PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=166290}

Synekdocha, Nowy Jork

Synecdoche, New York
7,5 14 971
ocen
7,5 10 1 14971
8,2 18
ocen krytyków
Synekdocha, Nowy Jork
powrót do forum filmu Synekdocha, Nowy Jork

Tego filmu po prostu nie da sie w pelni zrozumiec.O ile jeszcze glowny zaryz i przekaz nie jest az tak skaplikowany to juz ogrom watkow, metafor, odniesien do literatury jest nieosiaglny w zglebieniu.
Tu nawet kazda kwestia ma podwojne znaczenie.

Mam nadzieje ze po tym filmie nie zaczne robic "green poop" :)

ocenił(a) film na 10
hamann666

Poniższa wypowiedź może zawierać spojlery.

Zgadzam się, aluzje do Dostojewskiego, Becketta czy Freuda sprawiają, że film nie jest skierowany do widza ceniącego w kinie lekką rozrywkę. Jak mówi sam główny bohater, jego sztuka jest "o wszystkim". Ale i tak wystawiłem "Synecdoche..." najwyższą ocenę. Dlaczego? Bo film Kaufmana jest powiewem świeżości we współczesnym kinie mniej lub bardziej powielającym utarte schematy. Obejrzałem go trzy razy i za każdym wyłapuję coś nowego, podobnie jak z filmami Lyncha. Mamy tutaj przenikające się rzeczywistości i próbę pokazania wpływu sztuki na nasze życie. Kaufman na pewno czytał "Mistrza i Małgorzatę" Bułhakowa, "Koliste ruiny" Borgesa czy sztuki Woody'ego Allena. W genialnej końcowej scenie widzimy, że reżyser spektaklu sam stanowi wymysł innego bohatera, tajemniczy "sufler" prowadzi go ku śmierci, obserwując każdy jego krok. Sztuka w sztuce, "każdy jest każdym" i "wszystko jest wszystkim". Synekdocha oznacza określenie całości przez część lub części przez całość - tworząc miniaturowy wycinek Nowego Jorku, Cotard próbuje dotrzeć do istoty człowieczeństwa. Jak mówi jedna z bohaterek: "wiedza, że nic nie wiemy, jest pierwszym i najważniejszym krokiem do poznania". Genialny jak zwykle Philip Seymour Hoffman prowadzi nas przez ten oniryczny, schizofreniczny świat wykreowany w umyśle tajemniczej Ellen.

Pominięcie dzieła Kaufmana w tegorocznych Oscarach było skandalem, film ma jeden z najlepszych scenariuszy oryginalnych, jakie znam. Gorąco polecam do przemyślenia i obejrzenia więcej niż raz.

Panoptikon

Swietne podsumowanie Panie Optikon.

Kazda orygnalnosc w kinie jest czyms pozytywnym, takich tworcow jest naprawde malo a tegoroczne oscary tylko to potwierdzaja.

Kaufman nie dostal mnominacji z dosc oczywistego powodu, to jest maszynka do robienia fenomenalnych scenariuszy oryginalnych, kazdy film do ktorego sie mocno przyklada jest czym nadzwyczajnym, on juz zostal doceniony i jeszcze nie raz jego film zagosci w Kodak Center.

*Czemu dom Hazel ciagle plonal? Symbolizowalo jej desperacje? Sen, alternatywna rzeczywistosc?
**Jak myslicie co znaczyl monolog ksiedza?

hamann666

Wydaje mi się, że płonący dom Hazel ma symbolizować jej tłumione pragnienia, namiętności i pożądanie, które wszakże musiały objawić się w jakiejś formie. U wielu ludzi objawiają się w formie frustracji, nerwicy itp., a u Hazel objawiły się pod postacią płonącego domu, który w końcu ją zabił, co też nie jest tutaj bez znaczenia. Przynajmniej ja to tak odebrałem.
Natomiast monolog księdza jest dla mnie całą istotą tego filmu, wytłumaczeniem. Całe życie starasz się żyć tak, a nie inaczej, chcesz zaimponować temu czy innemu etc. a jak kończysz? Jak niewystawiona sztuka Caden'a Cotard'a... Ta przemowa pięknie łączy się z nokautującą informacją, którą dostajemy już na samym początku filmu (chodzi mi o program radiowy i metaforę jesieni), rozszerza ją i uzupełnia. Bo czy będziesz pieprzył wszystkich (jak stwierdza na końcu monologu ksiądz), czy będziesz starał się zjednywać sobie ludzi, i tak skończysz sam...

hamann666

Dom Hazel symbolizuje jej uczucie do głównego bohatera. Wchodząc do płonącego domu wiemyu, że nie nic dobrego nam się tam nie stanie, jednak bohaterka wchodzi i tam zostaje. Tak samo jest w tym związku, wie, że jedyne co ją spotka to pasmo rozczarowań nie odchodzi, co w ostateczności doprowadza do jej śmierci, nie wiadomo przez dom czy przez Hoffmana.

Gyllenhaal

(moim zdaniem:)

Panoptikon

O tak, to bardzo wymagający, niejednoznaczny, wielowymiarowy i nowatorski film zdecydowanie nie dla każdego. Świetnie napisany, wyreżyserowany i zagrany. Przywodzi na myśl dzieła Lyncha, ale mnie skojarzył się też z, zupełnie w Polsce pominiętym niestety, "I'm Not There" Todd'a Haynes'a, który to znacznie odświeżył gatunek biografii filmowych. Z tym, że "I'm Not There" przy Oscarach pominięte nie zostało, natomiast "Synecdoche, New York" już tak, czego zrozumieć po prostu nie mogę! Ale wiadomo, Oscary ostatnio przestają być wyznacznikiem tego co zacne...

ocenił(a) film na 9
JohnKlonMorfinka

...trochę niegrzecznie przyczepię się do tych oscarów - czy myślisz, że rok temu zwycięzca, No Country For Old Men, był niezacny? A "Synecdoche NY" - znakomity film.

ocenił(a) film na 10
moody_mic

"Synecdoche..." to genialny film, ale dzieła genialne nie zdobywają niemal nigdy nominacji. W tym roku, oprócz filmu Kaufmana, pominięto jeszcze dwa arcydzieła - "Gran Torino" Eastwooda i "Surveillance" Jennifer Lynch. "No Country..." to rzeczywiście zacny film, ale wybitnym bym go nie nazwał.

Panoptikon

Udzieliłbym takiej samej odpowiedzi;P Wyręczyłeś mnie;)

JohnKlonMorfinka

Kazdy chyba o tym wie ze Coen'owie dostali oscara bo im sie nalezal wczesniej, No Country For Old Men jest naprawde dobrym filmem i niewiele gorszym od There Will Be Blood. Podobnie bylo z Scorsese rok wczesniej, gdzie dostal wymuszonego za rezyserie. Fargo to byl najlepszy film braci Coen.

"Gran Torino" Eastwooda i "Surveillance" Jennifer Lynch to arcydziela?
To bardzo dobrze ze nie zlapaly zadnej nominacji.

ocenił(a) film na 10
hamann666

Te film mnie zabił O_o. Nie sądziłem, że to będzie takie dzieło. Z początku byłem zagubiony w treści, ale kiedy już do mnie dotarło, o co chodzi zadałem sobie pytanie; czy szanowna Akademia nie zapomniała o tym filmie przy nominacjach?...

ARM_y

Odpowiedz juz udzielilem wczesniej :)
A czy oscary byly kiedys sprawiedliwe?

Wiecie moze czy Kaufman ma oficjalnie pomysl na nowy film?

ocenił(a) film na 6
hamann666

mógłby ktoś mi wytłumaczyć na privie o co chodziło w tym filmie, bo nie wiem czy zrozumiałem... ;p

Judzio

film genialny... się nie mogę pozbierać....

mam pytanie. po scenie w której caden daje role sammiemu, jest scena w której caden, claire, sammy wychodzą z budynku z dziewczynką.. ta dziewczynka to jest chyba ariel, córka cadena. ale czy ona nie powinna mieć kilkunastu lat w tym momencie?? czy coś przegapiłem..

topik_2

Czemu kilkunastu?
On to specjalnie odgrywal swoje zycie dla Sammy'ego, to byla scena z przeszlosci, w tym czas dziewczynka byla jeszcze mala.
Musialbym obejrzec jeszcze raz, ale tak to pamietam.

ocenił(a) film na 9
Panoptikon

a tak sie spytam, jaką alzuje widzisz w stosunku do Becketta ??

ocenił(a) film na 10
lain_coubert

W filmie jest nawiązanie do "Krapp's last tape" autorstwa właśnie Becketta (tytuł ten pada z ust jednej z bohaterek). No i czyż sam Caden w późniejszej części filmu nie przypomina Krappa? Zaniedbany starzec, samotny, pusty i owładnięty różnymi chorobami?

ocenił(a) film na 9
Panoptikon

Ah, bo Tobie chodziło o Samuela Becketta, a moje pierwsze skojarzenie to było o Simonie :) i dlatego takie pytanie :) pozdro

ocenił(a) film na 10
hamann666

Spidermany i Terminatory zawłaszczyły pole wyobraźni polskich widzów jak sądzę? Film, prócz wspomnianych tu wielu nawiązań do klasyki literatury światowej, przez których pryzmat szukamy jego sensu (zamiast szukać go przez swój własny. Piękna literatura niczego nikomu nie wyjaśni, jeżeli nie potrafimy odczytać prostego przekazu tego pięknego filmu.) traktuje o tym co każdy widzi z własnego "okna" i w lustrze zawieszonym we własnej łazience. Warto zacząć jego rozumienie od tytułu. Następnie spojrzeć na zawartość hangaru w którym rozgrywa się "spektakl". "Dla Teatru wszyscy są potrzebni" - F. Kafka. O, kolejne nawiązanie.
A teraz śniadanie.

clayuch

Polecam swietna recezje filmu na: film.org

ocenił(a) film na 7
hamann666

cholera. zdecydowanie o za późnej porze oglądałem ten film i ze złym nastawieniem. można powiedzieć, że nic nie zrozumiałem z tego filmu... no może poza zarysem głównej fabuły. jednak dostrzegam w tym filmie piękno i mniej więcej wiem, co widzom chce się pokazać/przekazać przez ten obraz, chociaż tego nie rozumiem. na pewno obejrzę film ponownie. kiedy? nie wiem, pewnie za kilka lat, jak obejrzę i przeczytam wystarczającą ilość dzieł, żeby rozszyfrować całą fabułę... a jeśli i wtedy nic nie zrozumiem, to obejrzę go jeszcze raz, bo jest w nim coś niezwykłego, tajemniczego.

tak jak pisaliście wcześniej, film nie dla wszystkich.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones