'Tajemnica" to chyba jedno z ulubionych słów tłumaczy filmowych tytułów na polski, wsadzają ją wszędzie bez ładu i składu.
Zgadzam się! Może już czas zostawić obcojęzyczne tytuły w spokoju i nie tłumaczyć ich w ogóle lub chociaż nie przerabiać ich na BANAŁY!?!?!
Rozumiem, że znasz naście języków i prosząc o bilet będziesz umiała ładnie przeczytać każdy tytuł i zrozumieć go?
Dystrybutor zazwyczaj nie tłumaczy tytułów a nadaje nowe. :) A i pod każdym filmem widzę spinę do tłumaczy filmowych o tytuły. Informuje Cię, że o tytule decyduje dystrybutor a nie tłumacz.
A i tytuł nie musi być taki jak w oryginale. Ma oddawać mniej więcej co jest w filmie i ma zachęcać do oglądania. Widocznie ktoś uznał, że "Filomena" nie jest wystarczająco ciekawa. Nie ma tragedii według mnie z nowym tytułem.