Trzeba przyznać, trafiłem na ten film przypadkiem - zobaczyłem po prostu fan-arty wiążące Jacka z moją Elsą <3 ("Frozen" - "Kraina Lodu")
Byłem nastawiony do niego bardzo negatywnie, w sumie nie pomyliłem się. Jak jak na osobę, która ma te ~400 lat zachowuje się strasznie dziecinnie.
Aż wręcz irytuje mnie to. Na pewno na plus jest moc lodu :)
Gdy poznałem już historię wszystkich bohaterów wciąż bardziej ubolewam nad losem Pitcha niż Jacka. Co z tego, że jest zły, to nie jest jego wina.
Takie jest jego przeznaczenie (porównaj: Wreck-it Ralph). Nie ma nic złego w fakcie, że pragnie, aby ludzie (dzieci) w niego wierzyły. Ci "lepsi" zamiast
zasmucić się jego losem jeszcze z niego drwią. Myślałem, że chociaż Jack będzie go bronił, a tu nic. Zresztą czego się spodziewać po rozwydrzonym
bachorze z mocą. Nie można żyć w wiecznej sielance, trochę strachu (koszmarów) jest potrzebnych, aby można było bardziej cieszyć się z tych dobrych
chwil.
Straciłem twórczą wenę, lepiej myśli mi się z rana. Jeśli ktoś wystarczająco inteligentny chce prowadzić tę dyskusję dalej - zapraszam.
Pozdrawiam
Zwykle się z tobą zgadzam i teraz też. ;)
Spodziewałam się, że będzie to super animacja w stylu "Jak wytresować smoka". Podobała mi się, ale jednak tylko na 8/10. Wiele osób ją wychwalało, al moim zdaniem taka idealna to nie jest. Napiszę co mi się podobało,a co nie:
Plusy:
- zestawienie wszystkich strażników, czyli osób od marzeń dla dziecka
- nowe ksywki strażników
- za chłopca, który w nich wierzył, chyba się nazywał Jamie, uroczy chłopczyk, szczególnie bez tego zęba ;)
- za głos Zająca Wielkanocnego (Hugh Jackman ;)
-brak wątku miłosnego
- humor
- efekty
Minusy:
- nad siłę zrobione "Avengers" dla dzieci (tak mówiłam uwielbiam strażników, ale w zestawieniu trochę przypominali mi Mścicieli z "Avengers"
- wizerunek Pitcha, który za bardzo przypominał mi Lokiego z "Avengers" (patrz wyżej ;)
-tak jak mówiłeś żadne zainteresowanie się Mrokiem, Jack początkowo wydawał się podobny, w niego też nikt nie wierzył, więc myślałam, że będzie próbował to zmienić, no ale cóż, czasami ten "czarny charakter" musi być "czarnym charakterem". Zresztą niektórzy ludzie uznaliby to za plagiat "Raplha..."
- mało mówiąca końcówka, czyli, że te koszmary, które Mrok sam sobie stworzył będą go teraz straszyć? Trochę to naciągane.
PS. Dla mnie dziwaczne jest zestawianie pary Elsy i Jacka. Przed obejrzeniem obydwóch filmów wyglądało to nawet fajnie. OK, mają oni podobne zdolności i w ogóle... ALE Elsa to 21-letnia kobieta i królowa, a Jack Frost jest nastolatkiem, który wygląda na młodszego nawet od Anny, a ta miała 18 lat. Trochę to dziwne.
Z góry pozdrawiam i przepraszam za błędy ortograficzne, czy stylistyczne jakie mogły pojawiły się w tym poście ;)
Ta, zauważyłem, że zmieniłaś zdanie na forum Krainy Lodu odnośnie tej pary ;)
Bardzo nie podoba mi się Jack. Ma za sobą te 300 lat życia, a jest bardziej dziecinny i głupkowaty od chociażby Anny. (skoro już jesteśmy pomiędzy tymi dwoma filmami)
Ogólnie pomysł na film jest niezły, ale zabrakło tego "czegoś". Na siłę zrobili zabawny film, choć historia (a raczej postacie) na to nie pozwalały.
Ciekaw jestem jak wygląda książka "The Guardians of Childhood" (William Joyce) na której podstawie stworzyli ten film. Wydaje mi się jednak, że również jest skierowana wyłącznie do małych dzieci.
DreamWorks ogólnie robi bajki bardziej pod humor i to jego wada. Dlatego dla mnie DreamWorks nigdy nie dorówna Disneyowi, mimo, że lubię animacje z obydwóch wytwórni. ;)
I dlatego ja wolę Rapunzel x Jack, niż Elsa x Jack - w końcu Punzie ze swoimi magicznymi włosami może wciąż pozostać w tym samym wieku, więc ona i Jack mogliby żyć wiecznie...
Nie uważam jednak, że ta para jest zła, ale trochę współczuję Jackowi. Jeszcze z żadnego bohatera z animacji nie zrobili na tumblrze takiego biseksualisty. Jest przystojny, więc łączą go z właściwie każdą postacią, zarówno chłopakiem, jak i dziewczyną. A więc, wyliczam:
Chłopcy: Czkawka (dorosły i nastoletni), Oncie - Leer (czy jakoś tak xD), Flynn Rider, Bunny, Pitch, Jamie, Nod, ten młody z "Planety Skarbów", Alladyn, Piasek, ludzka wersja Jacka (absurdalne, a jednak)
Dziewczyny: Roszpunka, Merida, Astrid, Wróżka Zębuszka, Mavis, Elsa, Anna (też coś tam widziałam), siostra Dzwoneczka z " Sekretu Magicznych Skrzydeł" (nie pamiętam, jak się nazywała), Wiola
No, to na razie tyle - więcej nie chce mi się wymieniać, bo chyba mózg by mi się przegrzał. Swoją drogą, 20 związków to jednak mało jak na 300 - latka, ale co tam ;)