PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30808}
7,9 34 tys. ocen
7,9 10 1 34439
8,9 47 krytyków
Stalker
powrót do forum filmu Stalker

Ogólnie film jest do bani, bardziej owocne dla ciała i duszy będzie spanie niż oglądanie tego "dzieła". A o zaśnięcie podczas projekcji nie trudno =P

ocenił(a) film na 10
573F

'Gadki' są filozoficzne bez 'pseudo'.nie każdy kto nie wyglada jak metroseksualiści z MTV jest od razu żulem,a oprawa większości widzom kojarzy się nie z PGR-em a krajobrazem po katastrofie.Proponuje pozostać przy czymś mniej ambitnym np Armageddonie.

Grendel

Ja tam lubie taka socjalistyczna oprawe. Ogladam takie rzeczy chocby dla samej "egzotyki".
Co do filozofii...hmmmmm..Widziałe film tylko raz i faktycznie nie zrozumiałem o co w nim biega. Najwyrazniej trzeba byc do niego jakos przygotowanym - przeczytac ksiazke albo cos...

ocenił(a) film na 1
Motorcycle_Boy

Czytałem, nie pomogło. Poza tym książka jest naprawdę fajna i niewiele wspólego ma z filmem:)

Grendel

Słuchaj ! Co to ma znaczyć "pozostać przy czymś mniej ambitnym" ?! Z góry zakładasz, że jaram się tandetą. Ja ciebie nie obrażam i liczę na takie samo traktowanie ! Twórczość Tarkowskiego po prostu do mnie nieprzemawia (na "Solaris" wytrzymałem do połowy :), nie dziwię się Lemowi, któremu też (o dziwo! bo przecież to taki fajny film)* się podobno niepodobał). Ps. "Armageddonu" nie oglądałem i nie zamierzam tego robić. Pozdro ! *(ironia)

573F

Ton Twojej wypowiedzi zwyczajnie prowokował do takiej odpowiedzi, wiec nie płacz teraz ze ktos Cie obraza.

573F

Zgadzam się z autorem tematu, w filmie pada zbyt wiele słów i przez to jest za trudny, a tym samym mniej fajny. Gdyby tam dać wybuchy, strzelaniny, krew i troche seksu byłoby to arcydzieło <lol>.

Grendel

Film jest świetny i tyle a takie komentarze faktycznie mogą wyprowadzić człowieka z równowagi:) Brawo:)

ocenił(a) film na 10
573F

Ja w Twojej wypowiedzi, 573F, wyczuwam zarozumiałość oraz samouwielbienie.
Machnąłeś komentarzyk, w którym nawet nie próbowałeś przytoczyć klika argumentów a teraz się wozisz. Nie podoba Ci się "Stalker"? Ok. De gustibus non est disputandum.
Nie znaczy to jednak, że "Ogólnie film jest do bani".

KYRTAPS

No nie !!! Znowu jakieś inwektywy ! (patrz. "zarozumiałość i samouwielbienie"). DOBRZE FILM JEST ZAJE3!$TY ! Najlepszy to jest moment w którym jeden garbus wpada do magazynu pełnego kopców piachu i coś plecie od rzeczy, po czym jago towarzysz tzw. Stalker przechodzi kolejne już załamanie nerwowe bo garbus do tego piachu nie poszedł ! Oto mój argument ! Ps. Panowie trochę dystansu ! Nie bierzcie tego tak głęboko do siebie, moja ocena jest i jak mniemam ma być subiektywna (bo oto chyba chodzi na forach dyskusyjnych). Wam się ten film podoba, spoko jestem w stanie to zrozumieć ale czy to że mam odmienne zdanie jest powodem, żeby oceniać na podstawie tego moją osobę !? Ludzie !!! TO FORUM DOTYCZY FILMÓW !!! Amen...

573F

Bo widzisz to jest dość trudny w swej alegoryczności film - ma jednak kilka momentów wręcz dosłownych. Choć nadal niektóre momenty są dla mnie wielka zagadką... niestety. Ale napewno przez te właśnie momenty nie nazwałbym go kiepskim ot tak szast prast - ten film nie obraża nikogo przecież? To po prostu trudne kino.

