PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=831653}

Tenet

6,7 79 801
ocen
6,7 10 1 79801
5,8 51
ocen krytyków
Tenet
powrót do forum filmu Tenet

Spoiler:
Żeby w pełni zrozumieć ten film, trzeba zrozumieć koncepcję "odwrócenia czasu". Tam jest tylko jeden typ maszyny SF - służy do "odwracania czasu".

Przyklad:
Używasz maszyny w środę, a potem siądziesz na krześle, czekając, czas płynie dla ciebie wstecz:
Jest środa -> wtorek -> poniedziałek

Potem znowu używasz maszyny, czas zaczyna płynąć normalnie:
poniedziałek -> wtorek -> środa

Wszystko co się dzieje w filmie wykorzystuje ten efekt. Dlatego mogli cofnąć w czasie oddział żołnierzy do punktu, zaraz przed wybuchem bomby. Potem połowa zaatakowała w odwróconym czasie a połowa w normalnym.

Dlatego też, żeby uratować dziewczynę musieli się cofnąć w czasie, ona dostała odwróconym nabojem i rana nie mogła się goić. Musieli ją wsadzić na kilka dni do odwróconego czasu, żeby rana się zamknęła. Problem jest taki, że jeśli jest "ten poniedziałek", a oni ją na tydzień wsadzą do odwróconego czasu, to muszą znaleźć maszynę w "zeszły poniedziałek" żeby odwrócić czas z powrotem :D Stąd komentarz żółnierza "to szaleństwo, skąd ja ci wezmę maszynę tydzień temu!"

ocenił(a) film na 8
magdaxd

Masz 40 lat, urodziny i masz obok siebie kołowrotek. Postanawiasz o północy każdego dnia wchodzić do niego i odwracać swój czas przez kolejne 40 lat. W tym samym dniu masz więc około 40*365= 14600 swoich klonów, a każdy starszy o jeden dzień. Ostatnio Twój klon ma 80 lat. Umierasz ze starości mając lat 80, ale kalendarzowo 40. W tym jednym dniu przebiega cała druga połowa twojego życia. Możesz w tym czasie przy pomocy armii swoich klonów podbić jakieś państwo lub zrobić cokolwiek co wymaga koordynacji mnóstwa ludzi robiących coś wspólnie. Dla obserwatora z zewnątrz najpierw jesteś jeden, a tego następnego dnia po urodzinach jesteś całą armią klonów w różnym wieku.

olamagato

Niby masz jakiś sens w tej wypowiedzi, ale nie do końca, bo wyjaśnij na jakiej podstawie się "klonujesz"? Jeśli w dniu swoich 40 urodzin cofasz czas. To wydarzenia z tego dnia się cofają, a ty stajesz w punkcie, w którym stałeś dokładnie jeden dzień wcześniej i możesz przeżyć ten dzień ponownie, w rzeczywistości starszy o jeden dzień. Brak klonowania. Jeśli cofasz czas. Jeśli odwrócisz czas to wciąż w postaci jednego człowieka, tego samego możesz przeżywać swoje życie do momentu narodzin i tak w wieku 80 lat w chwili swoich narodzin twoje życie się zakończy (wliczając w to okres prenatalny lub nie). To o czym piszesz to podróże w czasie. Człowiek w wieku 40 lat podróżuje do przeszłości i natyka się na siebie z przeszłości. Pozornie jest was dwóch, ale fakt ingerencji czasowo przestrzennej powoduje załamanie się linii czasu i wytworzenie nowej. W tym momencie dwie linie czasowe toczą się równolegle bez pośredniego wpływu na siebie. Naukowcy zakładają, że tych linii może być nieskończenie wiele i każda kreuje inną rzeczywistość poprzez dokonywanie różnych wyborów (światy równoległe). Jednak ostatni punkt pomijamy ponieważ film nie mówił o podróżach w czasie, a o odwracaniu czasu, czyli bierzemy tylko dwie pierwsze możliwości pod uwagę, a one wykluczają opcję klonowania.

Jeśli zaś o tworzenie armi chodzi, to jednostka tworząca armię nie utworzy jej poprzez powielanie siebie jako jednostki przywódczej. W ten sposób tworzysz więcej odrębnie myślących jednostek o zdolnościach przywódczych, które wcale nie są chętne na wykonywanie twoich rozkazów pełniąc funkcję podrzędną. Prędzej wspólnie cię zdetronizują w osiągnieciu nowo założonej ideologii, powstałej z wysnutych wniosków odrębnych dla danego momentu ich życia. Tak np główny bohater po sklonowaniu zwalcza się, a nie współpracuje, gdyż jego obecna sytuacja daje mu inny ogląd na sytuację ogólną. Jednak jak już pisałam, nie chodzi tu o podróże w czasie i tu twórcy strzelili sobie w kolano.

ocenił(a) film na 8
magdaxd

Ty kompletnie nie rozumiesz sensu filmu. Nic dziwnego bo cała reszta twoich pytań wynika z tego niezrozumienia. Wchodząc do kołowrotka nie cofasz żadnego czasu. Zmieniasz tylko kierunek jego biegu dla osoby, która z niego wyszła. I tylko dla niej wraz z jej ubraniem i wyposażeniem takim jak broń.
Żadne wydarzenia się nie cofają, Osoba, która odwroci się raz w wieku 40 lat mogłaby zobaczyć swoje narodziny mając lat 80. I cokolwiek nie zrobi to wpłynie to tylko na życie lub przyszłość, która już minęła do wejścia do kołowrotka. I której nie zobaczy. Jeżeli w stanie wciąż odwróconego jego czasu zabije swoją matkę w ciąży, czyli siebie, to też nic to nie zmieni bo to już się stało. A przynajmniej takie jest założenie filmu. Czyli można bezkarnie samemu zabić dziadka, a nawet siebie we wcześniejszej wersji. Byle nie w późniejszej.

W linii czasowej filmu masz kilku Satorów, protagonistów i Neilów jednocześnie. Nie tylko po dwóch. W czasie samej bitwy Neilów jest 4 lub 5. Z tego jeden jest dzieckiem, a drugi gdzieś tam żyje w odwróconym czasie, żeby dożyć do akcji filmu. Ty tego w ogóle nie kumasz. :)
A co do kwestii armii, to jest to sprawa techniczna jak się dogadają. Po pierwsze bliźniaki dogadują się wręcz bez słów. A odwróceni to są swoje genetyczne klony. Osoby myślące podobnie łatwo się dogadują. Osoby myślące zupełnie inaczej często się w ogóle nie dogadują i przykłady tego mamy nawet w tej rozmowie. :)

olamagato

Najłatwiej wyjaśnić "nie rozumiesz". Owszem, rozumiem. Film oparł swoją "fizykę" na filozofii, a nie na fizyce, wciskając widzowi filozofię jako fizykę. Ty ją pięknie łyknąłeś i film nabrał dla ciebie sensu i wszystko jest klarowne. Ja spojrzałam na film pod kątem fizyki i nic się nie zgadza, więc film dla mnie jest pozbawiony sensu. Kwestia którą metodę odbioru filmu przyjmiesz. Ja nie podważam tez związanych z fantastyką. Jak ktoś w filmie mówi "zielona plazma pozwoli nam wniknąć do innego świata". Ten film jednak kreuje się na realistyczny, oparty na wiedzy, a takim nie jest i to mi się nie podoba. Myli pojęcia przeciwności i odwrotności, ma liczne błędy i nawet twórcy przyznali, że pewne elementy i wytłumaczenia były kreowane poprzez wymogi pandemiczne i to widać, widać gdzie zaczynają się zapętlać w braku logiki. Cała filozofia filmu oparta jest na sylabusie sator-rotas. Nawet tytuł do niej nawiązuje i to nie tajemnica. Jest to jednak ciekawy i przemyślany sylabus, który tworzy odwrotność w zależności,od której strony jest czytany. Nie zawiera zagadnień z fizyki i prawdopodobnie nie był niczym więcej niż sylabusem. Ktoś miał ciekawy koncept na film, niestety wyszło jak zawsze. Słabo.

Piszesz mi wyjaśnienie filmu, które było dość klarownie przedstawione w filmie i nie ma potrzeby go tłumaczyć, bo było zrozumiałe. Ludzie tu oburzający się, łącznie ze mną zrozumieli, jak tłumaczą zjawiska w filmie jego bohaterowie. Ich oburzenie polega na niezgodności ich tłumaczeń z prawami fizyki i o to roztacza się cała rozmowa.

ocenił(a) film na 8
magdaxd

Myślę, że podobnie jak w Interstellar powinna wkrótce wyjść książka, a nawet film o tytule Science of Tenet. :)

Nie rozumiesz koncepcji wieloświata z tego co widzę po Twoich wypowiedziach.
W filmie są błędy takie jak kwestia łuski i pocisku - to prawda. Ale reżyser potrzebował czegoś prostego do wyjaśnienia koncepcji cofania się czasu oraz odwrotnej entropii. Na dodatek musiało być to coś pasującego do treści filmu akcji jakby nie patrzeć. Nie zgadza się ze znaną fizyką tylko kilka pobocznych kwestii takich jak te nieszczęsne naboje. Nolan starał się sfilmować to tak przystępnie jak to możliwe i w więcej niż połowie przypadków udało się to tak jak Wachowskim w kwestii Matrixa, gdzie podobnie trzeba było wytłumaczyć wirtualizację.
Co do fizyki, to pokazane zjawiska w filmie są zgodne z modelami matematycznymi podobnie jak było to w Interstellar.
A Nolan jest reżyserem, który ma niezwykłą cechę - jest bardzo precyzyjny, a jego filmy SF nie zużyją się mocno w czasie, ponieważ fizyki i matematyki nie da się podważyć nawet w przyszłości. To tak samo jak na najbliższe 4000 lat obliczyć zaćmienia słońca według teorii Platona - nie jest ważne, że Kopernik i następni podważyli tę teorię - ona dla Słońca nadal działa bo teoria Kopernika wyjaśniła tylko te elementy, gdzie Teoria Platona nie działała - czyli ruchy planet.
Podobnie w Tenet - fabuła i obraz jest pokazana jako wynik obliczeń jak to powinno wyglądać gdyby było możliwe odwrócenie entropii. Nie wiadomo czy i kiedy będzie to możliwe. To czysta spekulacja - i to jest jedyna spekulacja w tym filmie, która jest na dzisiejszy czas fantastyką. Ale jeżeli kiedykolwiek okaże się to możliwe, to Nolan przejdzie nie tylko do historii kina, ale i do historii fizyki jako pierwsza osoba, która sfilmowała zjawisko odwrotnej entropii w skali makro. Podobnie jak było to z czarną dziurą w Interstellar. Dzisiaj to jest faktem, a 7 lat temu było tylko SF.
A co do połączenia sylabusa z koncepcją i fabułą filmu, to jest to interesujące fabularnie. Niestety podobnie jak w przypadku innych filmów Nolana jest to kolejny film, który dla wielu ludzi stał się kultowy, w przyszłości będzie prawdopodobnie klasykiem. Nie dlatego czy jest dobry lub zły (i w jakim sensie), ale dlatego, że jego obejrzenie powoduje nowe pytania i szukanie do nich odpowiedzi u setek tysięcy ludzi. A to jest podstawa ludzkiej cywilizacji. Ciekawość.

olamagato

Widzę, że ty po prostu jesteś wielkim fanem Nolana i traktujesz go nie tylko jako reżysera, ale prawie jak naukowca. Otóż, nie jest nim.

Nie wróżę Tenetowi przyszłości i osobiście uważam, że za kilka lat będzie to film zapomniany. Większości ludzi się po prostu nie spodobał i wywołał raczej znudzenie i rozżalenie, bo miał być to hit, a hitem nie był.

Jeśli chodzi o teorię wieloświatów, to tłumaczyłam już to tyle razy, a ludzie i tak nie rozumieją, że nie kwapię się tego powtarzać. Efekt ingerencji ciebie do ciebie z przeszłości jest taki, że twoja przyszłość się rozwarstwia i świat tego z przyszłości staje się tylko kolejną linią czasową, bo każda ingerencja w czas, po prostu go zmienia. W efekcie jeśli cofniesz się i poznasz się w przeszłości, to nie cofniesz się w czasie i nie poznasz się w przeszłości. Inaczej nie umiem tego wyjaśnić. Może to moja wina.

