Dla mnie film bardzo udany. Zachowany archaiczny klimat kina japońskiego (wg mnie lekko zainspirowany tradycyjnym teatrem Kabuki). Świetny, komponujący się do całości soundtrack. Film nie jest typowym horrorem-straszakiem, a jego siłę stanowi fakt, iż od pierwszych do ostatnich minut stwarza u widza sukcesywnie rosnący niepokój. Dodatkowo zuchwale intryguje. Wyjątkowość filmu polega przede wszystkim na doskonale zobrazowanych tradycjach japońskiego folkloru (którego w filmie jest sporo - i dobrze), na bazie którego zbudowano scenariusz. Fabuła jest leniwie i poetycko prowadzona wśród pięknych, rozmytych mgłą i deszczem malowniczych wiejskich górskich pejzaży, lecz umiejętnie zbalansowana nieustannie wzrastającym niepokojem. Dialogi w filmie stanowią jedynie tło, co jest tutaj wielkim atutem. Dodam, że właśnie takie rozwiązania determinują niepowtarzalny klimat Kakashi. Połączony z doskonałą muzyką, film wg mnie zasługuje na wysoką ocenę. Pod względem kolorystycznym Kakashi kojarzy mi się z wybitnym filmem Takeshi Kitano: Dolls.
Nudny i nieciekawy może być jedynie w opinii koneserów kina akcji lub widzów preferujących kino ery popkultury. Film polecam zatem wszystkim innym :)