JanekProsty

Powiedziałbym, że istnieje pewna różnica między sztuką trudną, a sztuką
zupełnie niezrozumiałą... Artysta powinien dołożyć pewnych starań, by jego
dzieło dało się w pewien sposób zrozumieć, zamiast być jedną wielką
zagadką... No ale to tylko moje skromne zdanie... Symboliści w malarstwie
jak np Moreau też tworzyli dzieła, które bez wyjaśnienia autora były
niezrozumiałe, ale przynajmniej sam obraz miał wyraźne walory estetyczne,
więc nawet biedacy, którzy nie mieli pojęcia, o co w tym wszystkim chodzi
mieli jakąś frajdę

użytkownik usunięty
KYRTAPS

Ludowe przyśpiewki?

573F

Wydaje mi się, że Twoja wypowiedź spotkała się z krytyką, ponieważ Twoja krytyka była raczej mało konstruktywna i utrzymana w "ignoranckim" tonie.
Jestem w stanie zrozumieć, że ten film może się komuś podobać. Nie każdy "mądry" film musi być od razu uwielbiany przez wszystkich. "Ogólnie film jest do bani, bardziej owocne dla ciała i duszy będzie spanie niż oglądanie tego "dzieła"." Mam dokładnie takie same odczucia w stosunku do filmu Godziny, o którym mówi się, że jest bardzo dobry.

573F

Zobacz - ludzie sie z ciebie smieja:

http://allegro.pl/item187964020_andriej_tarkowski_stalker_dvd_rarytas_.html

____16

Chciałbyś... Kogoś jedynie rozbawił mój post i go zacytował. Swoją drogą nareszcie znalazł się ktoś, kto podszedł do mojej wypowiedzi z odpowiednim dystansem (to dla mnie naprawdę ulga:) ps. Jeśli mógłbym polecić film z gatunku metafizyczno-filozoficznego to polecam "Instytut Benjamenta" (i "Quayszczyzne" ogólem:) ...co za zdjęcia!

573F

...z tą filozofią to może przegiołem :P aha! Stalker ssie pałke! ;D

573F

Drogi kolego 573F, zakładam że nikt by cię nie zbeształ, gdybyś tylko wykazał minimum kultury. Film ci się niepodoba, ok o gustach się nie dyskutuje... Ale trzeba umieć sensownie poprzeć swoją opinię.
a puki co dorośnij, bo argument że "Stalker ssie pałkę !" jest typową oznaką gównarstwa.

Crooket

Słowem wstępu: Nie czuję się zbesztany.

Nie przesadzaj "ssie pałkę", może nie jest zbyt wyszukane, ale na pewno dobrze spełnia swoją rolę... (miał to być delikatny kuksaniec w stronę filmu o czym świadczy buźka! Co wy wszyscy tacy poważni ?)

Moja wypowiedź, owszem trąci ignorancją ale na pewno nie jest wulgarna i nikogo nie obraża! Nie mam ochoty rozpisywać się dlaczego ten film mi nie spasował. W skrócie uważam, że jest to przerost formy a nawet treści, nad ideą. Spotkało mnie duże rozczarowanie (bo i nadzieje były spore) ze strony tego filmu... Wszyscy traktują Tarkowskiego jak jakiś totem a uwielbienie nad jego filmami jako imperatyw! Aż mi się nasuwa powiedzenie (nie będę oryginalny:), że "Tarkowski wielkim reżyserem był!"...

...drażni mnie tylko kiedy słyszę, "O! Ale z ciebie debil! Nic nie rozumiesz!". Tego nie nazwiesz gówniarstwem ?!

No! To cześć!

ps. Widzicie? Przez was się rozckliwiam!

573F

zgadzam sie z "Pseudofilozoficzne gadki jakiś żuli w postkomunistyczno-industrialne j oprawie a'la PGR"...z taka roznica dlamnie to dobry film z niebanalnymi zdjeciami i nie latwo daje o sobie zapomniec....

