Tajemnica Aleksandry

Alexandra's Project
2003
6,6 2,0 tys. ocen
6,6 10 1 1959
6,8 5 krytyków
Tajemnica Aleksandry
powrót do forum filmu Tajemnica Aleksandry

Aleksandra może przesadziła z karą, miała słabą psychikę, nie wzięła pod uwagę, że dzieci to nie przedmioty i jeszcze cała ta sprawa z prostytucją, ale... To pokazuje tylko jak bardzo była zdesperowana, nieszczęśliwa, upokorzona, bezsilna itd. To że mąż zarabiał i kochał dzieci to ma wystarczyć? Nie pochwalam tego co zrobiła, ale w tym filmie nie o to chodzi żeby oceniać ich postępowanie. Do czego zdolna jest osoba, której uczucia, opinie i potrzeby są nieustannie ignorowane? Przekonał mnie ten film. Nienajlepsza realizacja, ale pomysł wcale nie przesadzony.

ocenił(a) film na 10
TOUDUS

No dobra. Film nie jest po to by oceniać zachowanie występujących w nim osób? Wydaje mi się, że każdy film powinien coś wnosić. Że niektóre zachowania pietnuje, a niektóre pochwala. Oczywiście widz sam powinien ocenić jak jest według niego. Beznamietne oglądanie filmu jest możliwe tylko wtedy, gdy film wogóle nas nie interesuje lub jest bez sensu (większośc tak zwanego kina gore). Co do Aleksandry to owszem miała słabą psychikę. Jej zachowanie jest dla mnie conajmniej niezrozumiałe, żeby nie powiedzieć głupie. Bo nawet jeżeli nie była w stanie wytrzymać ze swoim mężem, który zby mocno ją zdominował to mogła to rozwiązać w inny sposób (poza tym po co ta prostytucja). Wiem, że myślała że tylko jak ucieknie daleko to mąż nie będzie w stanie jej przekonać do powrotu do domu. Ale mogła poszukać gdzieś pomocy i nie uciekać się do tak drastycznego kroku. Tak miała bardzo słabą psychikę...

cez_ar

Moim zdaniem miała bardzo silną psychikę, skoro tyle lat wytrzymała z takim tyranem... Nie dał jej nic pozytywnego oprócz dzieci... Jej zachowanie jest dla mnie całkowicie zrozumiałe. Kara była paskudna, ale jej mąż nie traktował jej lepiej niż psa przez wiele lat...
I jak to PO CO prostytucja?! Jakoś zarobić musiała, skoro nawet nie dawał jej pieniędzy i nie pozwalał płacić rachunków... A ponieważ i tak czuła się w jego domu jak dziwka, to nie byla to dla niej wielka różnica...
Poza tym film jest oryginalny i mimo tego, że sporo w nim nudnych i nużących scen, wart jest obejrzenia... Moim zdaniem prezent urodzinowy męża Aleksandry jest świetną rozrywką dla widza...

ocenił(a) film na 8
sol4me

A mnie ciarki przechodziły po plecach, gdy oglądałem ten film. Wprowadza on niewypowiedziany sceptycyzm do związku i zaniepokojenie. Nie moge powiedzieć - "Ufam tej osobie bezgranicznie, wiem, że mnie kocha", gdyż w każdej chwili mogę znaleźć się w sytuacji męża Aleksandry, który przecież uważał się za przykładnego ojca i męża.

użytkownik usunięty
sol4me

Moim skromnym zdaniem ten film (w mniejszym stopniu) i Twoja reakcja (w stopniu większym) idealnie ukazują totalne przewartościowanie z jakim mamy do czynienia w tzw. świecie zachodu od lat około 50-ciu.
Albowiem... Jaki tyran? - pytam. Gość miał pewne fantazje seksualne, z którymi zdradził się przed żoną, żona nie zareagowała w jakiś negatywny sposób ale pozwoliła mu je uskuteczniać, tak więc facet założył że jej również się to podoba. Nie każdy maż ma pi-ejdż-di z psychologii, żeby wiedzieć co siedzi w głowie jego żony. Facet nie był idealny, ale na miły bóg... Jaki tyran, gdzie tyran? Nie nadużywajmy takich słów, bo później naprawdę nie będziemy wiedzieć jak określić kogoś kto na takie określenie zasługuje.

Jeszcze jedno. Osobiście film odbieram nie jako pamflet pochwalny dla zachowania Aleksandry, ale jako próbę realnego ocenienia czym jest feminizm radykalny (te teksty wygłaszane przez Aleksadnrę, "to jest tylko moje ciało" i w ogóle... trochę tego było, ale film pamiętam po latach już średnio) i jaki wpływ wywierać może na słabe psychicznie jednostki, jaką niewątpliwie była Aleksadnra. Nie jest to też oczywiście atak na feminizm jako taki - przynajmniej w moim mniemaniu - lecz raczej taki przyczynek do refleksji.

użytkownik usunięty

Zgadzam sie, facet byl zupelnie normalnym gosciem i dobrym mezem, przynajmniej bardzo sie staral. A tu nagle baba wyjezdza mu z takimi zarzutami z calego zycia? To ona miala nierowno pod sufitem, ze nie potrafila rozmawiac, wyrazic swoich uczuc i mysli na bieząco. Dlaczego wczesniej nie odeszla skoro tak ja to bolalo? Pewnie dla kasy, bo tylko dla kasy kobiety kiszą sie w związkach, ktore im nie pasują. Totalnie zryta baba.

ocenił(a) film na 5

Jak "nagle wyjeżdża"i "nie potafiła rozmawiać, wyrazic uczuc i mysli na bieżąco"? Przecież niejednokrotnie było powiedziane, że wyrażała tylko mąż ją olewał.

sol4me

australijska sztampa...coś z lyncha, cos z arnofskiego
piszesz film oryginalny...bzdura film tendencyjny...koleś zrobił z poważnego problemu cyrk

problem ważny i powinien doczekac się powaznej realizacji
a nie odrealnionego obrazka w odcieniach szarości i czerni.

po tym filmiku obejrzałem Dekalog 7 i odzyskałem siły

mateusz_tymura

"""
australijska sztampa...coś z lyncha, cos z arnofskiego
piszesz film oryginalny...bzdura film tendencyjny...koleś zrobił z
poważnego problemu cyrk

problem ważny i powinien doczekac się powaznej realizacji
a nie odrealnionego obrazka w odcieniach szarości i czerni.

po tym filmiku obejrzałem Dekalog 7 i odzyskałem siły

"""

po tym filmiku obejrzałem twój komentarz i straciłem siły :P