdania w moim poście. Dyskusja raczej nie ma sensu bo nasze argumenty się rozmijają póki co :D.

użytkownik usunięty
rychu666

Po oberjrzeniu trailaera... gowno wielkie.

ocenił(a) film na 5

A po obejrzeniu całości? Bo trailer to wiadomo... różnie bywa

Hohoho_Hahaha

też średnio...

ocenił(a) film na 9
tix666

Przepraszam, że to powiem, tym bardziej, że przejrzałem twój profil i przez jego pryzmat, wydajesz się być osobą, która jakiegoś strasznego gustu filmowego nie ma. Jednak zwykłem nazywać rzeczy po imieniu, więc proszę cię o wyrozumiałość i zrozumienie, ale czytając twoje posty w tym temacie, zmuszony jestem stwierdzić, że - z całym szacunkiem - dawno nie widziałem większego kretyna od ciebie.

Pozwól, że spróbuję pobawić się trochę w ciebie i przedstawić żałosne niedociągnięcia w często wspominanym tu "Matrixie".

1. Neo ubierał się w carne płaszcze. Ciekawe kto mu je szył, albo gdzie je kupował. Miał jakiegoś krawca? Gdzie? Nie pokazali go. ŻAL.
2. Jak Neo walczy z dziesiątkami agentów to się nie poci. ŻAL.
3. Kiedy bohaterowie korzystali z toalety? Bo nie widziałem tego w filmie. ŻAL.

Myślę, że tyle wystarczy, żeby cię ośmieszyć, a nie robić z siebie debila.

Ja bym to nawet przemilczał, bo nie lubię kłócić się z kimś bezsensu, kiedy nie ma pojęcia na dany temat. Niestety ty mądrzysz się, a tego nie zniosę.
Na początku po prostu zachowywałeś się jak troll, z tym, że troll robi z siebie głupka specjalnie, ty nim po prostu jesteś nieświadomie. W ostatnich postach pokazałeś, że nie potrafisz uważnie oglądać, bo każdy twój płytki argument można obalić cytatem z filmu.
Pytasz się po co Wilford trzymał ludzi w ogonie? SERIO? Przecież to główny temat tego filmu, wyraźnie wyjaśniony na samym końcu.

"Snowpiercer" to film azjatycki, zrobiony w stanach. Jeśli nie widzisz tego co przemyca w nim Bong, to tylko mi ciebie szkoda. Przykro mi, że żyję wśród ludzi jak ty, którzy po obejrzeniu filmu traktującego o ludzkiej naturze, nowym porządku świata i dylemacie przetrwania, rozmyślają jedynie nad tym gdzie były kible.

gaclav3

Dobre, i napisał to ktoś, kto JACKASS 3D ocenił na 10/10 a klasykę thriller-horroru The Thing z 82 na 5/10.
Jakże by świat był nudny, gdyby wszyscy ze sobą się zgadzali, czyż nie?

Gratuluję porównania MATRIXA do tego filmu, Twoje alegorie do Neo są zaiste idealnie trafione;]

Na szczęście trzymam się w realu z bardziej inteligentymi kinomanami, którzy podzielają moją opinię. Wiem jedno - z kimś, kto ma klapki na oczach jak Ty - nie da się rozwinąć konstruktywnej dysputy.

Anyway anyhow - cieszę się, że sprawiłem uśmiech na Twej twarzy i dzięki Twojemu postowi połechtałeś trochę swoje ego. Kolejny dobry uczynek dla mnie dzisiejszego dnia :)

ocenił(a) film na 3
tix666

A wiesz co jest najlepsze jest u talkich inteligentnych inaczej?
Te ich "nie chcę Cię obrazić, ale jesteś kretynem". Czyli coś tam o kulturze słyszał, ale tylko słyszał. :)
Mnie szczerze powiedziawszy też nie interesują kible w pociągu Wilforda, ale już szczytem durnoty jest doszukiwanie się krawca czarnych płaszczy neo, które to płaszcze istniały tylko w wyobrażni. To już trza być "miszczem" intelektu.

ocenił(a) film na 9
Jaho63

W takim razie może wytłumacz innym zego mistrzem trzeba być, żeby nie zrozumieć, że cały mój post był kpiną?

ocenił(a) film na 6
gaclav3

Och, wszyscy zrozumieli doskonale, tyle że co innego. Zrozumieli, że właśnie ty jesteś kretynem biorąc pod uwagę, twoje argumenty i porównania ;)

Nie, to nie jest kino azjatyckie. To jest tak cholernie zamerykanizowane, że Azji tam tyle, co w Indyjskim McDonaldzie... Bong jest naprawdę dobrym reżyserem, więc nie zdziwiłbym się jakby to producenci mu spieprzyli film, ale jakby nie patrzeć jest to film dla tych głupszych.
Wszystko jest do bólu oczywiste, banalne, pokazane tak by nie trzeba było myśleć... A potem tacy których myślenie normalnie boli podniecają się bo raz zrozumieli film. Całe szczęście tacy ludzie nie oglądają prawdziwego dalekowschodniego kina.

ocenił(a) film na 8
Dealric

Tak się składa że ja oglądam a mimo to uważam, że strasznie krzywdząco oceniłeś ten film. I nie mówię tu o ocenie, bo ta jest o dziwo dość wysoka jak na to co o nim sądzisz :D.

Pisanie że film jest banalny i odnosi się do łopatologicznej wręcz symboliki etc, jednocześnie stwierdzając że nawiązuje w dużej mierze do arki Noego (jest to w zasadzie bzdurą) dość zabawnie ze sobą kontrastuje. I żeby nie było, mam nadzieję, że Cię z kimś nie pomyliłem :D. Rzucił mi się mocno w oczy ten tekst z Noem jakiś tydzień temu i wydaje mi się że był Twojego autorstwa, ale nie chce mi się teraz szukać w gąszczu tematów gdzie to czytałem ;)

Może nie jest to kino tak świeże jak choćby Host, no ale z tą banalnością przesadzasz chyba troszkę. Oczywiście nietrudno się domyślić o czym chce mówić Bong poprzez ten film, ale czy to jest problem? Dzięki zastosowaniu takiej otoczki mógł w dość wyrazisty sposób przedstawić choćby słabości jakie trawią ludzkość od zarania dziejów (ot np. wnioski jakie może nasuwać skontrastowanie postawy Willforda i Gilliama, oraz to do czego obie postawy prowadziły). Również sam wydźwięk filmu raczej powinien zmusić do zastanowienia - czy aby decyzja Curtisa na pewno była głupia i pochopna? A może ludzkość nie zasługuje na drugą szansę, bo tak czy inaczej, nie 'wysadzona z torów' zatacza tylko kółeczka bez większego sensu.

ocenił(a) film na 6
rychu666

Dlatego, że oceniam każdy element filmu. A technicznie film jest naprawdę porządny.

Nie stwierdzam, że w dużej mierze nawiązuje do arki, a że w filmie pociąg stanowi swoistą arkę (wyraziłem się nieprecyzyjnie?), której mieszkańcy jako jedyni mogli przeżyć. Znaczenia są oczywiście inne, a jedynie trzon fabuły w obu wypadkach jest podobny (jeden człowiek który buduje wyjątkowy pojazd dzięki któremu ratuje ludzi i zwierzęta, niedźwiadek jest podobny do gołębicy zwiastującej ląd i w sumie tyle).

O samym Noe nie przypominam sobie, żebym cokolwiek pisał.

To co mi przeszkadza to fakt, że z jakiegoś powodu Bong traktuje widza jak idiotę. Idzie w banały i robi wszystko w do bólu oczywisty sposób jakby widz był za głupi by samodzielnie pomyśleć. Jak gdzieś pisałem już, sądzę, że to nie wina reżysera, a amerykanizowania całego filmu (zresztą jak zobaczyć co zrobili ostatnio z takim Oldboyem...). Nie lubię takiego podejścia, a film w dużym stopniu na tym traci.

Dodatkowym problemem było rozbuchanie oczekiwań. Zaskakująco dobre trailery, ciekawy zamysł na fabułę, porządni aktorzy i dobry reżyser azjata. Dawało to nadzieje na dobre, mocne i ambitne kino s-f, które zawiera pewną głębię, skłania do pomyślenia o filmie. Właśnie tego brakło.

ocenił(a) film na 6
Jaho63

No takich tekstów jest tu niestety pełno

ocenił(a) film na 6
nono_doktor

niestety

ocenił(a) film na 6
makarow

Co zrobić...

ocenił(a) film na 5
nono_doktor

Takich tekstów jest stanowczo za dużo, dziw, ze moderator nie reaguje

ocenił(a) film na 6
Hohoho_Hahaha

Oj, to by musieli chyba z 3 tysiące ich zatrudnić, żeby wszystko wyłapali:)

nono_doktor

Za dużo....

ocenił(a) film na 9
tix666

Nie lubię się tłumaczyć z ocen, ale ok. "Jackass 3D" dostał ode mnie 10, bo spełnia wszystkie założenia gatunku, który prezentuje i robi to w sposób niepowtarzalny i oryginalny. Jeśli masz zamiar się sprzeczać to świadczy tylko o twojej ignorancji. A porównanie tej oceny do filmu zupełnie innego jest co najmniej bezmyślne. Niektórych filmów porównywać nie można, z resztą sam o tym gdzieś pisałeś w tym temacie, więc nie rób z siebie hipokryty. Ale jeśli już jesteśmy przy "Coś", to uważam, że film dziś jest komedią, a z założenia miał być przerażający, więc w moim mniemaniu nie wygrał z duchem czasu. Nazywanie czegokolwiek "klasyką" nie uprawnia go do lepszego traktowania. Idąc tym tokiem myślenia, musielibyśmy przyznać, że Judi Dench jest seksowniejsza od Natalie Portman, bo jest stara. Nie tędy droga.

ocenił(a) film na 5
gaclav3

W Polsce mamy problem ze zrozumieniem tego, że coś, nawet wychwalane przez wszystkich, może się niektórym nie podobać. Kiedyś "ośmieliłam się" przyznać na pewnym forum, że nie podobał mi się "Neuromancer"... Ale jak to, prekursor gatunku, klasyk, itp. Pokutuje w narodzie jeszcze to nieszczęsne przekonanie, że musi zachwycać, bo jak to, nie zachwyca?

Tobie się podobał Snowpiercer, mnie niezbyt, i co, mam uważać cię za kretyna, bo akurat do ciebie ten film trafił? Nie tędy droga.

/wiem, że twój post jest stary, ale naszła mnie refleksja i nie mogłam się powstrzymać/

ocenił(a) film na 8
tix666

To co piszesz nie ma sensu XD...

( Zapomniałeś o strzelaniu do siebie z 300 metrów, przy dużej szybkości pociągu, przy trudnych warunkach atmosferycznych, przez pancerną szybę z broni skutecznej na 20 metrów. Po czym koleś dogania ich w 4 sekundy :) )

Zaczyna się poważnie, ale pierwsze sceny odzierają mnie z wszelkich wątpliwości ( ot choćby rzucanie butami i kara, skruszenie ręki absurdalnym młotem XD). Zaburzony jest czas, postacie są groteskowe. Cała akcja to w sumie pretekst żeby przejść się po tym nieszczęsnym pociągu. Ja czekałem na otwieranie kolejnych wagonów i kolejne dziwaczne pomysły, które czasem bardziej, czasem mniej udolnie igrały z różnymi postawami kwestiami społecznymi etc, można się doszukiwać... Mi już nawet wystarcza sama wycieczka. SF, ee chyba nie, moim zdaniem ogląda się to bardziej jak fantasy. Trochę głupio to zareklamowali, ot co....

Sam system w pociągu odbieram nieco inaczej, przeludnienie wogóle nie jest problemem. Układ jest zamknięty to jest problem. Robaki muszą coś jeść a pomidory i inny szajz trzeba nawozić, typy z końca się do tego świetnie nadają. A i jest zajęcie dla strażników. Obie te uzupełniające się grupy stanowią bufor który umożliwia płynne kontrolowanie biomasy w pociągu, bo wszak nie ma wystarczającej ilości biomasy z zewnątrz i z hodowli roślin :) bo wszystko jest zamarznięte. Reszta (pierwsza klasa) też ma jakąś rozrywkę z tego, a i są pewnie wdzięczni za ochronę i swoje przywileje. Liczbę wybranych też naturalnie da się kontrolować. Chodzi o homeostazę całości :D

Jeśli masz ochotę się odezwać, odnieś się proszę zwłaszcza do ostatniego akapitu
pozdrawiam

tix666

Filmu jeszcze nie widzalem, ale pewnie obejrze bo jakos nie obchodza mnie zbytno opinje innych wole sam sie przekonac. Wiele razy wypowiadalem sie pod gatunkiem S-F broniac go przed absurdalnymi atakami. W twoim wypadku ten wlasnie absurd polega na tym, ze poprostu pomyliles pojecia. Wyjasniam o co chodzi, a mianowicie czytajac twoje punkty zrozumialem, ze ty wcale nie szukasz logiki tylko realizmu co z automatu nijak sie ma do gatunku. Skoro jestes milosnikiem S-F powinienes to wiedzec.

kubekjacobo

Słusznie.
http://www.filmweb.pl/film/Snowpiercer%3A+Arka+przyszłości-2013-649608/discussio n/Surrealizm+francuskiego+komiksu...,2424225

ocenił(a) film na 3
kubekjacobo

Gashhhhhhhh. Znowu to samo.
"Jak oglądasz SF to nie może być realizmu"?
PONIEWAŻ??????????

ocenił(a) film na 8
Jaho63

Parafrazując: 'Jak oglądasz film z przylepionym hasełkiem sci-fi to musi być realizm? Ponieważ?'

Jak w ogóle można zakładać że twórcy muszą się trzymać jakichkolwiek konwencji - film nie trafił w Twoje oczekiwania, ok. Ale nie świadczy to od razu o głupocie twórców. Widziałeś jakikolwiek inny film Bonga?

ocenił(a) film na 3
rychu666

Parafrazując: 'Jak oglądasz film z przylepionym hasełkiem sci-fi to musi być realizm? Ponieważ?'
Nie film SF, tylko film w ogóle, każdy. Poza wyjątkami (komix-filmy, bajki, parodie itp). Reszta powinna trzymać się jakieś logiki. Bez znaczenia czy SF czy komedia. Im więcej debilizmu tym głupszy film. Chyba to nie jest skomplikowane.
Cała reszta, te wszystkie "konwencje, tryndy "filmy Bonga" to zwyczajne pitolenie i lans na oryginalność.
Reasumując.
Twórcy nie muszą się trzymać żadnych konwencji, tylko używać rozumu. Widz powinien doceniać tych reżyserów, którzy potrafią jednocześnie zachwycić fantazją jak i ogarnięciem całości w logiczną całość.
Najgorszy widz, wręcz moim zdaniem widz-wirus, to tacy 'adwokacji głupoty".
Tacy sepecjaliści od:
"Ojej nie szkodzi, że to jest głupie, ale jakie to fajne".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones