Nie wiem dlaczego jesteśmy tak zamknięci na niemieckie filmy. Obejrzałem kolejną produkcję spod ich rąk i znów jestem mile zaskoczony!
Naprawdę świetne kino i dobrze spędzony czas.
Aktorsko rewelacja, nawet nie wiedziałem, że mała, która grała w filmie w rzeczywistości jest córką Til'a Schweiger'a, dodatkowo bardzo przyjemny soundtrack [24. White Apple Tree - Snowflakes (Original Chord Remix by F. Gharadjedaghi & R. Zenker) - coś pięknego!].
Jak najbardziej polecam.
9/10.
Jeśli Ci się podoba to mam drobną radę. Przestań chodzić do multipleksów, a zacznij do prawdziwych kin gdzie są prawdziwe filmy. W każdym mieście są przynajmniej 2 kina studyjne.
Niestety repertuar w kinie studyjnym w Gorzowie ostatnio kuleje, więc muszę pocieszać się tym co w sieci...
Wracając jeszcze do filmu: Czy tylko mnie od razu padło skojarzenie z "Tylko mnie kochaj" ? Może nie powinienem porównywać tych dwóch produkcji, bo Kokowääh jest zdecydowanie lepszy, ale kilku motywów nie da się nie zauważyć.
Nie pamiętam też kiedy ostatnio siedziałem przed ekranem do ostatniej sekundy, aż skończą się napisy, dobry zabieg z Hurts - Stay!
sciezki dzwiekowe w niemieckich filmach czesto sa faktycznie piekne, ostatnio wpadlam w nalog ogladania produkcji niemieckich i jestem pod wrazeniem, faktycznie brakuje tego typu filmow w PL, szkoda ze niemieckie filmy sa tak zadko pokazywane w Polsce
Rowniez nasuwalo mi sie porownanie do Tylko mnie kochaj jednak produkcja niemiecka przy polskiej bije nas na glowe. Rewelacyjna gra aktorska i piekny film a dla malkontentow proponuje postawic sie w roli ojcow ( co by sie stalo gdyby nam przytrafila sie taka sytuacja) i film naprawde nabierze uroku. Warty obejrzenia