Witam!
Czy znacie jakieś inne komedie, które trzymają poziom (bez wulgaryzmów i wyuzdanych podtekstów itp. typu lejdis). Sztuka zrywania b. mi się spodobała, mimo pewnych błędów np. przegadanie:)
Do głowy przychodzi mi jedynie Amelia ale dawno jej nie oglądałem...
Nie wiem czy chodziło Ci o komedie romantyczne czy ogólnie. Z romatycznych to ja bym polecił Prime (Serce nie sługa), bardzo przyjemna, Gry weselne (trochę nietypowe zakończenie), If only (Jeśli tylko) i oczywiście To właśnie miłość.
Warto też zobaczyć Alfiego z Judem Lawe, choć to nie komedia, ale piekny film o miłości i nie tylko.
No i najsmieszniejsze komedie ostatnich lat, ale trochę wulgaryzmów i wyuzdania jednak tam jest : Wpadka, Boski Chillout, Superbad, 40-letni prawiczek - wszystkie z Sethem Rogenem, no i jeszcze angielski humor i Simon Pegg, czyli Jak stracić przyjaciół... i Hot Fuzz.
Polecam też zblizone do komedii rom. ale bardziej obyczajowe: Powrót do Garden State, The Last Kiss czy Elizabethtown, ze wskazaniem jednak na ten pierwszy.
pozdrawiam
Wielkie dzięki za informacje. Chodziło mi ogólnie o komedie (nie koniecznie romantyczne). Wszystkie z tych filmów jakie wymieniłeś nie oglądałem więc jest trochę tego do obglądnięcia:)
Jakby ktoś miał jeszcze jakieś namiary na porządną komedie dajcie znać:)
Polecam Ci osobiście ''Polowanie na Druhny również z Vaughn'em i mało znany aczkolwiek genialny ''Three to Tango'' z Matthew Perry i Nave Campbell no i genialny (choć pewnie Widziałeś) ''Notting Hill''.
Notting Hill - nie widziałem i chętnie oglądne, ja ogólnie po obejrzeniu KIEDYŚ kilku komedii tak się zraziłem ich poziome (wiem gdzie ma byc śmiesznie ale to mnie nie kompletnie nie śmieszyło), że później zupełnie zaniedbałem ten gatunek, a nawet celowo omiajłem szerokim łukiem, do czasu 'sztuki zrywania'...
Zaciekawiłeś mnie tą komedią Troje do tanga. Z tego co widzę to niedwno leciała na tvn7. Pewnie jeszcze nie raz będzie w tv, to kiedyś się obejrzy.
Notting Hill to rzeczywiście klasyk jeżeli chodzi o komedie romant. (ja sam bardzo często do niego wracam) i chyba nawet lepszy niż 4 wesela i pogrzeb.
A z takich nowszych produkcji to jeszcze mi się przypomniała taka kom. romant. ale bardziej obyczajowa niż komediowa "I think I love my wife" (Chyba kocham swoją żonę) z Chrisem Rockiem, całkiem fajna.
A no i jeszcze te z IceCubem - Are We There Yet? i Are We Done Yet? Ale już takie bardziej lajtowe.
Właśnie mi się jeszcze przypomniało o Coyote Ugly też bardzo fajny film , no i oczywiście American Beauty , ale to już raczej cięższy klimat.
Z ciekawych pozycji PL polecam jeszcze nasz Rezerwat (choć jest tu już ostrzej jeśli chodzi o słownictwo).