*DLACZEGO ludzie, którzy nie potrafią uszanować (bądź akceptować, tolerować... czy jak tam to nazwać) osób homoseksualnych, potrafią czynnie odwiedzać fora i sukcesywnie ich obrażać (wyzywać!)? Aktywnie śledzą każdą nową wypowiedź?
*DLACZEGO atakują tylko (najczęściej!) gejów? Sporadycznie pojawiają się komentarza na temat lesbijek.
*DLACZEGO nie można prowadzić dojrzałej konwersacji? Wymieniać się swoimi poglądami w sposób kulturalny?
*CO OSIĄGAJĄ osoby, które w tak dziwny (dla mnie niezrozumiały) sposób dają upust? swoim frustracją? CO DAJE im wyzywanie, przekmarzanie się z ludźmi?
*CZEMU potrafią (chcą) narzucać swoją ideologię (będącą -bądźmy szczerzy - często przesyconą nienawiścią, agresją, brakiem jakiegokolwiek zrozumienia, wspólczucia... jest tego naprawdę wiele)?
*Czekam na szczere odpowiedzi. Dlaczego pytam? Chcę WAS (wiecie, o kogo chodzi!) zrozumieć. Powodzenia.
UWAGA!!!! PROSZĘ O ZACHOWANIE SPOKOJU.
BEZ OBRAŹLIWYCH KOMENTARZY I ZBĘDNYCH SŁÓW...
*BO taką mają potrzebę/zachciankę/kaprys (niepotrzebne skreślić). A dlaczego ty założyłaś ten temat ?
* BO lesbijki są z Wenus, a Marsjan się tępi
* BO po co ? Można, ale to zbyt męczące i nudne, lepiej wzajemnie obrzucać się mięchem, przynajmniej nie ma ryzyka, że 2 osoby się porozumieją
* Pewnie orgazm intelektualny, dyskusyjne zaspokojenie swych potrzeb
* BO to ich ideologia. A nienawiść i agresja są dobre, o ile to nie ty ich doświadczasz. Zrozumienie i współczucie jest zarezerwowane dla giejów, podobnie jak różowe papucie, siatkowa koszulka, spodnie ze spandeksu, drink "Sex on the bitch" i plotkowanie o braku zrozumienia na fejsbuczku i ćwierkaczku.
* Po co ci szczerość ? I po co próbujesz zrozumieć tych, co nie rozumieją Ciebie ? Chcesz zbawić świat tym tematem ? Bądź sobą ! (i pij melissę, pomaga na nerwy).
A czy ja powiedziałam, że chcę zbawiać świat? Nie rozśmieszaj mnie. W Polce miną całe lata, nim ludzie zaczną się wzajemnie szanować i akceptować. Nie wyjeżdżaj mi z hasłem picia melisy, bo ja kochany - bardziej spokojna być nie mogę.
Czemu próbuję zrozumieć tych, co nie rozumieją mnie? A ja proszę o jakiekolwiek zrozumienie mojej osoby?
W Twojej wypowiedzi widzę tyle jadu, że mi nie dobrze. Założyłam ten temat, by zaspokoić ciekawość i zobaczyć, czy ludzie będą potrafili podjąć się inteligentnej rozmowy, pozbawionej nienawiści, wyzwisk i wszystkiego, czego mają w zwyczaju nadużywać przy takich tematach.
"[...] różowe papucie, siatkowa koszulka, spodnie ze spandeksu, drink "Sex on the bitch" i plotkowanie o braku zrozumienia na fejsbuczku i ćwierkaczku" - Ty tak na serio z tym? Bo żałośniejsze to być nie mogło. Przepraszam.
Nie tylko w Polsce, lecz na całym świecie ludzie się nie szanują i nie akceptują i tak jest od lat i będzie jeszcze przez lata.
Jeśli w mojej wypowiedzi widzisz jakikolwiek jad, to radzę zmienić szkła korekcyjne. Albo przeczytać jeszcze raz. JESZCZE RAZ !
Przy okazji: należy pisać "niedobrze mi", nie osobno.
Nie musisz mnie przepraszać, kochaniutka, sądzę, że "to" mogło być jeszcze żałośniejsze, ale mi się nie chciało, na moje lenistwo nic nie poradzę. A czy ja na serio, to sama się domyśl.
Ja też mam pytanie. Zaspokoiłaś już ciekawość ?
Nie ma to jak uczepić się ortografii, gdy już nie ma czego -_-
Może i na całym świecie, ale w Polsce przede wszystkim. Tu mieszkam, żyję więc wypowiadam się na temat kraju z którego pochodzę. Reszta świata mnie nie interesuje. Wszędzie jest lepiej niż tu.
Mogę interpretować Twoją wypowiedź, jak tylko sobie zamarzę. Nie muszę czytać tego jeszcze raz, wierz mi.
Czy zaspokoiłam ciekawość? W pewnym sensie może i tak, ale i tak nigdy nie pojmę, dlaczego ludzie potrafią pluć takim jadem, potrafią cwaniaczyć, czepiać się szczegółów i łapać za słowa.
P.S. Jeśli zauważyłeś jakiekolwiek błędy ortograficzne, wybacz.
Nie czepiam się, po prostu poprawiam, mi też zdarzają się pomyłki.
"Wszędzie jest lepiej niż tu " ? To mi przypomina stare powiedzenie "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma". Byłem w wielu krajach Europy i mogę stwierdzić, że w niejednym kraju jest gorzej, niż w Polsce.
Cwaniaczenie i czepianie się leży w ludzkiej naturze. Plucie jadem nie, to węże tak mają i to nie wszystkie. Człowiek nie ma mocnych zębów, pazurów, kolców itp. więc nadrabia czym innym.
A jeśli ja czegoś nie pojmuję, to twojego braku dystansu.
Również zwiedziłam wiele krajów Europy i mimo wszystko uważam, że Polska to kraj zacofany. Gorzej z pewnością jest i to w niejednym kraju - dajmy taką Rosję - krew mnie zalewa, jak słyszę co ludzie tam wyprawiają.
Jeśli cwaniaczenie i czepianie się leży w ludzkiej naturze, to ja nie jestem człowiekiem. Nie potrafię czepiać się słabszych, nie akceptować ludzkiej inności. Potrafię jedynie czepiać się ludzkiemu zacofaniu i ograniczeniu intelektualnemu. A cwaniaczenie należy do osób ograniczonych, próbujących w ten sposób uzupełnić swoje braki.
Braku dystansu do czego?
W wielu dziedzinach Polska jest zacofana, ale to nie znaczy, że "Wszędzie jest lepiej niż tu".
Nie jesteś człowiekiem ? To kim, smerfem, żółwiem morskim ? Każdy cwaniaczy, tylko nie każdy się do tego przyznaje, bo chce być lepiej widziany przez ludzi. I to też jest cwaniaczenie :) I BYNAJMNIEJ nie jest to cecha ludzi ograniczonych.
Chociażby do wypowiedzi pojawiających się w temacie.
Czy Ty za każdym razem próbujesz być zabawny? Zacznijmy od tego, że kompletnie nie rozumiesz moich wypowiedzi, a ja nie mam zamiaru tłumaczyć ich na prostszy język. Jeśli powiedziałam, że nie jestem człowiekiem jeśli czepianie należy do ludzkiej natury... z resztą nie ważne. Interpretuj to jak chcesz.
Cwaniaczy każdy? Ciekawa teoria nie powiem.
Jeśli nie miałabym dystansu do wypowiedzi: po pierwsze nie zakładałabym tematu o czymś takim, a po drugie chyba nie wdawałabym się w żadne dyskusje, ale nie mnie to oceniać.
Nie próbuję, staram się ogarnąć Twój punkt widzenia. I zwyczajnie mnie to bawi.
Ciekawa, lecz nie moja, każdy przyrodnik lub antropolog Ci to potwierdzi.
Sama napisałaś na wstępie, że chcesz zrozumieć ludzi, którzy nie potrafią uszanować osób homoseksualnych. Powodzenia. Tylko czego się po nich spodziewasz ? Rzeczowa dyskusja w tym temacie jest (niemal) niemożliwa, bo prawie każdy w jakimś momencie reaguje emocjonalnie. I nici z dyskusji.
Bawi? Extra. Miłej radochy.
Podczas rozmowy, ja nikomu nie zabraniam reagować emocjonalnie. Tylko co mam sądzić o ludziach, którzy wyzywają, grożą Bogiem i potępieniem, mówią że homoseksualizm to obrzydliwość? O ludziach, którzy używają masę ohydnych epitetów określających osoby homoseksualne? Zamiast wyjaśnić mi swoje poglądy w sposób normalny, wolą pluć jadem. (Proszę zrozum porównanie, bo ostatnio miałeś z tym problem.
P.S. Nie wytykaj mi błędów w słownictwie, bo nie są one kolosalne. Jak człowiek inteligenty spróbuj się domyślić, co miałam na myśli. (Jeśli oczywiście znów natrafisz, na jakąś pomyłkę, którą w roztargnieniu popełniłam.)
