Nie moja bajka trochę. Raczej dla młodej gangsterki, łobuzerki z liceum i rozwydrzonych nadętych dzieciaków trafi ten film. Dla mnie lipa bez miodu w wersji amerykańskiej. Z tymi wszystkimi łańcuchami z tym manieryzmem w bujaniem się na każdą stronę i tekstami w stylu co jest psie
to nie dla mnie. Zastanawiam się tylko czy ludzie wywodzący się ze slumsów z blokowisk itd. nie tracą na autentyczności chodząc w ciuchach: czapka-50-100zł spodnie 200-300zł t-shirt - 80zł i te wszystkie złote srebrne łańcuchy warzące kilogramy. I co ci ludzie reprezentują biedę niby tak??
Zgadzam się w 200 procentach z Twoim zdaniem zarówno w kwestii oceny filmu jak i poglądów co do opisu bohaterów i potencjalnych widzów do których ten film jest adresowany.Jedynie uroda Anne Hathaway zasługiwała na uwagę...
to film dla mało wymagających
mnie nawet nie rozczarował, bo nie spodziewałam się po nim zbyt wiele, jedyne co mnie zdziwiło to fakt że taki słaby film znalazł się w Uczcie kinomana!!!!
pomysł ktoś miał dobry, ale gorzej poszło z wykonaniem, co do aktorów to naprawde jedynie Anne jest godna uwagi, reszta to porażka
Do użytkowników powyżej. Nie mogę się do końca zgodzić z Waszymi wypowiedziami. Na początku podzielałem niektóre z tych opinii, ale okazało się, że nie jest to film dla mało wymagających - tutaj chodzi o to, jakie konsekwencje mogą mieć nieodpowiedzialne zachowania młodych ludzi, film ten jest dla nich pewnego rodzaju przestrogą, co sprawia, że zasługuje na uznanie i to właśnie dlatego znalazł się w "Uczcie kinomana", jak zostało tu nadmienione. Jednak nie mogę wyzbyć się uczucia pójścia na łatwiznę, jakie pozostawiła na mnie realizacja tego filmu - jest coś w tym co napisaliście - dlatego nie wystawiam zbyt wysokiej oceny, ale nie deprecjonuję idei tego filmu. Pozdrawiam.
Tu należy się poje sprostowanie. Zgadzam się z kolegą MichałU2-em że film nie jest dla mało wymagających widzów. Jest to pewne spojrzenie z boku na
subkulture (chociarz moze to za duze slowo), po prostu na srodowisko mlodzierzowe ktore szuka swojego miejsca w zyciu. Ale w sposob jaki zostal pokazany ten film do mnie nie przemawia i zalatuje imfantylnoscia.
Pomysl jak najbardziej dobry, lecz wykonanie pozostawia wiele do zyczenia.
No i jeszcze w Polsce sa troche inne realia, takze watpie zeby problemy poruszane w filmie dotyczyly Polski.
Wiesz co niewiem skad jestes... ale gdybys sie wychowal na ulicy to bys wiedział ze na szacunek i autentycznosc sam sobie musisz zapracowac latami a jesli go masz to nikt nibedzie na tyle cwany zeby ci wygarnac za zlota kete i dobre ciuchy.. pozatym w kazdej zlej dzielnicy jest ekipa ktora nia rzadzi i uwierz ze maja na tyle kasy zeby dobrze wygladac.. jesli jestes bananowym dzieckiem z willi to nigdy tego niezrozumiesz...
tak jak napisał Lenino, mnie również drażnił sposób bycia tych młodych ludzi...Temat bogatej i rozkapryszonej młodzieży amerykańskiej, która próbuje sobie szukać miejsca w społeczeństwie może i dobry, ale w tym filmie pokazane niezbyt udanie. No i te dialogi - jak dla mnie mizeria :/ Do tego sama końcówka filmu; jak wspomnieli przedmówcy, pozostawia wiele do życzenia. 5/10 i to w sumie tak wysoko ze względu na Anne.
Mi się wydaję, że tak to miało być. Pokazać, że te bogate dzieciaki umią tylko mówić, jak z wideo klipu czy muzyki Rap. No i wychodzi im to niezwykle sztucznie, zalatują naciąganiem i zwyczajną mizernością.