Fizyka w tym filmie nie istnieje. Po prostu i widzi to nawet przeciętny człowiek. Jeśli odwrócisz w czasie pożar, to nie zamarznie obszar spalony, implozja nie jest odwrotnością eksplozji. Absurd w tym filmie goni absurd, choć efekty są ładne i jak zapomni się o logice, to można go obejrzeć. Niestety ja tak nie umiem, zwłaszcza gdy film zmusza do myślenia i zaczyna zmyślać.

SATOR
AREPO
TENET
OPERA
ROTAS

(Mam nadzieję, że Filmweb nie zdeformuje kwadratu)

Jak widzisz, wszystkie wyrazy występowały w filmie, jak widzisz czytane wspak tworzą te same zdanie.

Dla ciekawostki dodam, że słowa te oznaczają "siewca z wozu kieruje pracą" lub "siewca AREPO z trudem wstrzymuje koła", co również jest przeciwstawnością.

Jednak to tylko sylabus, nie ma w nim fizyki, a filozofia. Nolan wymyślił na jej podstawie świat, w którym panują zupełnie inne warunki fizyczne i przedstawia je głównemu bohaterowi. Jak już pisałam, można się zabawić w przyjęcie ich jako pewnik, ale z odbioru większości widzę, że to jednak nie przeszło.

P.s. nad czarnymi dziurami pracował już Stephen Howking za czasów swojej młodości i były one kontrowersyjnym tematem już w czasach jego studiów. To z pewnością nie było 7 lat temu. Ja teorię o ich istnieniu znam od dziecka, a mam grubo ponad 30 lat...

ocenił(a) film na 8
magdaxd

Nie jest naukowcem. Ale podobnie jak David Attenborough (który nie jest reżyserem) słucha się naukowców, w tym co jest ich domeną. A to wymaga braku pychy i skromności, których to cech w ten grupie zawodowej jest dość mało. Szczególnie po odniesieniu jakiegoś sukcesu.

Co jest hitem, to okazuje się po latach. Bladerunner na przykład zrobił klapę kinową, Gwiezdne Wojny zostały doszczętnie zjechane przez krytyków itd. Wszystkie dobre filmy zarobiły na siebie, chociaż niekoniecznie w trakcie premiery. W końcu na Ziemi jest 8 mld ludzi. Dobre filmy może teoretycznie obejrzeć ze 3/4 z nich, więc nawet jeżeli na każdej osobie zarobi się ćwierć dolara, to każdy dobry film ma też spory potencjał komercyjny - większy od całościowych zarobków wszystkich dzisiejszych rekordzistów. Byleby właściciele praw nie odpuścili i nie zaprzestali rozpowszechniania.

Co do wieloświatów, to teorię niby cytujesz, ale źle ją interpretujesz lub nie rozumiesz. Cofnięcie się w czasie i ingerencja "w przeszłość" powoduje rozdwojenie się historii tej która była bez tej ingerencji oraz wraz z nią. To przeciwieństwo koncepcji z "Powrotu do Przyszłości" w którym bohater wracał do zmodyfikowanej przez siebie przyszłości. Jego przyszłość jednak ani trochę by się nie zmieniła bo "to już było" - wróci zawsze do tego co pamięta, że się stało. Cokolwiek nie zrobił w przeszłości, to od tamtego momentu zmienia tylko historię innego siebie, który od momentu rozdwojenia nie jest już nim. Bo on ma zawsze tylko jedną historię. Ten zmodyfikowany będzie miał już inną historię. Podobną, identyczną, lub zupełnie niepodobną.

Co do fizyki, to akurat film konsultowała cała masa fizyków, a sam film był kręcony i montowany całe 7 lat. Komu by się chciało? Nolanowi. Dlatego gościu zasługuje na szacunek choćby z tego powodu.

Pierwszy, który naukowo przewidział czarne dziury był Laplace, który z nieudowodnionej jeszcze Teorii Względności obliczył teoretycznie czarne dziury w 1916 r, Subrahmanyan Chandrasekhar gdzieś w latach 50 poprzedniego wieku obliczył masę gwiazdy po której będzie musiała się zapadać do gwiazdy neutronowej lub czarnej dziury. Ale akurat Hawking przegrał pierwszy zakład o czarne dziury z Kipem Thorne w 1974 r. On twierdził, że ich nie ma. Tyle, że jako naukowiec potrafił przyznać się do błędu i jeszcze nad tym błędem pracować wydając masę prac naukowych i książek. Ignoranci nie potrafią przyznać się do błędu i zawsze idą w zaparte nad raz ustaloną sobie wizją świata.

Nolan sfilmował animację czarnej dziury na podstawie równań graficznych Kipa Thorne'a. I to było 7 lat temu pokazane w Interstellar. Jak widać występują trudności z czytaniem ze zrozumieniem. ;)

Co do sylabusa to było odwrotnie. Do wymyślonego świata dopasowano sylabusa, który jest znany od wieków. Tak samo jak amerykańscy masoni wpletli kilka swoich spraw do tworzącej się amerykańskiej tożsamości widocznej choćby na ich banknotach dolarowych.

olamagato

Może i konsultował coś z naukowcami, ale chęć efektywności i wizualnych wdzięków przeważyły nad nauką i postanowił najwyraźniej trochę pobajerować, co zostało zauważone i skrytykowane. Sam zresztą przyznał, że na potrzeby pandemii samodzielnie wprowadził pare elementów.

To co okazuje się hitem najczęściej jest hitem od razu. Na Gwiezdne wojny mimo krytyki krytyków waliły tłumy i były już wtedy lubiane przez widzów. Edward Nożycoręki z założenia miał być filmem porażką, a jednak od razu zapisał się w pamięci. Tenet dla większości odbiorców był słaby, nudny, nielogiczny... może się mylę, ale to nie wróży mu dobrze. A ile zarobił jest danymi oficjalnymi. Nie musisz robić analizy prawdopodobieństwa ;)

Co do teorii wieloświatów, to nie zrozumiałeś co napisałam (jak już wspominałam to nic nowego). Szkoda, że nasz we sobie tak mało skromności, by oceniać mój poziom zrozumienia i zdolności czytania...bardzo słaby argument świadczący o twojej słabości.

