Nie wiem kto dał pieniądze na ten film ale nie warto go oglądać. Ewentualnie można spojrzeć na sceny walki ale nic poza tym. Z daleka od tego shitu....Nawet fani Tekkena nie znajdą tu nic dla siebie (poza tyłeczkiem Cristie:-)
mocno średni film. Nie widać różnicy między dniami, wszystko jak by się w jeden toczyło. Kolesie wiecznie pod barem na telebinmie stoją, na drugi i trzeci dzień nawet nie zmieniają swoich miejsc - jakby stali tam ciągle. Początek był całkiem całkiem, ale po kilkunastu minutach już zaczął film zawodzić.
zgodzę się co do dupeczki, to jeden z tych elementów, dla których fajnie popatrzyć na kilka scen.