573F

do 573F, pisze sie "jakichs" a nie "jakis", tak na przyszlosc

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
573F

muszę zgodzić sie z przedmówcą, pseudofilozoficzne "pieprzenie" staję sie na tyle irytujące że od połowy filmu nie chciało mi sie już tłumaczyc angielskich napisów, ale od strony wizualnej film jest arcydziełem...

ocenił(a) film na 6
573F

Zgadzam sie z postem wyżej-strona wizualna poprostu cudo...
Aktorstwo też dobre
Ale te gadki stają sie naprawde nudne od pewnego momentu ale jednak film sie bardzo dobrze ogląda;]


I co ma oznaczać to dziecko na samym końcu??

573F

hieh! A ja ci powiem tak, dla mnie ten film był za krótki! Był tak wspaniały, że nawet nie wiem jakim cudem zleciały te trzy godziny. Dla mnie to był nieustający orgazm, po którym chciałem jeszcze więcej. Genialny film, według mnie najlepszy film Tarkowskiego:)

mariouszek

Hahahaha! Mam to samo kiedy patrze na fabia ;) A tak na serio to cieszy fakt, że nie jestem osamotniony w swych odczuciach co do CTANKEP'a (dzięki np. fabiowi właśnie:). Tobie zazdroszczę... ,bo mnie tylko bolała głowa :)

573F

Oglądnąłem już teraz 50%, wchodze na filmweb, by dowiedzieć sie czegos o filmie (drugi raz), bo jak na razie to czekam na rozwinięcie sie akcji...


Co to wogóle jest? Czy NUDA jest tutaj "motywem Sokoła"?
Dobra praca kamery, ciekawe ujęcia i montaż, tyle. Co to za gówno?!

ZGADZAM SIĘ Z AUTOREM TEMATU, dziwne, jaki wszyscy się zachwycają!

BUNCH

"W wyniku konfliktów na planie, operator Georgi Rerberg porzucił film, po nakręceniu kilku scen. Zadowolony z tego był sam Tarkowski, któremu nie odpowiadały jego ujęcia." - nie dziwie mu się, teżbym porzucił... Kręcenie tego czegoś ;]

BUNCH

Sorry, że to 3-ci post, ale co chwila przypominam sobie coś nowego.
Wiecie czym jest dla Was, tak - was wielce zachwyconych ten film? Ten film jest SMIETNIKIEM z ładnymi ornamentami, który ktos ot tak sobie, wam "specjalista, krytykom" podrzucił.

Jedne zpierwszym słów wypowiedzianych w tym filmie!
ha-ha-ha!

BUNCH

1.Temat: Seweryn Kuśmierczyk ?Stalker jako ikona", Kwartalnik Filmowy 9-10/1995, O. Tomáš Špidlik ?Religijne podłoże filmów Tarkowskiego", Kwartalnik Filmowy 9-10/1995



Andriej Tarkowski
W ?Stalkerze? było dla mnie ważne wyodrębnienie czegoś specyficznie ludzkiego, niepodzielnego, co krystalizuje się w duszy każdego człowieka i decyduje o jego wartości. Chociaż bohaterowie pozornie ponoszą klęskę, to jednak każdy z nich zdobywa coś niezwykle ważnego: wiarę. Doświadcza w swoim wnętrzu tego, co najważniejsze. To najważniejsze jest obecne w każdym człowieku. Strefa w pewnym sensie jest owocem wyobraźni Stalkera. Rozumowaliśmy tak: to on wymyslił to miejsce, by sprowadzać tu ludzi i przekonywać ich o prawdzie swojego tworzenia, podobnie przedmioty w wodzie, ogień, który wzniecił, a który dotąd płonął w sposób dla nich niewidoczny. Całkowicie zgadzam się z myślą, że to Stalker ustanowił świat Strefy, aby ustanowić jakąś wiarę, wiarę w jego rzeczywiste istnienie.

