Nie wiem skąd tak wysoka ocena. Przykra sprawa.
Wg mnie wystarczy. Rozprawkę mam pisać, bo masz takie zachcianki? Proszę - napisz konkrety za co 9? Za co wystawiłaś taką oceną dla tak nudnego filmu? Bla bla bla nic się nie dzieje oprócz gadania. Jaki był sens nakręcenia tego? Można było puścić w radiu...
Wysoka ocena zapewne stąd, że dla sporej ilości osób film nudny nie był. Był ciekawy, opowiadał wzruszającą i smutną historię o matce, która poszukiwała skradzionego jej syna, a przy tym poruszał temat tego, w jaki sposób funkcjonowały niektóre zakony jeszcze wcale nie tak dawno temu. Miał prawo Tobie się nie podobać, pewnie, nie każdy lubi takie filmy, mój narzeczony pewnie by na nim usnął - i ja to rozumiem, ale pytanie "po co to nakręcili"? No cóż. Pewnie po to, żeby takim jak misię spodobał. ;)
vbazyl nie mam żadnych zachcianek, chcę konkretów, bo słowo nuda może napisac nawet dziecko w 1 klasie.
Jeśli nie potrafisz ich napisac, to w ogóle się nie wypowiadaj.
Nie wiesz co to jest nuda? Mało akcji, nic się nie dzieje, bla bla bla. Chcesz synonimów to poszukaj w internecie. Wyglądając 1,5 godz przez okno lepiej spędziłbym czas niż oglądając ten film.
Co z ciebie za człowiek skoro nie rozumiesz znaczenia nuda. To już film nie może być nudny, tylko trzeba napisać jakąś pseudo artystyczną krytykę, bo samo "nuda" może używać tylko pierwszoklasista. Ot zawsze znajdzie się jakaś osobliwość, dla której nie przypadnie opinia nt. filmu i na siłę domaga się tłumaczenia. Nie jestem krytykiem filmowym ani recenzentem by skrobać wielce metaforyczną analizę filmu. Często wystarczy dosłownie JEDEN wyraz by oddać emocje jakie człowiek odczuwa oglądając film. Zapamiętaj - mowa jest srebrem a milczenie złotem. Więc im mniej słów tym lepiej.
Wierzę, że ty nigdy nie używasz wyrazu "nuda" bez minimum 3 zdań na poparcie swojej oceny. W sumie każdą swoją opinię powinieneś uzasadniać kilkoma zdaniami, skoro tak domagasz się konkretów. Ale wątpię byś to robił.
A widzisz, jak pomyślisz to da się rozwinąć wypowiedź.
Trzeba było sobie Rambo puścić skoro po dramacie oczekujesz fajerwerków :).
Nie oczekuję elaboratów, ale uważam, że w przypadku tak wzruszającego filmu, NA FAKTACH, powinno się napisać coś więcej niż słowo nuda.
Nie POWINIENEM uzasadniać kilkoma zdaniami swoich opinii bo jestem kobietą.
Uważam, że trzeba być człowiekiem z kamienia, jeśli twierdzi się, że ból matki nie wzrusza i uważa się go za NUDNY, ale pewnie zaraz się dowiem, że jestem babą i baby zawsze beczą i podniecają się takimi historiami.......
Tu nie chodzi o śmierc syna, tylko o 50 lat zadręczania się i zmarnowanego życia tej kobiety.
Moja żona usypia prawie na każdym filmie, który oglądamy. Zwłaszcza na filmach akcji i sensacyjnych. Na tym nie usnęła ani na sekundę.
Dla ścisłości: film wcale nie jest nudny tylko ty się na nim nudziłeś.
To jest bardzo słaby film. Żenująco słaby, zgadzam się z partha. Przykra sprawa poświęcać swój czas na coś takiego. Biedna Judy Dench, która zazwyczaj jest świetna. Męczyłam się i czułam zażenowanie gdy patrzyłam na tę rolę. Diabeł mnie podkusił, żeby to obejrzeć ;) Tak czarno-białej, tępej, stronniczej historii dawno nie widziałam.
Każdy ma swoje zdanie :)
Ja mam inne i nie uważam żeby była to strata czasu.
Ale każdy niech sam obejrzy i oceni :)
Pozdrawiam.