- Aktorzy nic nie przypominający postaci z gier (nazwanie byle jakiego Wietnamczyka Lawem, byle jakiego Japończyka Heihachi , byle jakiego Brazylijczyka Eddy Gordo a reszte byle jakich amerykańskich aktorów innymi postaciami było po prostu żałosnym posunięciem w stylu na odwal się).
- Nina wyglądająca jak przerysowana wersja Pameli Anderson, wraz ze swoja siostrą Anną, dziwkami Kazuyi, Christine Monteiro puszczalską laską Eddy'ego (jeżeli nawiązywać do gry), która leci na słodkich japońców (gdyby nie wpad Anny i Niny do Jina, pewnie by sie bzykneli nastepnego dnia), Jun zgwałconą przez rozbrykanego Kazuye samotną, biedną matką, ah szkoda ze tworcy ograniczyli sie tylko do tylu żeńskich postaci.
- Fabuła z wszystkich części gry wciśnięta i pozmieniana w 90 minut - beznadziejna jak wstęp do erotyka.
te trzy myślniki wystarczą by napisać dobrą rozprawkę na temat "Gdyby nakręcono godzine seksu pomiędzy bohaterami filmu, dzieło Dwight T. Little pt. Tekken byłby idealnym filmem porno".
Kolejny dowód na to, że gdy zwiastun jest żenujący i beznadziejny, film nigdy nie bedzie lepszy, jak i na to, że amerykańce biorący się za azjatyckie hity potrafią spartolić (by nie przeklinać) dosłownie wszystko to, co właśnie czyni owy hit hitem.
No skoro zaledwie 2 sceny które są widziane w każdym filmie akcji to dla ciebie porno to powinieneś się leczyć póki jeszcze czas kolego ;) zafunduje ci to nawet bo zrobię ci dzień pomocy umysłowo chorych... Idź się lecz było wiele osób piszących na temat Tekkena ale wypowiadali się oni normalnie i na temat nawet jak film im się nie podobał
musial ty nie czytasz ze zrozumieniem. wyłącz konsole, poczytaj troche, poucz się, to ze jest okres wakacyjny nie zwalnia czlowieka z myslenia.
zacytuj mnie człowieku, gdzie ja napisalem ze (te dwie żenujące) sceny w filmie czynią ten film filmem porno?
gdybys czytał (!!) a nie skupiał sie na bronieniu tego miernego filmu czy co to ty tu próbujesz robić z Jinem w avatarze to bys zauważył, że napisałem o tym jak ten film idealnie by sie nadawał na parodie porno Tekkena, bo obsada jest beznadziejna (Nina, spodnie puszczalskiej Christine Monteiro, Siostry Williams jako dziwki Kazuyi), fabuła jest beznadziejna jak w typowym pornosie. Jeszcze nawiążę do obsady. Cycata blondyna, skąpe stroje, aktorzy poza imieniem i nazwiskiem z gry nie mający nic wspólnego z postaciami z serii Namco (może poza Ravenem i chwilami Jinem, ale ich ucharakteryzować to żadna sztuka), tandetne ujęcia, efekty specjalne, muzyka... Gdyby to był TeXXXen, nie mialbym pytan - pornus, tanie kino klasy C, filmy kolegów z podwórka - rozumiem przynajmniej meli zabawe. Tu mamy do czynienia z przedstawicielem genialnej serii gier w świecie filmu... twórcy Namco powinni szykować jakiś proces. ^^
żeby nawet choreografie walk tak spieprzyć... Quest czy Krwawy Sport to przy tym arcydzieła.
dziękuję za to, że dbasz tak o moje zdrowie, ale nigdy nie było lepiej...
nakręciłbym lepszy film, tylko daj mi pieniądze... za te około 35mln, zrobiłbym taki film, ze bys oglądał go na zmiane z wciskaniem pada od konsoli. Nazywac to jedna z najlepszych ekranizacji gier, to tak jak.. o kurna aż brak mi porównań... Twórcy zrobili ekrazniacje Tekkena, który finalnie jest kierowany głównie do fanów gry. Jeżeli chcieli tym filmem podenerwować, pokrzywdzić w jakiś sposób, po naśmiewać się (choć tu nawet 5 sekund nie było z humorem - no może poza wykorzystaniem customizacji z gry w taki sposób, że kazuya wygląda jak przychlast z toporami a Steve jest łysym trenerem z tendencją do wspominania jaki to kiedyś było), to moze jest to jedyny aspekt który im wyszedł.
Nie powtarzaj się jak katarynka bo i tak nikt tego nie czyta. Choreografie? :D tak ty to byś najchętniej zobaczył walkę aka Pudzian vs Najman :D weź człowieku idź się schowaj albo lepiej... idź gryźć kraty może w końcu wyjdziesz z tej piwnicy....... POZDRO!!!
"twoją jedną dziewczyną jest twoja matka i prawa ręka..."
Obawiam się że lewa ręka Sineda też uczestniczy w tym związku.
Beż przesady! Film ogląda się 90 minut i ląduje w koszu lub na półce, a w serię już można grać całe życie dopóki się nie znudzi!
Po ukończeniu podstawówki już można, grać w porno jak są trzeciorzędne cechu płciowe uwidocznione i zafałszowane dokumenty, ze ma się ukończone 18 lat!
Musial, ostatnie "no a ty to robisz od urodzenia" zepsuło twoją wypowiedź. Do słowa który Ciebie opisuje było nawet, nawet.
ps. cos nie wierze, ze podstawowke ukonczyles... przestudiowalem troche twoich wypowiedzi i poziom troche upośledzony posiadasz jeżeli już jestes po podstawowym nauczaniu. bez obrazy.. to nie twoja wina, to ma sie w genach :)
sined, wyjaśnijmy sobie coś, nikogo nie obchodzi twoje zdanie, jesteś samotny i musisz się wyżyć w internecie twoja sprawa, a miałem się spytać jaki masz biceps w prawej ręce w porównaniu do lewej?
Ja podstawówkę w przeciwieństwie do ciebie skończyłem z wyróżnieniem i tak co roku... chcesz to ci mogę skan wysłać żebyś mógł sobie popatrzeć jak wgląda świadectwo z czerwonym paskiem.
Sined musi się wyżyć w internecie, ponieważ ojciec wchodzi mu do wanny i biedaczek nic nie może z tym zrobić. Jego życie to iście kryminalna historia, która kwalifikuje się do gazety i programu "interwencja".
znow akcja trojkowa ^^ bice mam rowne, wyrzezbione po licznych treningach. Z reszta z lekcji biologii wiem, ze to nie biceps odpowiada za to co robicie sobie nawzajem.
nigdzie nie musze sie wyżywać, raczej posmiac sie z takich ludzi jak wy.
najnizszy poziom to wymyslac relacje miedzy rodzicami a dzieckiem. a feee... wstyd.
Dokładnie NYPD,zachowujecie się ja rozkapryszone dzieci,to jest forum do kulturalnych wypowiedzi a wy z tego forum robicie chłam.
Posłuchajcie siebie, jacy wszyscy jesteście żałośni. Banda przekrzykujących się cwaniaczków. Idźcie poczytać netykietę. Wstyd by wam wszystkim było.
Dobra, panowie - dość już tych żartów. Zabierać zabawki i do domu. Bo żal czytać co niektóre komentarze... zróbcie sobie konferencję na GG zamiast zaśmiecać forum nt. filmu tym spamem...
"w sumie lepiej byc pedałem niz pederastą" - pedał i pederasta, to jedna i ta sama osoba głąbie kapuściany.
wlasnie sam sie zblazniles. pedal lubi mezczyzn, pederasta tylko malych chlopcow. jest roznica 'glabie kapusciany'
Weź człowieku najpierw przeczytaj ze zrozumieniem co to jest pederastia, a później wypisuj swoje złote myśli.