Wszystko zależy od świata wewnętrznego widza. ?Kto ma uszy, niechaj słucha". Kiedy nie wszystko jest powiedziane do końca, mogą pojawić się przemyślenia. W innym wypadku widz otrzymuje bez żadnego wysiłku gotową konkluzję. Wniosek, który otrzymuje się bez żadnych starań własnych, jest niepotrzebny. Co moze zyskać widz, który nie dzieli z autorem trudu i radości tworzenia obrazu? Poezja jest doznawaniem świata, szczególną postawą wobec rzeczywistości.

Seweryn Kuśmierczyk ?Stalker jako ikona", Kwartalnik Filmowy 9-10/1995
Kim jest tytułowy bohater filmu? Pisarz powiada o Stalkerze ? ?jurodiwyj", żona ?błażennyj". Autor polskiej wersji dialogów tłumaczy ich słowa niewłaściwie przez ?obłąkany? i ?niespełna rozumu". W języku polskim termin ?jurodiwyj? przekładany jest zwykle przez określenia ?szaleniec Chrydtusowy? iu ?żebrak szalony miłością Chrystusa". Jednak najwłaściwiej jest zostawić to słowo w brzmieniu oryginalnym.

?Jurodstwo? to specyficzna, typowo rosyjska droga do świętości. Rozróżniamy ?jurodstwo? naturalne, związane z upośledzeniem umysłowym oraz ?jurodstwo? dobrowolne ? będące świadomym wyborem sposobu postępowania. Na fenomen ?dobrowolnego szaleństwa? składa się, idący w parze z ?ascetyczną samozagładą", obowiązek ?wymyślania dumnemu i próżnemu światu". Jurodiwyj ujawnia wady i grzechy ludzi, nie przywiązując najmniejszej wagi do zasad zachowania przyzwoitości i obowiązujących manier. Zapłatą za prawo do demaskowania jest pełne zniewag życie. Szaleńcy Chrystusowi stali długi czas ponad prawem ciesząc się olbrzymim szacunkiem prostego ludu i carów. Z czasem ?błogosławieni obłąkani? zaczęli ginąć na stosach i pniach katowskich.

O. Tomáš Špidlik ?Religijne podłoże filmów Tarkowskiego", Kwartalnik Filmowy 9-10/1995
W kulturze zachodnioeuropejskiej twórca religijny jawi się najczęściej jako ktoś, kto ma niewzruszone przekonania religijne i z ich perspektywy przygląda się, przedstawia i osądza rzeczywistość. Zupełnie inna jest postawa Dostojewskiego. W centrum jego uwagi nie znajduje się chrześcijaństwo ani Bóg, lecz konkretny człowiek, taki, jaki jest, ze wszystkimi ułomnościami ? pijak, prostytutka, racjonalista, zahukany urzędnik itd. Wszyscy oni są ludźmi i całą duszą próbują rozwiązać swe ludzkie problemy. Nie udaje im się to, więc dręczą siebie i innych, ponieważ człowiek, w swej istocie jest niepoznawalną zagadką. Jego osobowość to niepoznawalna głębia, to coś demonicznego lub boskiego. Aby zrozumieć człowieka, należy się udać w podróż do tych obszarów tajemnicy, które ? dla pisarzy rosyjskich ? mają zasadniczo charakter chrześcijański, gdyż dotykają tajemnicy człowieka-boga.

Sądzę, że w tym znaczeniu można mówić o religijności filmów Tarkowskiego.

Pawel_2

O ja niemądry! No przecież, że o to chodziło w tym filmie...