Witaj, Hellokitty :)
Z góry mówię że czytanie skończyłem na połowie pierwszej strony.
(Bo jak tu czytać wypowiedzi takich prymitywów..)
Polacy i ta ich mentalność.. Rozumiem, można nie przepadać za takimi rzeczami ale jakim prawem wmawiacie gejom że są chorzy, nienaturalni etc. Nie wolno wam, jako obywatelom Rzeczpospolitej Polski, wygłaszać osobą, dla was, innym takich kazań..
Próbujecie wmawiać im kim są, tak jakby sami nie wiedzieli. To nie jest ich wina że w pewnym momencie , podczas kształtowania się psychiki, coś im się.. udzieliło i teraz muszą się z tym zmagać przez takich prostaków jak wy!
Większość obrażających homo jest po prostu słaba. Tak, słaba..
Nie wiem, macie problemy czy coś.. po prostu słaba..
Nie umiecie sobie znaleźć zajęcia, wyjścia z trudnej sytuacji.. sensu życia, więc zaczynacie się dowartościowywać cudzym kosztem.
Zastanówcie się co byłoby, gdyby to nagle hetero zaczęli być tak prześladowani i poniżani.
Gdyby facet z kobietą nie mogli wyjść na ulice trzymając się za rękę..
Pewnie większość z was... Powiesiłaby się, popełniła samobójstwo!
Napisałbym coś jeszcze.. ale.. szczerze.. po co?
Witaj, Konopek;)
Nie ma sensu czytać tego wszystkiego, bo to nic innego jak wzajemne obrzucanie się błotem.
Dziękuję, że w końcu ktoś pisze coś z sensem. Polacy nigdy tego nie zrozumieją, bynajmniej ci, którzy uważają, że mają prawo do wszystkiego - by osądzać, przezywać i ubliżać innym.
Po co się rozpisywać i próbować cokolwiek wytłumaczyć? Gdy ktoś urodzi się chamem, zostaje nim do końca życia. Więc nie ma absolutnie żadnego sensu, żebyś drogi Konopku tracił siły na pisanie wielkich litani. One i tak zostaną wyśmiane. Taka rzeczywistość. pozdrawiam serdecznie ;)
Chyba miałaś na myśli "przynajmniej" ?
Nikt się chamem nie rodzi, na otrzymanie tego miana trzeba zapracować.
Widzę, że film Ci się podobał :) Mi również (jestem facetem i jestem hetero, tak na marginesie). Szkoda czasu i nerwów na takie dyskusje, lepiej podyskutować z ludźmi, którzy potrafią kulturalnie wypowiedzieć swoje zdanie. Tworząc ten temat, myślę, że wiedziałaś, że nie poznasz odpowiedzi na Twoje pytania. "Oni" nie potrafią tego uargumentować, tylko hejtują, ale cóż się dziwić skoro oglądają idiotyczne filmy, nie potrafią zrozumieć filmów z przekazem i wartością. Jeszcze takie pytanko ode mnie: jesteś hetero?
Oczywiście, że mi się podobał;) Wiesz, założyłam ten temat z czystej ciekawości - chciałam zobaczyć, czy faktycznie ludzie będą reagować tak jak się tego spodziewałam. Nie myliłam się.
Jesteś jednym z niewielu hetero facetów, którym się ten film podobał. Rzadko się z tym spotykam.
Hahaha, jesteś kolejną osobą, która mnie o to pyta;) Taaak, jestem w 100% heteroseksualną kobietą;) I teraz pytanie ode mnie, dlaczego mnie o to spytałeś?;p
pozdrawiam!
Właśnie, zauważyłem, że ten film podoba się głównie kobietom, nie wiem dlaczego? Może Ty mi to powiesz? Nie wiem, uderza w naszą dumę (którą nietrudno jest urazić, taka prawda)? A co do pytania, to w sumie nie wiem, jakoś tak hetero-odruchowo chyba :D Albo po wątku miałem jakieś wątpliwości, które zostały rozwiane, nie wiem
Również pozdrawiam
Podoba się przede wszystkim kobietom i homoseksualnym mężczyzną. Dlaczego? Tematyka. Przeciętny hetero facet nie ma zielonego pojęcia, że osoby ze środowiska LGBT to tacy sami ludzie, jak on. Tu zaczynamy mówić o nietolerancji i nienawiści. A co za tym idzie? Wstręt do filmów, czy też wątków gejowskich i wyrzucanie swej frustracji na przeróżnych forach , czy portalach.
