Udany film, po którym dłuuugo snułem refleksję nad chaosem świata, w którym żyję... Jak dla mnie film w klimacie kultowego serialu lat 80's La Piovra / Ośmiornica.
Oczywiście wielu ludzi łudzi się, że świat kreowany przez filmowców w tego typu produkcjach jest przerysowany. Siedziałem ładne kilka lat z tematykach 'teorii spiskowych' i mam świadomość, że świat w jakim żyjemy jest iluzją. Świat pokazany w tym filmie nie tylko jest prawdą ale co gorsze np. mafia to wierzchołek góry lodowej :(
Czytałeś "Gomorra", widziałeś film lub serial? A skoro mowa o Michaele Placido, widziałeś jego film "Opowieść kryminalna"? Odróżniasz prawdę od fikcji, czytaj Cosa Nostrę od Camorry i tą od 'Ndranghety? Chyba nie, bo podniecasz się tą wydmuszką jak pięcioletnie dziecko?...:O
Żeby ocenić film, nie muszę znać drzewa genealogicznego mafii włoskiej ;). Tak nie oglądałem JESZCZE filmów o których piszesz. Nie czytałem też JESZCZE książki o których piszesz. Wszystko przede mną. Film mi się podobał bardzo bo przez ostatnie kilka lat tłukłem 'dzieła' mainstreamowe, gdzie 1 koleś zabija trzystu napastników i nadal ma się świetnie ;)
Ten film przypomniał mi klimaty kiedy za dzieciaka oglądałem Ośmiornicę i tyle. Nie jestem zawodowym krytykiem żebyś po mnie jechał jak po kobyle :p
Z drugiej strony 'wyzywanie' kogoś od dziecka to naprawdę cholernie dojrzała postawa ;)
A jeśli chodzi o temat korupcji i układów globalnych to każda organizacja 'mafijna' na tym świecie to zaledwie harcerze ;)