Sined jeszcze tu siedzisz? Nie zauważyłeś że nikt cie tu nie chce wypierdku mamuta?
Tak! Chcę twoje świadectwa :) Przynajmniej ukończenia jakiejkolwiek klasy gimnazjum! ;) Wypierdki mamuta, słyszałem ostatnio w podstawówce ale być może nie w każdym miejscu w Polsce jest taki sam poziom.
Pederastia (gr. παῖς chłopiec + gr. ἐραστής – w przekładzie Witwickiego: miłośnik) – termin wywodzący się z języka greckiego (dosł. miłość do chłopców) – w języku polskim w węższym sensie oznacza specyficzną formę homoseksualizmu męskiego, polegającą na związkach erotycznych lub kontaktach seksualnych dojrzałych mężczyzn z młodzieńcami lub dojrzewającymi chłopcami.
W sądach owszem, nie można było używać terminu PEDAŁ (jak również pederasta był często nadużywany w celach obraźliwych) , dlatego jako swego rodzaju synonim uznano, że PEDERASTA będzie też traktowany jako pojęcie oznaczające kontakty homoseksualne bez względu na wiek. Jednak jakbyś odczepił się od definicji w Internetowych encyklopediach, czy słownikach które piszą zakłamani idioci kreujący nasz naród na kretynów wiedzialbyś, że nazwanie kogoś pedał a pederasta to jest delikatna różnica.
W Grecji to by Ci jajca odcieli i pedykację zaserwowali gdybyś "zwykłego homka" nazwał pederastą.
jest szczęśliwa :) nie było to pisane w sensie by pokazać brak szacunku kobietom, bo je kocham a szczególnie tą jedną, lecz by we wstydliwym wręcz dla mnie poziomem odpisać dla tych łobuzów, bo inaczej by nie zrozumieli przesłania.
zgadzam sie, szmira totalna az szkoda ze taka gre zobrazowali w tak ch****y sposob... fabula beznadziejna, postacie tez za cholere nie podobne, steve z tego co kojaze to chyba byl synem niny,a tak nina jak wersja pameli,christie czym ona walczyla?? w grze jest zakochana w eddim i walczy capoeira, law? gdzie jego rozpoznawczy znak(salto do tylu) zreszta wzieli jakiegos za duzego kolesia...z tego co kojarze w grze byl bardziej zylasty, przede wszystkim aktorzy do CH**a nie podobni, gdzie ta fryzura heiahachiego (zreszta on byl 3 razy wiekszy niz ten chinol co go gral), gdzie fryzura jina? nina-jest jedna z najlepszych postaci w grze jej styl walki-gdzie to bylo w filmie?? Zabrali sie do tego filmu chyba tylko slyszac ze jest taka gra "tekken" a nie grajac w nia i nie majac zielonego pojecia co z kim i gdzie jak...czego nie bylo np. xiaou?hworanga?lei?w ogole juz mogli sie przynajmniej postarac robiac te sceny walki...rozczarowanie totalne az zal sciska ze tak zepsuli film ktory (jesli by zmienic aktorow,fabule,scenerie,kilka postaci dodac,kilka odjac,zrobic sceny walki jak wyjete z gry,) to bylby naprawde swietny film... :)
"byle jakiego Japończyka Heihachi",... to jest Cary-Hiroyuki Tagawa, ty kołku nie majacy zielonego pojecia o kinie kopanym. A Eddyego gra Crowder ( poczytaj sobie kto to ).
Law z dupy...
Najlepiej zacząć od tego, że film jako typowy film akcji/sztuk walki został zrealizowany na bardzo niskim poziomie. Chaotyczne i słabe ujęcia walk między wojownikami. Proste porównanie, kto oglądał Championie 3, to widział co Lateef Crowder potrafi wyczyniać jeśli chodzi o Capoeirę, oraz jak powinny wyglądać ujęcia scen walki.
