Tak a o ile sie nie mylę , Swagger rozwalił helikopter z innej dobrej pukawy - Barrett "Light Fifty" M82 ( ten kb wyborowy to monstrum , używa naboi do wkm Browninga - zasięg maksymalny do 1.200 metrów ) :

http://worldweapons.org/home/wp-content/uploads/2007/05/barrett_xm500.jpg

Pozdrawiam .

408 CheyTac (w takim kalibrze występuje CheyTac M-200-C i CheyTac M-200) w niczym nie ustępuje .50-tce. Podają, że ma zasięg skuteczny około 2km.
Z tym Barrett-em to jest błąd w filmie. Strzelec przeładowuje go po każdym strzale – a Barrett to półautomat.

Są wersje Barreta (M82, M92, M95, M107) z różnymi zamkami, są i półautomatyczne są i takie które ręcznie trzeba przeładowywać.

http://worldweapons.org/home/wp-content/uploads/2007/05/barr...
Ale to nie jest M82. :-)
Ten ze zdjęcia to Barrett XM500: http://world.guns.ru/sniper/sn73-e.htm
A tu jest M82:
http://world.guns.ru/sniper/sn02-e.htm

Faktycznie ,ta 500eta budzi jeszcze większe przerażenie . Ja pierniczę , coś takiego na gwiazdkę dostać .

Chłopaki, dajcie już spokój, przestańcie spamować mi skrzynkę mejlową.. ;) Jak chcecie wymieniać poglądy, to weźcie od siebie Gadu-Gadu czy mejla.. :)

Pozdrawiam

@OneLazyBastard
Tu to na razie jeszcze nic. Gorzej było jak zaczęli polemizować na temat strzelby w filmie "Ciężkie czasy" ^^

OneLazyBastard to teraz masz kolego przekichane :D polemizujcie panowie nad tym malenstwem :D http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.globalsecurity.org/military/sys tems/ground/images/little-david-5.jpg&imgrefurl=http://www.globalsecurity.org/mi litary/systems/ground/little-david.htm&h=384&w=540&sz=33&hl=pl&start=2&um=1&tbni d=-M6FGwWm_j2HTM:&tbnh=94&tbnw=132&prev=/images%3Fq%3DLittle%2BDavid%26um%3D1%26 hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DN

Czy komuś też ściągnął się wirus z tej strony w drugim linku?

Ehm.. drobna poprawka - zasięg maksymalny to 6800 m, natomiast skuteczny to aż 1800 m. Odnotowane są strzały skuteczne z odległości 2400 m. Tak więc przejebana broń ^_^
A co do filmu, może i wiele "bajkowych" scen to i tak bardzo mi się podobał..:)

Noo film miodzio , a mówią że nie można już dobrego kina akcji dzisiaj zrobić .

Twórco tematu jesteś debilem...to tyle,dzięki.

No realizmu w tym filmie tyle, co w niejednej bajce, ale ogląda się to fajnie. Zrealizowany bardzo sprawnie i porządnie. Akcja początkowa bardzo przypadła mi do gustu:) gdyby tylko wyjąć go z tej amerykańskiej otoczki (bo ta mnie strasznie drażni)

Ale konwersacja na temat filmu, który z założenia jest zwykła rozrywką. Analizowanie każdego filmu sensacyjnego doprowadzi do wniosku, że jest nierealny. cała seria Die Hard i inne tego typu filmu to bajki. Ale przecież każdy wie czego się spodziewać idąc do kina. Dajcie spokój. A co powiecie o The Marine? To dopiero debilizm...

Snajperzy jednostek specjalnych są szkoleni do strzelania z lecącego śmigłowca,, oglądałem dokumentt o SAS, więc strzał z łódki nie powinien być problemem.

"Film jest niestety
pełen scen, na które trzeba
patrzyć z baaardzo
przymróżonymi oczyma :> "
Całkowicie zgadzam się z tym zdaniem.

ehh... Polecam książkę pt. "Strzelec", która była kanwą filmu,pewne niuanse związane z zawodem snajpera są tam dobrze opisane. Świetnie się ją czyta a po przeczytaniu można nawet obejrzeć ten film jednym okiem i specjalnie się nie krzywić ;) Chociaż oczywiście fabuła jest trochę inna(prostsza itd.), Boba Lee Swaggera wyobrażałem sobie 'trochę' starszego,ale w sumie Mark Wahlberg dał radę.

mnie tam najbardzie zdziwiło w tym filmie że jeśli on był takim świetnym obserwatorem i wiedział skąd snajper może strzelać w prezydenta.. dlaczego policja czy inne służby nie obstawiły tych miejsc ? bezsensu

Jak na większość tego typu obrazów... Bo czy w trylogii z Bourne'm było więcej realizmu? Albo we "Wrogu publicznym"?
Zawsze z przymrużeniem oka patrzę na fabułę w filmach, gdzie jeden ekstra, super, hiper wyszkolony człowiek (niezależnie żołnierz, gliniarz, czy inny super-hero) ucieka całemu wymiarowi sprawiedliwości i to w dodatku ucieka z sukcesem. To trochę tak, jakby scenarzysta (ewentualnie autor książki na podstawie której taki film powstał) obnażał słabość i niedoskonałość całego szeregu agencji, funkcjonariuszy i służb odpowiedzialnych za chwytanie przestępców.
Co nie znaczy, że film jest kiepski. Wręcz przeciwnie - ogląda się go całkiem, całkiem... Zwarta i wartka akcja, fabuła o zjawisku tzw. teorii spiskowej, dużo niezłych scen.