Kto by sie spodziewał, że to wszystko tak się skończy. Po obejrzeniu "CUBE" kolejny świetny film trzymający w napięciu aż do końca.J3ednak nie da się porównać tych dwóch filmów. Szścian przytłacza widza ograniczoną prezestrzenią i brakiem informacji na temat miejsca i czasu akcji, tworząc w ten sposób obraz uniwersalny. Natomiast "Szósty zmysł" to typowy thriler bez zbytecznych, drastycznych scen. Muzyka i bez filmu nieżle może nastraszyć. To tyle o napięciu i muzyce, więc może coś o kreacjach. Bruce Willis wreszcie z zabijaki przeobraził się w "pięknego motyla", dojrzałego aktora potrafiącego wyrazić trochę więcej uczuć niż tylko wściekłość i determinację. Moim zdaniem przyszłość kina leży w rękach nie aktorów typu Bruce, aktorów dojrzewających dopiero po 40-stce ale takich jak H.J. Osment. Ten mały chłopiec tak dojrzały i pełen głębokiej emocji już teraz ma przed sobą wspaniałą karierę.
Głęboko polecam i przyznaję 8 pkt.(na 10).