Zdjęcia do filmu zaczęły się w maju 2019 roku i zakończyły się w listopadzie. Trwało to 96 dni, a nie 7 lat. Był nagrywany w 7 krajach, a nie przez 7 lat. A jeśli tak podziwiasz koncept filmu planowanego i przemyślanego przez wiele lat to pewnie jesteś wielkim fanem Gotowych na wszystko (polski film z 2018), też koncept na niego powstawał przez ponad 10 lat ;)

"Dzisiaj jest to (czarne dziury) faktem, 7 lat temu było tylko SF" - twoje słowa. Aby coś z dziedziny fizyki teoretycznej zostało uznane za fakt należy przedstawić dowód naukowy w postaci wyliczeń i musi odbyć się narada naukowa, na której większość naukowców uzna je za prawdziwe". Projekcja Nolana nie jest dowodem naukowym i to, że zrobił coś w filmie nie oznacza, że rada naukowa uzna rację i coś przestanie być teorią, a stanie się faktem.

Zbyt bardzo łączysz naukę z fikcją filmową i zbyt bardzo robisz się bezczelny w swoich wypowiedziach, więc aby nie wytworzyć sytuacji nerwowej skończ już swoje uwielbienie dla Nolana i krytykowanie tych, co nie widzą w nim tego co ty. Wniosek jest dla mnie taki, że masz klapki na oczach jeśli chodzi o twojego idola i próbujesz za wszelką cenę wymusić na innych swoje racje, gdy mają odmienne zdanie. Nie ja jedna i musisz to zaakceptować.

P.s. tak, Rzymianie znaleźli sylabus i pomyśleli "zabierzmy go ze sobą, Nolan na jego podstawie nakręci film" ;)
No nie. Wszystkie słowa z sylabusa występują w filmie...wszystkie są wplecione w film. Nazwisko, opera, nazwa firmy itd... to świat wymyślono na podstawie sylabusa, a nie sylabus dopasowano do świata. To absurd jak stwierdzenie, że "twój ojciec jest do ciebie podobny", nie, to "ty jesteś podobny do ojca".

ocenił(a) film na 8
magdaxd

Tak dodał. Nie jest idealny. Ale i tak jest jednym z lepszych reżyserów.

Nie wszystko okazuje się hitem. Łowcy Androidów były początkowo uważane za gniota.

Twój komentarz dotyczący kwestii wieloświatów jest od początku błędny, więc wszystko dalej też jest błędne. Wniosek wyciągany z fałszu jest bez znaczenia.
Uważam, że akurat o co chodzi w wieloświatach dobrze rozumiem, więc tu żadna skromność czy pycha nie ma nic do rzeczy. Po prostu nie rozumiesz tej koncepcji i tyle.

Gwiezdne Wojny były hitem, ale tylko jako fajna bajeczka. Pełna spójna historia mająca większy sens powstała dopiero po nakręceniu wszystkich 6 części. Dzisiaj SW są właściwie pastiszem naszej obecnej rzeczywistości i ewentualnej przyszłości - na przykład po PISie w Polsce. :)

Co do czarnej dziury to mówiłem o wizualizacji czarnej dziury, a nie o ich odkryciu. Pierwsza i od razu trafna wizualizacja jest w filmie Nolana. Wtedy było to SF oparte na obliczeniach matematycznych Thorne'a. Kilka miesięcy temu udało się ogromną czarną dziurę pożerającą coś z okolicy sfotografować, co jest faktem i co? Właśnie tak wygląda jak render z Interstellar. Cud? A gdzie... Zwykła nauka bo równania do renderów były wynikiem równań Einsteina. Nie mówiłem nic o żadnych dowodach naukowych. Teoria Einsteina została potwierdzona wielokrotnie różnymi odkryciami już dość dawno. Ale co ja poradzę, że nie czytasz ze zrozumieniem?

A bezczelny jestem i sobie to chwalę bo lubię przyglądać się jak głupki nacinają się na fizykę. Na przykład głupcy na drodze nie rozumiejący praw fizyki. Ale to już z innego podwórka.

SF polega właśnie na dorzucaniu fantazji - nie zawsze trafnej do znanej i potwierdzonej faktami nauki. A że bardzo lubię hard SF, to mnie to cieszy. Polecam się wyluzować przy książeczkach Harrego Harrisona. :)

Nie wymuszam swojej racji tylko używam argumentów, najlepiej doprowadzając czyjś pogląd do absurdu, żeby sam zrozumiał w czym rzecz. I mnie też można czasem przekonać pod warunkiem, że się umie, a ja naprawdę się mylę.
Jak to jest bezczelność, to jestem sadystycznie bezczelny. :D

Co do Sylabusa, to nie wiem z kim się spierasz i o co. Sama go wkręciłaś w wątek i sama się sprzeczasz nie wiadomo o do Sylabus będący wielowymiarowym palindromem istniał od dawna zanim powstał film. Można go było w filmie użyć lub nie. Ja nic nie wspomniałem o dopasowaniu. Można go było tylko użyć lub nie. Nolan użył i bardzo dobrze bo dodaje to filmowi większą głębię. A jaki był proces tworzenia scenariusza, to musisz już o to zapytać scenarzystę. :)
Kłócimy się chyba o słowo dopasowanie lub użycie. Całe to użycie to użycie wyłącznie samych nazw z jego elementów. Gdyby użyto innych, to nikt by nawet nie zwrócił na nie uwagi jako coś bez większego znaczenia.

olamagato

Do absurdu to świetnie doprowadziłeś swoją wypowiedź.

Wizualizacje czarnej dziury powstały jakieś 20 lat temu i było o tym głośno w tv. Zrobili to naukowcy, a nie reżyser. Tylko, że tego filmiku nie obejrzałeś, bo jest w archiwum, a nie w kinie.

Fascynujące, że doskonale wiesz co rozumiem, a czego nie i czy czytam że zrozumieniem czy nie. Może jesteś telepatą?

Doskonale rozumiem teorię wieloświatów, a to, że ty uważasz inaczej jest mi całkowicie obojętne, bo w przeciwieństwie do ciebie nie jestem na tyle głupia by walczyć z wiatrakami twojej pychy i egoizmu.

Łowców androidów po dziś dzień uważam za gniot i opinie o nim są podzielone. Tylko ówczesnych fanów SF urzekły.

Zapomniałeś, że jest to rozmowa o filmie a nie reżyserze, ale najwidoczniej dla ciebie nie ważne, co zrobi reżyser, przez 7 lat trwających 96 dni (faktycznie zdolność logicznego myślenia u ciebie aż poraża), to i tak posikasz się ze szczęścia i nazwiesz to hitem i dziełem wszech czasów. Reżyser dobry, ale film zrobił słaby i twoje wywody nic tego nie zmienią.