Moim zdaniem, jeśli facet hetero potrafi docenić film opowiadający o miłości homoseksualnej (przede wszystkim między mężczyznami, gdyż z lesbijkami bywa różnie.) nie jest ignorantem bez mózgu. Powiedz mi, czy scena namiotowa wywołała u ciebie odruchy wymiotne? Trzeba mieć do wszystkiego dystans. Miłość hetero jest taka sama, jak hetero.
Wybacz, jeśli moja odp. jest chaotyczna :P
Miło słyszeć, bo w takim razie nie jestem ignorantem bez mózgu i jestem ponadprzeciętnym facetem :) A co do "sceny namiotowej" to nie, nie miałem odruchów wymiotnych. Nie jest to moja ulubiona scena w tym filmie, aczkolwiek moim zdaniem jest niezbędna. W porządku, nie zauważyłem aby była chaotyczna.
Mogę spytać, co Cię skłoniło do obejrzenia tego filmu? Pytam tak nagle, bo w sumie się zastanawiałam, co może skusić hetero faceta do obejrzenia tego. :p
Kurczę, zaraz wyjdzie, że jednak jestem jakiś dziwny, bo oglądnąłem ten film :) Ale nawiązując do Twojego pytania: kiedyś wieczorem przed snem zobaczyłem fragment w telewizji, a że nie lubię oglądać filmów od połowy to wyłączyłem i położyłem się spać. Jakiś czas później koleżanka poleciła mi ten film, powiedziała żebym obejrzał, no i przypominając sobie ten urywek i piękne góry z kadru, postanowiłem pójść za jej radą i odpaliłem go na kompie. Taka to historia.
Swoją drogą, muszę go kiedyś obejrzeć z dziewczyną, ciekawe co by z tego wyszło :D
Czemu zaraz dziwny? haha;) Wcale, że nie;p
Co by wyszło? A masz na myśli coś konkretnego? xd
Właśnie nie wiem. No wiesz, to jest jednak film o miłości, głównie takie się ogląda w romantyczne wieczory. A różne rzeczy się dzieją podczas takich seansów ;p Tyle, że ten film jest 'nieco inny'.
Hahahahahahahaha;) O miłości, tylko nieszczęśliwej, więc na romantyczny wieczór chyba nie za bardzo xd
melodramaty? O.o Dziwnie płakać podczas romantycznego wieczoru, nie sądzisz? :p
Nie przeszkadzają mi dopóki nie wychodzą na ulice i w perwersyjny sposób pokazują swoją orientacje.
Ciekawe w jakim kraju T żyjesz. Jeszcze nigdy idąc ulicą nie spotkałam się z "perwersyjnym sposobem pokazywania swojej orientacji". Chyba, że mówimy o heteroseksualiźmie, ale to inna sprawa.
O proszę, Fight Club 9/10 i ♥. To się ceni. To się ceni. Mam nadzieję, że nie dałeś tak tylko dlatego, że piorą się po mordach, tylko, że zrozumiałeś przekaz tego filmu. Ale dobra, bo odbiegam od tematu i przechodzę do innego filmu.
Nie jest. Jestem tolerancyjna, szanuję osoby LGBT, ale w przypadku, gdybym spotkała się z "perwersyjnym wyrażaniem uczuć" na ulicy czy gdziekolwiek indziej - raczej nie przeszłabym obojętnie. Zarówno w przypadku homo, jak i hetero jest to odrażające. Co innego, gdybym widziała dwóch mężczyzn trzymających się za ręce - w tym nie ma niczego złego, czy perwersyjnego. Chyba, że Ty myślisz inaczej.
Nie, raczej nie. Ale chciałbym żebyś odniósł się do mojej wypowiedzi o Fight Clubie powyżej.
Ja na przykład nie mam nic do homo. Jestem zdecydowanie "za" :)
I myślę, że miłość np między dwoma chłopakami jest po prostu piękna i silniejsza niż miłość hetero.
Ale szczerze: jestem Yaoistką i wolę gejów niż lesbijki :D
Tak samo nie mam nic do osób biseksualnych :)
Pozdrawiam ^^
Oh, witaj! Jak miło "poznać" kolejną fankę yaoi :3
Myślę dokładnie, jak Ty. Moim zdaniem miłość między dwoma
mężczyznami jest tak jakby trwalsza, choć wiadomo, że w głównej mierze
zależy to danego człowieka. Ja też wolę oglądać gejów, niż lesbijki - czy nawet
pary heteroseksualne ;p Niech wszystko uważają mnie za dziwaczkę, ale i tak
nie przestanę tak uważać i z pewnością nie przestanę oglądać BL <3 xd
Pozdrawiam cieplutko! ^^