Obejrzałam wczoraj "Szósty zmysł" :) ale nie zrozumiałam tego końca.. niby ten doktor cały czas nie żył czy jak? bo juz sama nie wiem :PP
jejku. nie rozumiem jak mozna oglądać taki film od początku i nie zromieć końca, który był prosty. oczywiśnie, że willis nie żył odkąd pracował z chłopcem. cały czas w filmie przedstawiany był jako duch. a tak poza tym, to, że film wkracza w jakąś nieziemską sferę, czy właśnie tak jak szósty zmysł, pojawiają się zjawiska paranormalne, nie oznacza wcale, że na takim filmie trzeba bardzo wytęząć umysł, żeby go zrozumieć. moim zdaniem film jest łątwy w przekazie i żeby zrozumieć jego koniec nie potrzeba wcale wisiłku.