ale żeby to było coś specjalnego...chociaz jestem kobietą, od ładnych kilku lat zamężną, zgodzę się ze stevem - she's fucked. wyznania aleksandry mają otworzyć oczy mężczyzn na głęboko skrywane, najprywatniejsze odczucia kobiet - i tym tylko wytłumaczyć sobie mogę tak karykaturalne przerysowanie (wszak trzeba mocnego uderzenia, aby usłyszeć odzew męskiego umysłu w niewygodnej dla niego kwestii :D)