Po prostu doskonale. Mimo trudnego tematu, mocno wywazone, nie rzucajace oskarzen na nikogo - po prostu przedstawiajace sytuacje. Brak czarno-bialych postaci, papierowych bohaterow. Tutaj nikt tak na prawde nie jest zly, lub do konca dobry. Zakonnice robily to, co uwazaly za slusze, nieswiadomie grzeszac, Filomena popelnila blad (z wlasnej woli!) wiec poniosla konsekwencje z czego doskonale zdaje sobie sprawe, jednak nie odrzucila wiary oddzielajac ja od tragicznych wydarzen losu, dzieci zawsze trafialy do najlepszych mozliwych rodzin (co jest mocno podkreslone), a jednak odbierano matkom, "postepowy", antykatolicki i w swojej opinii inteligenty dziennikarz nagle okazuje sie zupelnie nieprzygotowany do sytuacji, funkcjonujac w zakletym kregu wladzy i pieniadza, a nie prawdziwego zycia etc, etc.

Co wiecej - i to mnie przekonalo najbardziej - ten film zadaje mnostwo istotnych pytan, ale na /zadne/ nie daje odpowiedzi. I to jest wielkie. Pelna swoboda interpretacji, nic narzuconego na sile - tylko od nas samych, naszej moralnosci zalezy jak ocenimy te historie, jak i zachowanie bohaterow - tych glownych, jak i pobocznych. Ba, podkreslona jest takze prozaiczna roznica w postrzeganiu tych samych faktow z punktu widzenia kobiety i mezczyzny: kobieta wybacza, mezczyzna nie - i tak tez jest w prawdziwym zyciu.

Nadto fenomenalne aktrostwo obu glownych bohaterow, ale i tych drugoplanowych. Dobre zdjecia, dobra muzyka. Swietne dialogi.

Wieloplaszczyznowy film, oparty na niezwyklej, bo prawdziwej historii - zmuszajacy do myslenia, a nie taniej rozrywki. Zdecydowanie polecam.