Moja jedna z ulubionych to ta gdy Lydia opowiada o tym,ze jej życie to ciemnia i ,że zgnije jej mózg od glutaminianiu sodu;d Boskie jest ;d
mi się najbardziej podoba scena gdy tańczą calypso.... - niespodziewany zwrot akcji i jakby wyrwanie z kontekstu. aktorstwo w tej scenie pierwsza klasa zwłaszcza Catherine O'Hara choć i Jeff Jones genialny...
A mi się najbardziej podobała drużyna futbolowa w zaświatach ciągle szukająca swojego trenera. Niezła beka z tego.
Dobry był też ten ziomal w poczekalni w zaświatach z małą główką (najpewniej wysuszoną przez dzikie afrykańskie plemiona).
I ogólnie wszystko w zaświatach było dobre
Scena, w której śpiewają o bananach jest najlepsza. :) Doskonale to wykonano. :D
banany były świetne i te łapy wychodzące z jedzenia i wciągające głowy bohaterów na końcu.;D
Moja ulubiona scena to makieta - gdzie bohaterowie pierwszy raz odwiedzają żukosoczka, oraz
narysowanie drzwi na murze do
zaświatów i odwiedzanie ich przez Lydię:)
ale koniec mnie troszkę przeraził, niby to taka `komedia` ale czasem ciśnienie leciutko wzrasta :)
Mi również podobają się sceny w zaświatach, no i scena samego ślubu. Gdy Beetle "przywołuje" pastora tak jakby ze ściany. Fajnie to wygląda. Poza tym scena, gdy "żywi" śpiewają przy stole.
Najlepsza scena to ta przy stole (ta z piosenką o bananach) i ta w zaświatach (futboliści, ten facet co pyta się o wygląd, petenci w poczekalni i komunikat że pasażerowie lotu ... mają skierować się ...).
Oczywiście scenka przy stole ;D Świetne, świetne i jeszcze raz wspaniałe!!! O'Hara świetnie to zagrała ;)
Co do filmu, to zamiast Geeny Davis mogłaby też zagrać rolę Barbary H.B. Carter ;) Chociaż G. Davis też świetnie wcieliła się w Barbarę ;)
Scena w poczekalni...to spojrzenie truposza z małą głową i wielkimi oczami:))) oraz zwęglony facet z papierosem:) I jego..."papierosa????..."
Taniec przy stole, powala!
Pierwsze spotkanie Adama i Barbary z Betelgeuse'm (Michael Keaton jest rewelacyjny)
Pani z poderżniętym gardłem, też niczego sobie;)
Wspaniałe efekty specjalne...hmmm...Od wczoraj, w kinach "Alicja w Krainie Czarów" Wróciłam z kina i postanowiłam obejrzeć, po raz kolejny "Sok z żuka"...i zastanawiam się jak kino, filmy będą wyglądać ze kolejne 20 lat.
Uwielbiam ten film,za jego kolorowość i nieprzewidywalność, a zwłaszcza za rolę Lydii. Winona Ryder zagrała ją wprost genialnie ;)
Ulubiona? Gdy Lydia mówi, że jej życie jest ciemnicą, potem ten taniec przy stole (po prostu padłam!) oraz kiedy to małżeństwo udaje strasznych xD
Aha, i to:
-Trenerze, my chyba nie przeżyliśmy tej katastrofy.
- Kiedy się domyśliłeś?
;d
Adam i Barbara z prześcieradłami, przebrani za duchy ;D
zawsze umieram ze śmiechu jak ich widzę ;)
Pozdrawiam
Oj dużo mam ulubionych scen: scena w której Barbara trzyma głowę Adama w ręku, Adam jak biegnie na strych bez głowy;d, Beetlejuice kiedy pierwszy raz odzywa się w telewizorze (przebrany za kwoboja;dd), oczywiście cały obraz zaświatów łącznie z gościem o małej główce i tym co przedawkował z fajkami, scena przy stole z bananową piosenką, kuratorka też jest ok, kiedy Adam i Barbara robią z siebie strasznych i zniekształcają sobie twarze-boskie. I też scena kiedy "ubierają się" w stroje państwa młodych a potem się "starzeją" ;dd
Ten tekst podczas remontu domu: "Powiedz mi co robisz a ja Ci powiem za co wylecisz". Też jest dobry.
TANIEC!Oczywiście,świetna scena.Zupełnie inna,oderwanie od tematyki.Extra to było.No i świetna gra aktorska,najlepiej Catherina O'Hara.