O ile pamięć mnie nie myli to w anime Tekkena Nina i Anna też były panienkami do zabawy tylko Lee, to pewnie stąd ta wizja reżysera. Ogólnie samego filmu nie chce bronić bo stoi pod niemal każdym względem na niskim poziomie i ciężko stanąć w jego obornie... no dobra Christy była zajebista :D.
Chaos z poplątaniem i słabym montażem, zakończony najgłupszym z możliwych do zrealizowania endingiem.
A szkoda bo liczyłem na coś więcej, przynajmniej podczas scen walki, ale się tylko niemiło rozczarowałem.
A Cung Le to nie byle jaki tam wietnamiec, tylko porządny wymiatacz w MMA UFC, chociaż Lawa grać i tak nie powinien :).
Panowie najeżdżacie ciągle na osoby krytykujące ten film a czy jesteście w stanie wymienić chociaż 5 zalet, żeby ten film mógł chociaż umownie zasłużyć na 5/10 ?? bo w grę gram już kupę lat i niestety to co zobaczyłem mogłoby być co najwyżej parodią tekkena, gra nigdy ambitnej fabuły nie miała ale żeby tak nieudolnie pokazać relacje miedzy Heńkiem a Kazem to trzeba mieć talent, pewnie nie znam się na kinie kopanym ale wychowałem się na filmach Van - Damme'a teraz kładę się przy nich ze śmiechu ale to co on robił 20 lat temu jest o niebo lepsze niż to co widziałem w tym filmie. Walki trwające niecałe 2 minuty w których Jin ciągle przegrywa dopóki nie przypomni sobie matki, chyba z 2 postacie które stylem walki przypominały to co można zobaczyć w grze w tym Bryan który mimo pedalskiej fryzury wyszedł im całkiem nieźle bo było czuć ten power chociaż przez parę sekund i to chyba tyle dla mnie ten film to jakieś nieporozumienie.
Jeśli chcesz zarobić na marce legendy, niestety musisz się z nią zmierzyć.
- postacie tragiczne, nie mające nic wspólnego z orginałami, czasem miałem wrażenie że to banda nastolatków walczy w amatorskim turnieju gimnazjum. Marshal to przecież kopia samego Bruce'a więc co to za koreaniec? Jin to jakiś mięczak a o Heitachi'm już nawet nie wspomnę. Wyglądali jakby bohaterowie przeszli jakąś anemię.
-Sceny walki przy których można usnąć. Nie dość, że ciosy kompletnie nie odpowiadały stylom walki postaci to jeszcze nie doszukałem się żadnego ciekawego komba, dźwigni które wprowadzało by coś nowego do gatunku.
-te rady matki w czasie walki - z krzesła można spaść :)
Sined , emily_mary_jane , SteFranco , kfwave , franki2palce - Zgadzam sie z Wami Całkowicie! Ten film to kpina z wszystkich co choć trochę lubią Tekkena. Nigdy im nie wybaczę tego co zrobili z Kazuyą !!
Skopany na całej linii. Jedynie dla zatwardziałych fanatyków (nie fanów), którym wystarczy na ekranie widok kogoś przypominającego bohatera gry. Pomijając fabułę, ogólne wykonanie jest fatalne. Zero klimatu, sceny walki fatalne, udawane. Brak dynamiki podczas ujęć. Aktorzy w większości źle dobrani. Law powinien wyglądać jak Bruce Lee, a niestety przypominał masywnego przeciętniaka z MMA i niestety takim samym stylem walczył. Już Jon Foo lepiej by się prezentował jako Marshall. To samo Jin Kazama... porównując go do postaci z gry był mizerny i gdzie jego wymiatające ciosy rękoma? Tylko dwie osoby walczyły właściwym dla siebie stylem: Eddy i Bryan. Reszta leciała na cepy. Szkoda