Wszedłeś na poziom, gdy z braku argumentacji zrobiłeś się po prostu chamski i agresywny, okazałeś w ten sposób słabość i głupotę, a z głupimi ludźmi nie dyskutuję, bo tylko wychodzi to co pokazałeś powyżej. Nie pokłoniłam się nad Nolanem i twoimi racjami, to zacząłeś mnie obrażać. Ogarnij się i nie pisz do mnie więcej, bo i tak nie odpiszę.

ocenił(a) film na 8
magdaxd

"Wizualizacje czarnej dziury powstały jakieś 20 lat temu" - jak się okazało błędne. Poza tym wizualizacja zależy od jej wielkości o tego czy i co zżera. Jeżeli nic nie zżera bo wymiotła wszystko w okolicy, to jej wizualizacja przedstawia ciało doskonale czarne. W najlepszym razie soczewkę grawitacyjną.

Rozumiem, że moja pycha i egoizm w stosunku do Twojej skromności i altruizmu. :)

Dla Ciebie film robi się 96 dni, a tyle trwa tylko okres zdjęciowy. Jeżeli myślisz, że film tego kalibru robi się w 3 miesiące, to powodzenia w myśleniu. :)

Z tego punktu widzenia inne filmy robi się czasem w dwa tygodnie. :D

Film ma obecnie ocenę prawie 7 i zarobił na czysto połowę swojego budżetu, więc sorry, ale wciąż jesteś w mniejszości mówiąc, że to słaby film.

Ja swoje argumenty nadal mam. To Tobie się skończyły. Pozdrawiam i życzę miłego lata.

olamagato

Moich po prostu nie czytasz, mimo ich powtarzania do znoju... ale do pustego i Salomon nie naleje...

W latach 90 filmy robiono w rok, teraz robią w 6 miesięcy.

Skoro nie wiedziałeś o projekcji sprzed 20 lat, to skąd wniosek, że była błędna? Przestań wymyślać fakty, żeby podważyć czyjąś argumentację.

Na koniec, nie wkładaj mi słów w usta, których nie powiedziałam i przestań wymyślać co ja wiem, czego nie, co sądzę i co twierdzę... Zacznij pisać książki, bo wyobraźnię masz sporą.

Żegnam.

ocenił(a) film na 8
magdaxd

Czytam wyobraź sobie. :)

Wiesz, że jeżeli coś cały czas robisz tak samo to raczej nie powinnaś się spodziewać innych rezultatów?

Odcinki seriali robią w tydzień, ale mają one tygodniową jakość. :)

Do pustego to każdy głupek naleje. Salomon nie naleje tylko z pustego. Odwrócenie mądrego zjaprzysłowia zwykle daje odwrotność mądrości. :)


Skąd wniosek o tym że nie wiedziałem. Projekcji czarnych dziur było mnóstwo. Musiałem sprawdzić o której mówisz. Przy większości jest dopisek "wizja artysty". I taka też wartość naukowa.
Żadna nie wykorzystywała równań Einsteina.


Co jest więc wymyślonym przeze mnie faktem? Konkret proszę.

Mówisz o skromności i altruizmie?
Ok. Mogę się zgodzić, że przesadziłem z tą pochopną oceną. :D

olamagato

Sprawdź w słowniku znaczenie słowa altruizm, bo ani razu go nie użyłam i nie odnosi się w żaden sposób do rozmowy... dopisałeś sobie po raz kolejny jakieś bajki.Dowiedz się czym jest fizyka teoretyczna i tak naprawdę cały wszechświat jest tylko "wizją". Można dokonywać obliczeń, ale póki czegoś fizycznie nie sprawdzisz to nie wiesz tego na pewno, a jedynie wierzymy, że mądrzy panowie wiedzą lepiej od nas. To samo z dinozaurami. Pierwotne założenie było, że były jaszczurami i taki obraz ich znamy i pokazujemy w filmach. A tu nagle odkryli, że to pochodne ptaków, bo okazuje się, że miały łuski okrywające pióra i nawet została stworzona wizualizacja opierzonych dinozaurów...i co z tego... Wciąż wierzymy w jaszczurki.Skoro wiedziałeś, że były wcześniejsze wizualizacje czarnej dziury, to dlaczego pisałeś, że pierwsza powstała 7 lat temu w filmie SF?Już pisałam, że jak ktoś nie rozumie co tłumaczę, to mu więcej tego nie tłumaczę, więc skąd założenie, że dla ciebie zrobię wyjątek?Co do przysłowia to masz rację...mój korektor płata figle ;) ale "zjaprzysłów" też nie ma, choć zakładam, że masz po prostu tak samo dowcipny korektor ;)

ocenił(a) film na 8
magdaxd

Odwrotność pychy? Skromnoć. Odwrotność egoizmu? W przybliżeniu altruizm (tak pamiętam o jego dokładnej odwrotności czyli oportunizmie). Co do fizyki teoretycznej, to jeżeli teoria przewiduje co się stanie po czymś lub w następstwie czegoś, to teoria jest dobra bo sprawdza się w praktyce. Jeżeli nie to nie jest dobra.
Co do dinozaurów, to nie były to pochodne ptaków, a odwrotnie - to ptaki są pochodną dinozaurów, a z najnowszych badań wynika, że ewolucja pióra w te dzisiejsze na skrzydłach zaczynała się już od najstarszych dinozaurów, którym prosty puch zastępował sierść, którą wytworzyły ssaki. Natomiast nigdzie nie słyszałem o łuskach okrywających pióra - ale to możliwe, że pierwszy puch wykształcił się pod łuskami bo pierwsze dinozaury musiały mieć wiele wspólnego z gadami. Tak więc wszystkie Parki Jurajskie są właściwie do poprawki. Już od dawna nie wierzę w jaszczurki. Dinozaury występowały również na ówczesnych terenach polarnych - mimo, że Pangea temu nie pomagała.

W Interstellar powstała pierwsza wizualizacja ogromnej czarnej dziury oparta o obliczenia z rzeczywistych równań, a nie o mniemania nawet najmądrzejszych naukowców - zwane "wizjami artysty".

