Theodore "Theo" Decker miał 13 lat, kiedy jego matka zginęła w zamachu bombowym w Metropolitan Museum of Art. Tragedia zmienia jego życie w porywającą podróż przepełnioną smutkiem i poczuciem winy, podczas której odkrywa siebie na nowo, szuka odkupienia, a nawet odnajduje miłość. Przez cały ten czas nie rozstaje się z jedyną pamiątką,
Książkowa opowieść jest nurkowaniem głębinowym, a filmowa adaptacja to jazda figurowa po czubku góry lodowej. Jak można tak spłaszczyć opowieść i zrobić z tego typową adaptację lektury szkolnej?
Aktorzy ok, parę momentów też dobrych, ale całość ogólnie bardzo miernie.
Można to było opowiedzieć bogactwem różnych...
Nie czytałem bestsellera Donny Tartt, więc mogłem oglądać bez napięcia porównań i rozmyślania o jakości ekranizacji. Dostałem za to kino wieloznacznie portretujące dzieło sztuki, opowieść o neurotycznym chłopcu, a potem mężczyźnie, historię wyobcowania i fatalnych zbiegów okoliczności, które czynią życie ciut chorą...
Właśnie wróciłem z pokazu przedpremierowego w Londynie. Polecam i zachęcam do obejrzenia. Świetne kino dla dojrzałego odbiorcy, Osobiście nie czytałem książki, wiec nie powiem czy wszystkie watki zostały odpowiednio ujęte itp. Niewątpliwie jest to film który się świetnie ogładą i zmusza widza do przemyśleń.
niż w książce, przeplatana wątkami, co wyszło tak sobie. Jakby szli według wydarzeń po kolei jak są opisane w książce, to byłoby lepiej. Długie 2 godziny, grube 839 stron książki, ale końcówka taka jakby hop i po temacie, koniec, a można było inaczej. Jest dobrze zagrany aktorsko, no i kto zna książkę to wie, że...