PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=750258}

Split

7,3 193 tys. ocen
7,3 10 1 193034
5,9 43 krytyków
Split
powrót do forum filmu Split

Film zaczyna się…no właśnie.. jak ? Byle jak…

Do połowy filmu zastanawiam się jak połączyć wszystkie osobowości głównego „bohatera” w jedną spójną całość. Kiedy już wydaję mi się, że w miarę wiem o co chodzi to jednak tracę wątek, więc przepijam niezrozumienie wódką wiśniową… a nuż coś to pomoże… Niestety nie…. Miałam dać dwa, ale ostatecznie dałam trzy bo wódka dobrze wchodziła.

Kilka akcji w filmie zupełnie niepotrzebnych… przerysowana postać osoby cierpiącej na zaburzenia osobowości… Naprawdę leczy się to tylko terapią ? A terapeutka/ lekarz przychodzi ot tak do pacjenta, żeby porozmawiać z jego dwudziestoma trzema (czy czterema) osobowościami ?! Może zła diagnoza… może potrzebny był egzorcysta … myślę, że pomógł by bardziej temu biednemu chodzącemu po ścianie człowiekowi niż ta cała pani doktor. Realistyczność filmu zniknęła pod koniec - co osobiście całkowicie wyłączyło mój jakikolwiek stopień zainteresowania filmem, a końcówka filmu dała mi do zrozumienia, że zmarnowałam prawie 2 godziny mojego życia…

ocenił(a) film na 6
_yournightmare_

Yournightmare Jesteś kolejną osobą która w filmach doszukuje się zbytniego realizmu... filmy są jak biblia są czasem symboliczne... zwłaszcza thrillery o "psychicznie chorych".
Nie twierdze że to źle, żeby szukać absurdów... bo też nie lubię kiedy ktoś sobie leci w kulki obrażając inteligencje widza.
Całe to leczenie głównego bohatera w postaci terapii to jeden z filarów scenariusza przecież. Normalna sprawa, że ktoś musiał go leczyć i była to kobieta która podporządkowała temu całe swoje życie i pewnie przypadek "Hordy" ją fascynował, choć wiadomo w pewnym stopniu wszystko było "przerysowane" ale bez przesady, jaki film z tego gatunku nie jest ? Widziałaś film "Głosy" z Reynoldsem ? Podobna sytuacja.
W "typowych" zaburzeniach osobowości najważniejsza jest terapia ale także leki, z tym że "Horda" miał osobowość wieloraką, a to chyba całkowicie inna bajka, bardzo rzadko występuje...
Błędów w filmie to ja bym szukał raczej gdzie indziej czyli np pójścia na łatwiznę i pomijanie ujęć zeskoku z wentylacji budynku, scena z szukaniem czegoś do ucieczki po regałach wciśnięta na siłę, nie pozwalał bym się "Hordzie" przebierać ciągle w nowe ciuchy(choć zdaje sobie sprawę że to celowy zabieg), inaczej zacząłbym bym cały film bo mnie nie przekonywał, zatrudnił bym inne aktorki do ról porwanych, inny wygląd, tchnął bym w nie trochę naturalności, bo wszystkie trzy grały niemiłosierność sztywno. Ogólnie oceniam "Split" nieźle, choć miał potencjał na dużo więcej. McAvoy świetnie się spisał. :)