Ja mam może trochę dziwne spojrzenie na tego człowieka, wydaje mi się że był o wiele bardziej szczęśliwy od wielu tzw normalnych ludzi. Wiedział po co żyje mimo tego że jego drogą był alkoholizm i totalna nędza. Mimo tragicznych warunków żył tak jak by niczego nie brakowało, nie tracił pogody ducha i nie użalał się nad sobą. Niesamowita postać.
Jeżeli Michał uważał podobnie o sobie i swojej sytuacji, nie dziwne, że mimo usilnych prób nikt nie był w stanie mu pomóc. Tak jak jeden z bohaterów Staszek powiedział, że najpierw Michał musi chcieć pomocy i chcieć zmienić swoje życie.
P.S. Dziękuję Ci za komentarz, bo uzmysłowił mi, że by coś zmienić w swoim życiu, trzeba tej zmiany głęboko chcieć, w przeciwnym wypadku żadne pieniądze, żadni przyjaciele i żadne szanse nie są w stanie tego zrobić.