Nareszcie wszystkie filmy Ridleya Scotta zaliczone! A koniec zwięczony nawet miłym, przygodowym filmem. Dobrze się go ogląda czuć morską przygodę a Jeff Bridges budzi szacunek. a katastrofa jest dramatyczna i zrealizowana z rozmachem. Jednak nachalne wciskanie życiowych mądrości nie wychodzi na dobre podobnie zbytnia ckliwość (końcówka leży przez to) TERAZ BĘDZIE SPOJLER: Choć ten film ma jedna wielką scenę gdy statek tonie a szyper patrzy bez słów na żonę która jest uwięziona w kajucie, niezwykle przejmujące. 6/10.
O, taka sama ocena jak moja. Zgadzam się z tymi słowami.
Tia, katastrofa jest bardzo dramatyczna i zrobiona z takim rozmachem że hoho. Ten film to porażka.
Tylko, że katastrofa nie jest najważniejszym elementem tego filmu.
Nie jest to na pewno oferta dla miłośnika wartkiej strzelanki nie angażującej szarych komórek.
Ten film jest doskonałym obrazem autentycznych zdarzeń opisanych w książce. Był taki żaglowiec szkolny i była taka załoga.
Przeżyła tyle ile tylko na morzu przeżyć można a Ridley Scott doskonale to opowiedział.
Koniec był dramatyczny bo dramatyczne było zakończenie rejsu. Śmierć na morzu jest patetyczna. Bo przegrywamy
z olbrzymim żywiołem który nie wykazuje zrozumienia gdy okazujemy się za słabi.
Wiem o czym pisze bo śmierć na morzu miałem okazję spotkać. I nie ma co kpić
Rafal_P_5 bo to nie jest film dla ludzi niedojrzałych emocjonalnie.