Nie wiem o co sie tak wszyscy czepiacie, film wspaniale ukazuje miłość do ojca , brak więzi
z matką. Tak Oskar radził sobie z bólem po odejściu ojca - nieważne czego miał szukać, ale
miał znależć ukojenie dla swojej duszy..Film wprawił mnie w melancholijny nastrój, ale
bardzo polecam.8/10
Zgadzam się z opinią. Po obejrzeniu „Extremely Loud and Incredibly Close” nabrałam ochoty na przeczytanie książki. Film jest wspaniałą i wzruszającą opowieścią o dojrzewaniu, pokonywaniu swoich traum i słabości oraz poszukiwaniu sensu w życiu. Początkowo Oscar niesamowicie mnie irytował – impertynencki, neurotyczny, dostrzegający we wszystkim ryzyko potencjalnego ataku terrorystycznego, święcie przekonany o własnych racjach dzieciak. W miarę rozwijania się historii widz zmienia jednak zdanie o małym bohaterze. Reżyser zobrazował bowiem dramat chłopca, który utracił stały punkt odniesienia, wyrocznię we wszystkich sprawach, najlepszego przyjaciela i powiernika – ojca. Panicznie boi się odrzucenia i powtórnego opuszczenia. Cieszę się niezmiernie, że w finale udaje mu się pokonać swoje lęki, odzyskać spokój i rodzinę. Polecam wszystkim!
http://bukmuwi.pl/extremely-loud-and-incredibly-close-2011-a-separation-2011/