Myślałem, że spotkam tu kinomanów, ludzi zafascynowanych filmem. A tymczasem jak na innych forach: lewacy, mordercy, gwałciciele, Etiopczycy i niemcy. Ruscy pewnie też :) To powodzenia. Odchodzę i pozdrawiam.
Zgadza się. Dyskusji nad filmem brak, tylko pełno znawców historii Stanów Zjednoczonych dookoła. Ludzie nie potrafią zachować dystansu do filmu i to jest ich problem.