Ty też nie rozumiesz co tłumaczę, więc rolą tłumaczącego jest wytłumaczyć lepiej, a nie obrazić się na odbiorcę, że nie rozumie. :)
Aczkolwiek może być to irytujące bo nikt nie jest wolny od przywar swojego charakteru.

Tak -"zjaprzysłów" zrobiło się zlepkiem zjawiska i przysłowia. miało być samego "przysłowia". Mój korektor na komórce jest niezwykle dowcipny. Czysta pseudointeligencja potwierdzająca w realu swoje cechy. :)

olamagato

Nigdzie nie napisałam, że jestem przeciwnością twoich negatywnych cech, więc jak już wspomniałam nadpisujesz sobie bajki do moich wypowiedzi.

Ptaki nie są pochodnymi dinozaurów. Ptaki żyły na równi z nimi, ale w związku z rozmiarem zdołały przetrwać okres głodu, co dinozaurom z powodu rozmiarów się nie udało. Są więc ich pochodnymi, a nie przodkami. Tak samo jak tygrys szablozęby nie jest przodkiem tygrysa współczesnego, a jedynie pochodna z rodziny kotowatych mimo wielu wspólnych cech wyglądu.

Nawet po wyrwaniu włosa widać małą błonkę, która osłaniała cebulkę. U ptaków widać wyraźniej te porowatości. Pióro jest osadzone pod taką warstwą skóry, otaczającą jego trzon. U dinozaurów miało to formę łuski, przynajmniej w miejscach, gdzie pióra były wyjątkowo duże i odkrycie o opierzeniu dinozaurów odkryto na podstawie znalezienia owej łuski.

Żaden naukowiec nie tworzył wizualizacji czarnej dziury w oparciu o wyobraźnię. Każda taka wizualizacja opierała się na obliczeniach (bardziej lub mniej dokładnych/prawidłowych). I każde takie obliczenie od czasów wprowadzenia takiej możliwości zakończone jest wizualizacją graficzną. W filmie Interstellar pokazali taką wizualizację po raz pierwszy dla oglądu całego świata, ale nie była to wizualizacja naukowa, a komercyjna. Nie stanie się dowodem naukowym, bo już takie wizualizacje i dowody powstały wcześniej i leżą sobie w magazynach uniwersyteckich. Nolan nie stworzył tej wizualizacji, a jedynie ją odtworzył na potrzeby filmu.

Nie jestem osobą zobowiązaną do tłumaczenia swoich opinii. Tylko je wyrażam, a jeśli ktoś prosi, to je wytłumaczę i nie odpowiadam za to, czy jest to zrozumiałe dla odbiorcy czy nie. Nie jestem wykładowcą żebym była rozliczana z wiedzy studentów.

Na jakiej podstawie zakładasz, że nie rozumiem, co piszesz? Nie wkładam ci w usta teorii z Powrotu do przyszłości, ani nie piszę co uważam, że piszesz (w przeciwieństwie).

ocenił(a) film na 8
magdaxd

Wg mojej wiedzy ptaki są dosłownie nowocześniejszą wersją dinozaurów powstałych jeszcze przed wielkim wymieraniem kredowym 65 mln lat temu . Ewolucja pióra datuje się już od najwcześniejszych dinozaurów, które różniły się od gadów w pełni rozdzielonymi komorami serca oraz stałocieplnością w odróżnieniu od wszystkich gadów.
(https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C405309%2Cdinozaury-byly-stalocie plne.html)
Wszystko wskazuje na to, że dzisiejsze podstawowe cechy ptaków różniące je od gadów obejmowały wszystkie dinozaury, które wyewoluowały po zgładzeniu dominujących gadów przez asteroidę wyzwalającą wielkie wymieranie triasowe (siarkowodorowe).
Jest silna hipoteza że stałocieplność pojawiła się już u przodków dinozaurów, które żyły przed tym wymieraniem. Ta cecha dałaby im przewagę w okresie nuklearnej zimy gdy powietrze zdatne do oddychania byłoby tylko na terenach górskich gdzie gady nie mogą przetrwać lub pozwalając na szybkie przemieszczanie w celu znajdowania jedzenia i/lub ucieczki z terenów skażonych.
(https://www.focus.pl/artykul/stalocieplnosc-dinozaurow).

Po wymieraniu antropoidalnym, które właśnie trwa (a jego szczyt nastąpi niedługo po kolejnym uderzeniu asteroidy), też przeżyje bardzo niewiele ludzi, które mają cechy biologiczne, z których nie zdajemy sobie jeszcze sprawy - być może ulepszenia cybernetyczne lub coś podobnego dającego przewagę w nowym zabójczym środowisku Ziemi. Ewentualnie po prostu przeżyją astronauci będący poza toksyczną Ziemią. Być może również dlatego rekrutowani są obecnie zarówno mężczyźni jak i kobiety. My też mamy biologiczne przewagi nad wszystkimi innymi ssakami, które właśnie doszczętnie wymierają. Przede wszystkim nowy układ rozrodczy, krtań podwodna pozwalająca na mowę, duży mózg i wytworzona cywilizacja techniczna. Być może kiedyś potomni (nasze roboty lub obcy) badający Ziemię mogą uznać, że klad człowiekowatych pojawił się dopiero w wyniku szóstego wymierania (obecnego).

Nie ma czegoś takiego jak wizualizacje naukowe i komercyjne. Wszystkie były robione wtedy kiedy były potrzebne na podstawie tego co ktoś sobie wykombinował. Przed Interstellar nikt nie wizualizował łagodnej osobliwości na podstawie równań pola Einsteina. Dopiero zrobił to Kip Thorne przy pomocy ekipy renderującej do filmu Nolana. Tyle faktów.
Wizualizacja nigdy nie była, ani nie jest dowodem naukowym bo niby po co? Miała być ona pomocą dla osób, które różnie sobie to zjawisko wyobrażały. A że przypadkiem wizualizacja z Interstellar okazała się identyczna z pierwszym zdjęciem ogromnej czarnej dziury w fazie jedzenia, to zrobiło się głośno. Bo okazało się, że obliczenia teoretyczne są bardzo zgodne z rzeczywistymi obserwacjami. Zresztą tak jak niemal wszystkie odkrycia matematyczne fizyki teoretycznej od czasów Einsteina.

