Rozumiem,że to ekranizacja,ale aż takiego odejścia od fabuły nie jestem w stanie zaakceptować.Z postaci Jin , Kazuya , Heihachi , Steve Fox , Forest Law do wymiany.Cztery części kultowej gry wrzucone do jednego gara i wymieszane.Najśmieszniejsze w obsadzie jest "młody Paul Phoenix" przecież to postać występująca od pierwszej cześci gry po heihachim chyba jedna z najstarszych postaci.Jin jako dziecko z gwałtu NOŁ KOMENTS .Heihachi przedstawiony jako człowiek honoru ? nieskazitelny moralista ?.Kazuya przedstawiony jako rozkapryszony panicz ,ciotuchna ,który nie potrafi wywalczyć panowania nad organizacją w walce ?.Christie Monteiro powinna być uczennicą Ediego i walczyć capoeirą.Widać mały budżet tego filmu ,ponieważ zaoszczędzono na lokalizacjach.Ogólnie zmarnowano potencjał drzemiący w tym tytule.Jeżeli ktoś mówi,że ten film jest super,ekstra,gites,fajowski to napewno nie jest fanem Tekkena
idioto to jest adaptacja a nie ekranizacja, ten film to tak jak spider-man adaptacja gdzie można dać postacie jakie się chce, pierwszym przeciwnikiem spider-mana był volture, a w filmie był nim green goblin, więc chodzi tylko sam sens idee, a nie przniesienie jak najbardziej podobnie do oryginału jak władca pierścieni...