A tak na serio to wiesz... Wszystko to bardzo ładnie brzmi, ale co z tego? Odpowiedz tak szczerze, jakie są motywy zachwytu większości zachwycających się tym filmem ludzi? Czy chodzi o to, że faktycznie dał im do myślenia, czy po prostu mogli sobie powiedzieć: "O kurcze! Ale mądry film! Może jeszcze dowiem się o co w nim chodzi i też będę taki mądry." Przypomina mi to trochę sytuację w której "artysta" robi (za przeproszeniem) kupę, i wmawia wszystkim, że to metafora przemijania... Bo przecież coś "to" musi znaczyć! I ludzie to kupują (z krytykami na czele ...z czegoś przecież trzeba żyć). Tak jest moim zdaniem ze stalkerem (i nie tylko :).
Osobiście uważam, że tylko twory nijakie usiłują pozorować geniusz poprzez na siłę wyszukane formy "artystyczne" (jak na przykład "Inland Empire", fuj!). Prawdziwie genialne dzieła nie dość, że są mądre to jeszcze dość proste (np. "Dekalog" mniam!).

...oto słowo jego. (Szefa :)
Pozdro 4 all!

ocenił(a) film na 10
573F

Każdy ma prawo do własnego zdania. Dla jednego "Dekalog" będzie przebrzmiałym dziełem pozera, dla drugiego czystym arcydziełem.
Dla mnie "Stalker" jest najwybitniejszym filmem wszech czasów, dla ciebie może być średnio udaną produkcją.
Wystarczy nawzajem szanować swoje zdanie.

KYRTAPS

Czym? Że co? Najwibitniejszym filmem Wszechczasów?
Przeciez dzisiaj nie 1 kwietnia.

ocenił(a) film na 10
BUNCH

Bardzo kur** śmieszne!
A na poważnie :P - widocznie masz po prsotu inny gust ( czytałem ten tekst o śmietniku z ornamentami, nie powiem co o nim sądze bo to tylko twoja sprawa ). Sam podpisuję się pod tym, ze film jest genialny, i każda krytyka ze strony kogoś kto/komu
A)Filmu nie zrozumiał
B)Filmu nie obejrzał, a lubi teksty typu "pseudointelektualne" ( i bez obrazy, wielu, wielu ludzi używa tego określenia :P )
C)Któremu film się po prostu nie spodobał
...nie zmieni mojego zdania na temat tego dzieła, w którym zachwyciło mnie dosłownie wszystko.

Valentino_2

Ten tekst ze śmietnikiem z ornamentami pochodzi z filmu "Stalker", ale to zakłądam, ze wiesz.

Valentino_2

Wszystkim: A, B i C jest z tego powodu bardzo przykro*.

* -to co zwykle.

ocenił(a) film na 10
573F

ja zdecydowanie podpisuję się pod sformułowaniem: film genialny. dyskusję powyższą uważam za bezsensowną, bowiem: nie padły tu niemal żadne argumenty, poza "a mnie się ten film nie podoba, bo jest taki pseudofilozoficzny" - "a nie masz racji, ty się nie znasz i niczego nie zrozumiałeś, film jest wielki."

z tego też powodu zdecydowałam się napisać pokrótce, co mnie w "stalkerze" urzekło (zresztą zapowiadam recenzję, ale to może kiedyś).
po pierwsze forma. niespotykane zdjęcia o niespotykanej kompozycji. dzięki nim odczuwa się napięcie towarzyszące bohaterom w drodze, pomimo że de facto nic straszliwego się nie dzieje. poza tym zdjęcia doskonale wpisują się w rozmowy prowadzone pomiędzy stalkerem, naukowcem i humanistą. zresztą w tym filmie wszystko się uzupełnia... aż trudno w to uwierzyć, że można stworzyć tak spójnie w formie i treści dzieło.

