to jest rekonstrukcyjna fabuła a nie dokument, dlatego nei rozumiem tego szumu oraz hejtu na film... i jeszcze że główbym bohaterem jest ładny biały chłopak... - a jaki miał być? brzydki i zielony :P ? jak dla wyśmienita fabuła na 9/10

"a jaki miał być? brzydki i zielony :P" Ło, ale zabawne... cmr ma rację. Ten film jest przekłamaniem historii. Nie jest to dokument, ale nie trzyma się faktów które przecież nie trudno zrekonstruować. Jeżeli nie siedzisz w temacie i nie masz pojęcia kim są Sylvia Rivera i Marsha P. Jonson, to po co w ogóle komentujesz? Prawdziwe zamieszki w Stonewall dotyczyły głównie kolorowych lesbijek oraz transwestytów. Więc zamiast obsadzać białego aktora w głównej roli który nijak pasuje do tej historii, mogli dać rolę kolorowemu aktorowi.

Nie do końca, ponieważ nie ma 100% pewności kto faktycznie był inicjatorem. Nie ma dowodów na to kto pierwszy rzucił w policję. Środowiska transpłciowe oraz przede wszystkim czarnoskórzy sztucznie zaniżają noty na filmowych portalach oraz sieją hejt w necie, tylko dlatego, że głównym bohaterem filmu jest białoskóry aktor

Marsha była, niestety mocno drugoplanowa. Była też Ray, która chyba miała być Sylvią (albo i nie, ciężko orzec). Bardziej mnie zagrzało jakieś dziwaczne przedstawienie postaci ze środowiska trans, propagandowy film z lat 50. by się nie powstydził.

titi no nie jest to gniot ani arcydzieło lepsza jest produkcja z 1995 roku szkoda ze żaden z pięciu filmu dokumentalnych o wydarzeniach w Stonewall nie trafila do polskiej dystrybucji Tak samo riot(2018) o pierwszej Mardi Gras czyli Pradzie Neurosci w Australii pierwszej.

Zrobię kiedyś to Riot, zrobię. Tylko czasu mi nie styka.