ten film to cudowne przeżycie...
Oglądałam go już tyle razy i za każdym razem się wzruszałam do łez, a to rzadko się zdarza by po kilku razach obejrzenia filmu nadal wywoływał on emocje, i choć fabuła filmu jest taka prosta, to ma on coś w sobie, nie wiem, może to te dialogi ..." ta miłość jest jak wiatr, nie mogę jej zobaczyć...ale czuję ją", a może gra aktorska, bo Shane West jest po prostu boski, nie wiem, co sprawia, że przez te nie całe 2 godziny filmu czuję się jak zahipnotyzowana, tak jak bym tam była i przeżywała te wszystkie trudne chwile z Jamie i Landonem...ten film to po prostu cudowny a zarazem tragiczny dramat....