O niskiej jakości tego filmu świadczy jedno: tylko dzięki odniesieniom do zajączka wielkanocnego,
piaskowego ludka i św. mikołaja o tym filmie da się powiedzieć parę zdań, bo gdy stanie się przed
próbą opowiedzenia jego historii nie będzie się w stanie nic wydukać. Film bez historii, bez
scenariusza, z kiepskim pomysłem, jedynie z zaleceniami dla speców od efektów specjalnych:
najpierw efektowna eksplozja, następnie bitwa na śnieżki, szaleńcza jazda na sankach, w powozie
mikołajowym, itd. Historię sobie darujcie. Nie tego oczekuje się od filmów animowanych. Przez
demoscenę taki materiał może przejść, ale przez salę kinową nie powinien.