Ze zdziwieniem obserwuję, jak niektóre osoby krytykują ten film za to, że porusza tematy oczywiste albo że jego autor "dziwi się, że tyje". Na początku tego dokumentu powiedziano czarno na białym, że spora część Amerykanów albo nie ma dużej świadomości na tym polu (jak choćby Polacy) albo udaje, że jej nie posiada. Przecież dwie nastolatki pozwały McDonald's o to, że doprowadził je do otyłości... Przypuszczam, że w USA odebrano ten film inaczej niż u nas.