zaś co do pseudofilozoficznych gadek. nie nazwałabym ich takimi choćby z tego powodu, że sporo cytatów zaczerpniętych było z biblii, o której mądrości nikt, wierzący czy niewierzący, zdaje się nie wątpi. "stalker" ma według mnie niesamowicie szeroką gamę tematów, które podejmuje. i nie ma co się zastanawiać, co autor chciał nam przekazać - takie podejście do tego filmu jest z założenia błędne. tarkowski nic nie chciał przekazać, poza swoimi wątpliwościami, które nachodzą, co najmniej do czasu do czasu, każdego z nas. bohaterowie przemierzają niebezpieczną drogę (która przecież nie jest tak naprawdę niebezpieczna) w poszukiwaniu szczęscia. dla każdego z nich szczęście to jest czym innym, co więcej, poeta uświadamia sobie, że sam nie jest w stanie określić czego chciałby w skrytości swego serca. a czym jest komnata dla stalkera - całym jego życiem. scena, w której błaga, by nie niszczono wszystkiego, co daje mu poczucie wolności i dumy z samego siebie, jest niezwykle przejmująca. zagadkowa jest tez postać samego stalkera - kim jest czy raczej jaki jest w rzeczywistości, czy nie on stworzył strefę w swoim sercu. można więc nie tylko zastanawiać się nad szeroko pojętym "sensem życia", ale sam film w sobie zawiera wiele zagadek, które widzowie, przynajmniej tak do tej pory myślałam, rozwiazują z przyjemnością.

ale ja tu się rozgaduję,a i tak wszystkiego nie napiszę...

ajrisz

Z dwojga, "Stalker" a "Kłopotliwy człowiek" wybieram to drugie, tematyka może nieco inna, ale styl podobny.

ocenił(a) film na 9
ajrisz

i w tak oto cudowny sposób udało się Tobie spłycić całkiem dobry film, piszesz ogólnikami:"gama tematów"(koorwa jakich?! toż to film o żulach o nieudacznikach życiowych!), tu troche o biblii(to dopiero pseudofilozoficzny bzdet pisany na zmiane przez przybłędy!) i jej "uniwersalnych" mądrościach , banialaki o szczesciu i niepewności to, jak i cała reszta, wyrwana ze szkolnego wypracowania i śmiesz pisać że wcześniejsza dyskusja jest bezsensowna!!

sam komentarz przypomina mi sapania egzaltowanych kolesi (i dupeczek) bliskich orgazmu na temat "Inland empire"

P.S.:oczywiście z niecierpliwością wszyscy czekają na wspomnianą wcześniej recenzje

ocenił(a) film na 7
fabio

Witam ;)

Na początek powiem, że prowadzicie ciekawą dyskusję, która zachęciła mnie do obejrzenia "Stalkera". Moje skromne doświadczenia pozwalają stwierdzić, że gdzie zdania są mocno podzielone, tam należy szukać rzeczy wartych straty czasu ;)
Póki co przeczytałem książkę, która jeszcze mnie "trzyma" :) Ale szczerze przyznam, że ciężko było ją zrozumieć. Pozatym czytając komentarze stwierdzam, że nie ma ona wiele wspólnego w filmem (przynajmniej po wstępnych oględzinach odebrałem takie wrażenie). Ale nie będę tutaj mówił o książce. Obejrzę, ocenię, skomentuję... :)

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Trawek

Niech moim komentarzem wobec tych zupełnie niczym nie podpartych zarzutów będą słowa samego Tarkowskiego:

"Wszystko zależy od świata wewnętrznego widza. ?Kto ma uszy, niechaj słucha ". Kiedy nie wszystko jest powiedziane do końca, mogą pojawić się przemyślenia. W innym wypadku widz otrzymuje bez żadnego wysiłku gotową konkluzję. Wniosek, który otrzymuje się bez żadnych starań własnych, jest niepo­trzebny. Co może zyskać widz, który nie dzieli z autorem trudu i radości tworzenia obrazu? Poezja jest doznawaniem świata, szczególną postawą wobec rzeczywistości. Strefa jest jak rozumiany w ten sposób poemat."

Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że tym filmem Tarkowski nas sportretował. Naszą niewiarę, empiryzm, hedonizm, które niszczą poczucie estetyki i ową cząstkę, która stara się "otworzyć nam oczy".
Jak sam powiedział, stara się tworzyć obrazy, które "w jakimś stopniu dotkną duszy widza"

ocenił(a) film na 10
swirOFF

Kiedyś nawet pokusiłem się o sformułowanie bardzo śmiałej tezy - ten film wystawia na próbę wiarę widza.
A Wy, podczas oglądania filmu, wierzyliście w istnienie i moc strefy?

