Bardzo sprawnie poprowadzona historia, film od początku do końca ogląda się doskonale. Poza
tym reżyserowi udało się, dzięki kilku scenom z postacią tytułową (graną przez Dench), uniknąć
jednostronnej oceny katolicyzmu i w zasadzie "rozprawia" się tylko z niesłychanym wynaturzeniem
wartości chrześcijańskich. Udany, zabawny, świetnie zagrany, poruszający, wzruszający, jednym
zdaniem - dobry film!
nie sądzę...bardzo dobrze zagrany, ale brak wyrazistych kreacji...reszta sztuki filmowej wraz z reżyserią na bardzo dobrym poziomie ale nie wydaje mi się, aby chociaż warsztatowo zasługiwał na oscary...ale zobaczymy, w sumie w przeszłości nominowane były dużo słabsze filmy, więc kto wie:)
Dziwne te Twoje dwa komentarze bo troche sa ze soba sprzeczne:) Najpierw zachwalasz film a potem piszesz ze nie zasluguje nawet na żadną nominacje:)
nie widzę żadnej sprzeczności w tych dwóch komentarzach...może wyrażę się jaśniej, czy też bardziej precyzyjnie...jest to bardzo dobry film ale nie wyjątkowy. według mnie aby film zasługiwał na oscary powinien mieć to coś, co sprawia, że wzbija się wyżej, ponad poziomy (nawet bardzo dobrych filmów). nie używam tutaj, celowo, określeń takich jak 'genialny' czy też 'majstersztyk', bo to się mija z celem. członkowie akademii niekoniecznie akurat na takie filmy oddają głosy, jak wiadomo wszem i wobec. Philomena to bardzo dobre rzemiosło w swoim gatunku, ale bez tych pierwiastków dla mnie. zresztą było mnóstwo świetnych filmów, które nie dostały żadnych oscarów lub podobnych nagród, na przykład 'Gorączka' Michaela Manna też nie otrzymał nawet jednej nominacji, a nie znam osoby, która powiedziałaby, ze jest to słaby film. Wszyscy raczej sie zgadzają, że jest bardzo dobry pod każdym możliwym względem. a tak na koniec, to właściwie są wszystko tylko subiektywne opinie. Ja wypowiadam tylko swoją, chociaz prawdopodobnie powinienem to dodać w pierwszym poście, bo rzeczywiście może to brzmi jak 'prawda absolutna' , a nią nie jest:))))pozdrawiam i polecam , wybierz się do kina, sam oceń i napisz co o tym myślisz;)
Dzień Próby z Denzelem Washingtonem, Ścigany z Harrisonem Fordem....chyba jednak się mylisz, pisząc , że nigdy:)) zresztą, kończ waść, wstydu oszczędź;)
przecież właśnie to napisałem, ludzie, czy Wy w ogóle czytacie zanim coś napiszecie?:))
Biorąc pod uwagę niektóre wybory szanownej Akademii, to niektóre zwycięskie filmy na pewno były mierne w porównaniu do tego ;)