Zaczniemy od tego że fabuła ogólnie była delikatnie pogmatwana i niespójna z grą, Steve Fox wygląda jakby był starszy od Niny Williams(a przecież to jej "syn"), jak i również sam świat w którym toczy się akcja wygląda nieco inaczej ale to wcale nie jest na minus, co do ominiętych postaci, Kazuya nadal żyje i Heihachi pewnie też więc istnieje sposobność na to by stworzyć następną część :) Punktuje to 8/ 10 bo spodziewałem się filmu opartego na grze i mimo drobnych przeinaczeń nie zawiodłem się.