KYRTAPS

Zgadzam się! Wiarę w to, że coś tam się w końcu wydarzy...

...w strefę uwierzyłem dopiero po 120 grzybach :P

573F

A my nie, nie wierzyliśmy...

ocenił(a) film na 7
KYRTAPS

Strefa zdecydowanie istniała... Istniała i w księżce i w filmie ;)

ocenił(a) film na 9
Trawek

Film w odbiorze imo byl jeszcze trudniejszy niz ksiazka, co nie zmienia faktu ze sa one dzielami co najmniej wybitnymi. Nie mam zamiaru udowadniac dlaczego tak uwazam i wdawac sie w ta wlasnie "pseudofilozoficzna gadke".

Swoja droga doskonale zostaly na forum odzwierciedlone role z filmu. Osobom ktorym sie nie spodobal sa niczym naukowiec, ktory poddaje wszystko krytyce i w zone tak naprawde nigdy nie uwierzyl, pragnal bowiem jakiegokolwiek dowodu(tak jak wy chcecie dosadnosci, pokazania wszystkiego w formie pewnika - czyli tak jak robione jest wiekszosc filmow z US&A) . Natomiast ci z nas ktorzy odebrali to dzielo wlasnie przez pryzmat wiary sa wniebowzieci, gdyz no wlasnie i tu jest sedno sprawy, uzyli choc troche pokladow wyobrazni przez co potrafili wyobrazic sobie to co zostalo celowo niedopowiedziane lub przedstawione alegorycznie w dziele. To jest wlasnie ten trud wymagany od widza, o ktorym mowil Tarkowski.

Zadnych kontrargumentow nie przyjmuje, prawd jest tyle ilu ludzi, wiec z calym szacunkiem pierdole wasza prawde.

I jeszcze bonusowo moj ulubiony cytat ze Stalkera:

"W każdym razie, cała ta pańska technologia te wszystkie piece, koła i inny szmelc zostały wymyślone po to,żeby mniej pracować i więcej jeść." ... "Przeznaczeniem ludzkości jest tworzyć dzieła sztuki. W przeciwieństwie do innych działań ludzkich, to jest niesamolubne."

Piekne i jakze prawdziwe

aksu47

Oj, wejdę ja z tobą w polemikę! ...ale jutro, teraz jestem śpiący :)

573F

W zasadzie to mój komentarz będzie krótki... Spróbuj się w takim razie nażreć tymi dziełami sztuki! Pierdolenie takie, że głowa boli! Ciekawe czy gdyby cały cholerny tarkowski nie miał pełnego brzuszka to myślałby o robieniu filmów! Wielki artysta! ...raczej zwykły nierób! (mógłbym tak dłużej ale za bardzo mi ciśnienie skacze...)

ocenił(a) film na 10
573F

gdybyś znał trochę biografię Andrieja wiedziałbyś, że on pół życia klepał biedę i nie miał co do garnka włożyć

KYRTAPS

Dlatego tym bardziej nie powinien pleść takich głupot! Poza tym bieda sama w sobie raczej nie uszlachetnia. Raczej przezwyciężanie jej poprzez wynajdywanie tych wszystkich piecy, kół i innego szmelcu ,żeby wszystkim żyło się lepiej i żeby niektórzy mogli np. kręcić filmy...

Z drugiej strony, (na usprawiedliwienie Tarkowskiego) nikt nie powiedział, że cytowany tekst jest opinią samego reżysera prawda? Dlatego dziwi mnie, że koleżanka aksu47 tak ochoczo przyjeła taką postawę (chcąc pewnie się z nim utożsamić), a wszystkich którzy się z nią nie zgadzają władowała do przeciwnego obozu. Przecież ten cały spór jest rzaczej wyrazem wewnętrznego rozdarcia samego autora filmu. Ale nie chcę się za bardzo nad tym rozwodzić bo tak jak wspominałem widziałem go raz i w dodatku trochę czasu mineło. Cóż... chyba będę zmuszony go sobie odświeżyć... Blee! ;)