A to, że nie rozumiesz co piszę wynika z tego jakie zadajesz pytania lub co kontestujesz.

olamagato

Generalnie to nie zadaję ci żadnych pytań, a jedynie, które zadałam brzmiało "na jakiej podstawie zakładasz, że nie rozumiem, co piszesz?"Masz pewien problem że sobą, choć może to być zaleta. Masz bardzo bujną wyobraźnię i nieco w niej się zapominasz ;)Ptaki tak jak krokodyle żyły równolegle z dinozaurami i istnieje teza, że dinozaury były ich pochodnymi. Nie było tak, że dinozaury zmutowały w celu przetrwania w ptaki. Po prostu mają wiele cech wspólnych i bliżej im do ptaków, niż do gadów, jak pierwotnie zakładano przy teoriach z dinozaurami.Cała bajka o mutacji człowieka to wróżenie z fusów i jak już napisałam mieszasz fantastykę z faktami. Żyjesz w jakimś świecie wyobrażeń o nauce futurystycznej i uważasz, ją za fakty. Był kiedyś taki pan, co zrobił analizę postępu człowieka i przewidział, że w 2020 będziemy latać samochodami, mieć wszyscy chipy w mózgu i dzięki nim się komunikować. Doszło to do skutku? Najbliżej chipa w mózgu będziesz, jak sobie telefon do głowy taśmą przykleisz ;)Czego nie rozumiesz, że coś jest zrobione na poczet dowodu naukowego? Taka wizualizacja to forma prezentacji wizyjnej obrazujące pewne zjawisko i jak napisałam leżą w magazynach uniwersyteckich, a nie są dostępne dla przeciętnego Kowalskiego, bo on chce coś na filmwebie udowodnić ;) Nie widziałeś ich, toteż nie wiesz, że istnieją. Kilka razy mówili w tv o takich ciekawostkach, ale dostępu do całości badań nie masz dostępu.Film Nolana to nie jest wizualizacja, to fantazja. Tak samo było z łodzią podwodną. Nie wymyślił jej Juliusz Verne, a Robert Filtron, ale w związku, że inspirował się książką nazwał ją Nautilus. Nie należy mylić dzieł kultury z nauką. Film Nolana, to film. Fantazja, nie dokonał żadnego odkrycia czy osiągnięcia. Spośród prac badaczy i naukowców wybrał te, które mu pasowały i poprosił o stworzenie wizualizacji, która jak się okazało była dość trafna. Nie był to z jego strony żaden wkład w naukę! Nie pisz głupot, że kiedyś naukowcu potwierdzą prawdziwość fizyki z Teneta, bo Nolan jest tak doskonały, że naukę kreuje (bo z twoich wypowiedzi bije taki wniosek). Ogarnij się, psychofanatyzm nie jest wskazany...

ocenił(a) film na 8
magdaxd

"Nie było tak, że dinozaury zmutowały w celu przetrwania w ptaki." Żaden gatunek nie mutuje celowo. Aktualne badania wskazują, że większość zasadniczych mutacji jest powodowanych przez zmiany genetyczne w wyniku chorób wirusowych. Po prostu w sytuacji zmiany środowiska pewne zmiany utrwalone genetycznie pozwalają przeżyć łatwiej lub w ogóle.
Ptaki dosłownie *są* dinozaurami. Chociaż nie wszystkie dinozaury były ptakami. Czy Ci się podoba czy nie dzisiaj taki pogląd przyjmują aktualnie niemal wszyscy biolodzy ewolucyjni. Dinozaury są zarówno ewolucyjnie, jak i wiekowo (kopalnie) starsze od wszystkich bez wyjątku przedstawicieli rodziny ptaków, więc nie mogą być ich pochodnymi bo to dosłownie absurd, który nie ma nawet nic wspólnego z logiką, nie mówiąc o faktach.
Co do różnic między człowiekowatymi (uznaje się obecnie, że było 5 gatunków Homo Sapiens), to te zmiany, które wymieniłem są faktami, które możesz sobie sama sprawdzić u siebie bo jesteś podobno Homo Sapiens Sapiens.

A co do wizualizacji to wcale sobie nie leżą, tylko od dekad są wykorzystywane w prawie każdym filmie popularno-naukowym. Szczególnie po sukcesie kanału Discovery jakieś 20 lat temu. Tak więc opowiadasz jakieś brednie wyssane z palucha.
Tak na marginesie między paluchami masz błonę pławną. Zanikającą, ale jeszcze masz i możesz sobie obejrzeć ten fakt. Masz też krtań zwierząt morskich, więc możesz dźwiękowo artykułować coś sensownego lub również głupoty, szczególnie ssane ze zdegenerowanego internetu takiego jak Facebook. :)
Ty nawet nie rozumiesz w jakim celu istnieje nauka. Nikt naukowców nie ma żadnej motywacji do chowania czegoś w magazynach uniwersyteckich. Wręcz odwrotnie. Raczej udana publikacja wyników i ich rozpowszechnienie jest miarą odkrycia.

I nie wciskaj mi jakichś bzdur, że jak czegoś Nie widziałem (skąd taka teza?), to nie wiem że coś istnieje. Trochę czytam, trochę oglądam i zaryzykuję hipotezę, że więcej niż ty kiedykolwiek w życiu. Choćby z powodu różnicy długości życia ponieważ robię to od dobrych 40 lat.

Filmy Nolana to SF - i tak, oczywiście, że fantazje w sporej części. Ale akurat nie w części Interstellar pokazującej wejście do tunelu czy właśnie czarną dziurę. Przeciwko Twoim poglądom stoją weryfikowalne fakty dotyczące tego jak zrobiono tamten film (a nawet książka i cała seria dokumentów na bluray).

Kiedyś powieści o czarnych dziurach napisane w latach 50. ubiegłego wieku to też były tylko fantazje. Ale akurat niektóre z tych fantazji okazały się współcześnie zadziwiająco trafnymi faktami. Te współczesne, oparte na fizyce teoretycznej też mają na to sporą szansę.
Większość autorów fantastyki, które oparły się próbie czasu opierała swoje fantazje na aktualnej dla nich twardej wiedzy naukowej. Od Leonardo da Vinci, przez Julka Verne, aż do dzisiejszych pisarzy.
Tyle, że kiedyś fantazje można było przedstawić wyłącznie w książce w postaci tekstu. Współcześnie można to zrobić również w postaci filmu czy nawet gry komputerowej (sic!).
Ale przyjmuję, że twardogłowi mogą tego nie rozumieć. :)

Rozumiem też dlaczego się spieramy. Po prostu mamy wybitnie rozłączny zbiór obejrzanych filmów, zaryzykuję tezę, że również dotyczy to książek z każdej możliwej dziedziny.
Ty uważasz moją wiedzę za bzdury, a ja uważam Twoją za dokładnie to samo.
Krótko mówiąc to tak jakby chciała się dogadać wiewiórka z rozgwiazdą.
Przy czym wiewiórka uważa kałamarnicę za niekumatą idiotkę, a kałamarnica to samo sądzi o wiewiórce.

