PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1257}

Tańczący z wilkami

Dances with Wolves
1990
7,8 118 tys. ocen
7,8 10 1 118226
7,1 38 krytyków
Tańczący z wilkami
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

10/10

ocenił(a) film na 10

Film naprawdę mega ;)Szkoda że tak mało wspomina się o tym że Stany Zjednoczone powstały na
tle okrucieństwa i krwi.Oglądając Tańczący z wilkami bardzo było mi żal tych Indian,trzeba też dodać
sytuację z koniem i parę innych mogły poruszyć.

Pełen amerykańskiego patosu i wzniosłości, a tego nie trawię.

Scena gdy żołnierze zabijają "Tańczącemu z Wilkami" konia - jego pożegnanie z nim przed śmiercią, gdy strzelają do Wilka który nie chce opuścić swojego towarzysza - ukazana ich bestialska radość, że strzelają do bezbronnego stworzenia, polowanie na bizony czy leżące bizony obdarte ze skóry przez myśliwych a między nimi...

więcej

Prawdziwi Indianie mieli z obrazem pokazanym w tym filmie tyle wspólnego co Polacy z
Marsjanami .Obejrzenie tego filmu jest jednak pożyteczne gdyż pokazuje współczesne mity
Zachodu . Widać mit,,dobrego dzikusa ,,dalej jest potrzebny w naszej cywilizacji.

Witam, przeczytawszy książkę zaczęło mi się nasuwać na myśl jedno pytanie, a przeglądając forum nie natrafiłem na podobny temat. Czy ktoś wie, dlaczego w książce plemieniem, z którym zaprzyjaźnił się Tańczący z Wilkami są Komancze, a w filmie Dakotowie?

Najlepsza scena?

ocenił(a) film na 10

W pamięć wbiła mi się scena, jedna z ostatnich, kiedy to Wiatr We Włosach krzyczy na skale, kiedy Tańczący Z Wilkami odchodzi " Tańczący Z Wilkami, jestem Wiatr We Włosach, widzisz, że jestem Twoim przyjacielem? widzisz, że zawsze będziesz moim przyjacielem?" Niezwykle wzruszająca. Pamiętając przy tym scenę dużo...

Oglądając ten film oraz czytając wasze opisy doszedłem do wniosku, że za dużo nabroili amerykanie. To oni wtargnęli na ziemie i zaczęli agresywną postawę wobec tubylców. Ja w każdym razie mam tylko za złe europejczykom, że zniszczyli kulturę Indian. Dziś jest nie do "odbudowania". Chciałbym się znaleźć na miejscu...

Polecam jednak wersje reżyserską którą co jakiś czas emituje TVP. Jest zdecydowanie lepsza i jak dla mnie ma wbrew pozorom lepsze tempo i lepiej jest poprowadzona
akcja.

Może to i dziwne, ale kultura Indiańska podoba mi się, zwłaszcza przed przybyciem białego
człowieka. Szkoda, że nie mają tyle terenów swoich jak dawniej. Z resztą co ja wygaduje, oni
mieli cały kontynent, który każdy Indianin żył w harmonii z przyrodą. Gdyby to było możliwe i
miałbym wybór kim chciałbym być...

O gustach się nie dyskutuje, ale to już gruba przesada. Jest tyle o wiele lepszych filmów, które mają niższe oceny i nie mają oscarów, że to się w głowie nie mieści.

3/10

ocenił(a) film na 3

Jak dla mnie film jest nudny, za długi i akcja toczy się za wolno. Czas poświęcony na jego oglądanie uważam za stracony. Gdyby twórcy popracowali trochę nad akcją, oceniłbym film dużo wyżej. Ostatni samuraj jest dużoo lepszym filmem, choć też podchodziłem do niego kilka razy.

Nie rozumiem werdyktu Akademii. Już nawet "Przebudzenia" uważam za film lepszy.
W podobnym stylu wolę też zdecydowanie "Ostatniego Mohikanina" czy "Ostatniego Samuraja", choć to w sumie inne filmy ;).

najnudniejszy film jaki widzialam w zyciu.... ogladalam tylko przez godzine bo dluzej juz nie moglam... straszne....;/

Co w tym filmie było dobrego? Akcja??? Było jej tyle co kot napłakał... może fabuła? Ahh żołnież zaprzyjaźnia się z indianami i chodzi do nich przez 4 godziny... rzeczywiście ciekawe

A może aktorstwo? Już wiem skąd ten on Borata podpier...dzielił główną postać bo Kevin Costner grał tu właśnie jak Sasha w Boracie....

więcej

dlugi film, pierwszą czesc nudnoł obejrzałem, drugiej nie bo w tym dniu prądu nie mialem, i jak tu filmowi dac wysoką ocene? slaby, nudny film, cieplutko nie polecam.

Nasłuchałem się tyle dobrego o tym filmie. I zawód. Nie był co prawda najgorszy, ale zdecydowanie za długi. Nie wiem jakim cudem zapracował na Oskary.

Film nieciekawy, ciągnący się i wyróżniający jakąś głupią ideologie dzikusów. Nie podobało mi
się też że biali ludzie byli pokazani jako "Ci źli i zacofani" a indianie jako "Ci żyjący w zgodzie z
naturą, piękne umysły". Podejrzewam że Costner wśród prawdziwych indian z ich zacofaniem i
bezwzględnością nie...

Kevin Costner w swojej życiowej kreacji. Zespolił się duchowo i emocjonalnie z Johnem Dunbarem. Muzyka, aktorstwo, kostiumy i scenografia – zasłużone Oscary, bo tutaj wszystko jest na najwyższym poziomie. Obejrzałem go siedem razy, bo nie mogę się nim zachwycić w pełni. Wielkie kino, aż ciśnie się na usta Januszowe...

Kevin Costner miał przyjaciela, pisarza o imieniu Michael, który przechodził trudny okres. Costner starał się załatwiać Michaelowi zlecenia pisarskie, ale niemal zawsze otrzymywał negatywne opinie na temat jego pracy. „Wkurzył wszystkich” — wspominał Costner.

Pewnego dnia Michael dał upust swoim frustracjom....

Przez cały film,kompletnie nic ciekawego się nie dzieje.Zupełnie nie rozumiem tych zachwytów i jego fenomenu.