Zawsze miałam pewien dystans do filmów o samurajch, pewien stereotyp tak jak do westernów. Sądziłam, ze są to gatunki tendencyjne, raczej nudne i bez większej wartości. Ale "Starż przyboczna" Kurosawy mile mnie zaskoczyła. Film nadwyraz ciekawy, trzymający w napięciu, hołdujący wartościom dawno już w naszym świecie...
Wstyd przyznać, dopiero po obejrzeniu "Ostatniego sprawiedliwego", "Za garść dolarów", "Django" oraz "Cjamango" (w tej kolejności) wreszcie sięgam po oryginał. Co ciekawe, mimo że po takiej dawce remake'ów i tak ten film potrafił mnie zaskoczyć. To dowodzi że nie tylko Kurosawa jest twórcą jedynym w swoim rodzaju, ale...
więcejKto stworzył lepsze dzieło? Ja myślę że minimalnie Kurosawa wygrywa ten pojedynek, choć jak obejrzymy jeden z tych filmów, to do drugiego możemy być zniechęceni gdyż wiemy co się wydarzy i jak się skończy ;p
Hiatoria nie jest oryginalna. Kurosawa miał mocno czerpać podczas pracy nad scenariuszem z
prozatorskiego debiutu Dashiella Hammetta"Krwawe żniwo".
Z całego filmu najlepszy był ten dwumetrowy typ o kwadratowej twarzy. Mimo ze wypowiedział tylko kilka kwestii to wypadł z nich wszystkich najinteligentniej. Reszta? Pierdzielony teatrzyk.
Co to ma być?Pościągał sobie z amerykańskich westernów i cieszył się ten stary zjadacz sushi.Ale tak jest w mentalności japońców.Cienki reżyser a tak go chwalicie ciekawie dlaczego?Dla Leone ,Coppoli czy Kubricka może najwyżej pudki czyścić.
Film jak na tamte czasy niewątpliwie wybitny i ciekawy. Jednakże nie wywarł na mnie dużego wrażenia. Ładna fabuła, film jest płynny aczkolwiek myślę, że pod względem muzyki mogło być lepiej. Moja subiektywna ocena to 5, nie jest to dzieło które obejrzałbym drugi raz, ale mimo upływu czasu to wciąż dobry film....
Jak zawsze w klasyku mistrza wszystko jest z najwyższej półki. Z tymże japońskie westerny Kurosawy w moim odczuciu zabijają same w sobie japońskiego ducha. Kiedy zestawiam np. "Rudobrodego" z "Yōjinbō", to ów "western" na tle tegoż pierwszego wydaje się tylko mistrzowsko zekranizowaną historyjką o samuraju. "Rudobrody"...
więcej