ogólnie dużo czarnego humoru, ale w większości dość specyficznego i niezbyt wyrafinowanego. dopiero w finale, gdy Kai biega plując na wszystkich i krzycząc: "jestem zarażony Ebolą" dostarczyła mi sporo śmiechu. co do legend związanych z brutalnością tego filmu, to są przesadzone. jest kilka niezłych momentów i kilka ciekawych pomysłów, ale oczekiwałem trochę więcej ekstremy. dla miłośników azjatyckiego gore to całkiem smakowita pozycja, ale nie należy mieć zbyt dużych wymagań.