Ciekawi mnie też kwestia Twoich bujnych fantazji na temat dostępu do tajnych uniwersyteckich archiwów na całym świecie (bo po grzyba rejestrować się w ich bibliotekach?). Nie kwestionuję, że nie ma czegoś nieopublikowanego, a leżącego sobie wciąż w instytutach uczelni - ale jeżeli tylko coś ma przesłanki do stania się wiedzą naukową, to uczelnie i ich pracownicy zwykle dążą do ich opublikowania, a nie chowania w tajnych archiwach dostępnych jedynie dla takich wybitnych jednostek jak Myszxd, James Bond czy Mr. Bean. :D

Tak więc mogę powtórzyć to samo. Ogarnij się bo psychofanatyzm nie jest wskazany...

ocenił(a) film na 8
olamagato

Nie wiewiórka, a kałamarnica*

ocenił(a) film na 8
olamagato

Właściwie to nie rozgwiazda, a kałamarnica :)
Cudowne meandry edycji. :)

olamagato

Boże! Nie doczytałam, bo znowu stałeś się zadufanym w sobie paranoikiem, który lepiej wie co ktoś wie, umie i rozumie, a teraz nawet wiesz ile mam lat! Brawo! Oświeć mnie! Ciekawa jestem czy trafisz... Zgaduj-zgadulo ;)

Najzabawniejsze jest to, że ignorowałam to, że aby za każdym razem mi odpowiedzieć, musiałeś danych wpierw szukać w internecie... to widać, ale pewnie czułeś się przez to mądrzejszy ;)

ocenił(a) film na 8
magdaxd

Dobrze, że nie doczytałaś bo to pokazuje, że jesteś z tych, którzy nie czytają, a w wyniku tego nie kumają nic bo wszystko co jest niezgodne z ich postrzeganiem świata odrzucają zanim przeczytają. Tak działa pokolenie Facebooka. Zero myślenia, 100% klikania.

Nie nie wiem ile masz lat i tego nie zgadywałem, ale wyczarowałaś sobie, że ja gdzieś zgadywałem ile masz lat. Nie, ale szansa, żebyś była w tym samym wieku co ja jest minimalna i dlatego wspomniałem o różnicy czasu życia. A już szczególnie gdy jest to różnica życia rozumnego. Hahaha. :)

Ależ ty jesteś genialna... ;D
Wyobraź sobie, że między odpowiedziami na zadufane swoim bezmózgowiem i 0-know value posty mam również swoje życie i inne zajęcia.

I wciąż mnie bawią te tajne uniwersyteckie archiwa. :)
Przesłałem kolegom, żeby je przeszukali bo moje możliwości są ograniczone. Nie mam na przykład wejścia do uniwerku w Burkina Faso. :D
A co dopiero do ich tajnych archiwów. Hahaha.

olamagato

Kultura osobista pierwsza klasa...

... zdolność czytania... Zerowa. Gdzie ja napisałam, że są "tajne"? Ja zwykle bajkopisarz...

...a co do bajek, to łatwo czyjś wiek sprawdzić...

...np taki ty, a właściwie o ile nie jesteś osobą transpłciową to powinnam się zastanowić kim jest "Ola"... No i zdradził cię "Harry Potter" oceniony na 10.

Z mojej perspektywy jesteś bezdzietną dziewczyną przed 30 stają, żyjącą z partnerem na wynajętej części mieszkania, z którego nie wyprowadziłaś się od czasów studenckich. Żyjesz w przekonaniu, że na nic cię nie stać, ale uwielbiasz filmy SF i nerdowskie produkcje. Aby wyjść w internecie na mądrzejszą udajesz dużo starszego mężczyznę, bo to kojarzy się z intelektem. Szukasz w internecie informacji, a co nie doszukasz to dozmyślasz. Żałosne, wiesz?

ocenił(a) film na 8
magdaxd

Hahaha. Super. :)
Same pudła.
Akurat Harry Potter jest wyświetlany na początku nie wiadomo dlaczego bo wiele innych filmów mam ustawione na 10 i jednocześnie ulubionych. A co ciekawe niedawno właśnie się zastanawiałem, czy nie powinienem ich wywalić z ulubionych bo realnie aż tak ulubione nie są. Jednak SF lubię dużo bardziej niż Fantasy.

Sorry, ale mnie najbardziej rozbawia Kłamca- Kłamca, Maverick, Iniemamocni, Marsjanin. Pierwsze trzy oglądałem z dziećmi, które są już dorosłe i od dawna nie mieszkają ze mną. :P
Jestem z tych, którzy machnęli ręką na brak dobranocki gdy Jaruzelski zaczął swoje marudzenie pewnego 13 grudnia. A wcześniej wkurzał mnie Gierek i Kania w tv za swoje wielogodzinne puste gadanie. I przyglądałem się też profesjonalizmowi machania ręką Breżniewa po jego nieco nieujawnionej śmierci.

Internet jest bardzo przydatny w szukaniu informacji. Ale internet, a nie facebook czy podobne społecznościowe pierdy. Aczkolwiek z dniem rozpowszechnienia się internetu komputery przestały przewidywalnie działać.

olamagato

Bajkopisareczka z ciebie niezła. Szkoła uczuć? Myślisz, że jakiś facet koło 60 oceniłby ten film? No i Synalka nie oglądałeś/aś? No faktycznie... Masz typowe oceny kobiety, a właściwie dziewczyny urodzonej po 1993, więc sorry... ;)

Nauka na przyszłość śmieszny fejku. Inteligentny facet koło 60 nie ma potrzeby pocenia się ze swoją wiedzą na portalu filmowym, żeby udowodnić swoje racje i jeszcze przytaczał zdarzenia historyczne aby udowodnić swój wiek, żałosne.

Łowcy androidów taki hit, a jego kontynuację zaznaczyłeś/Aś jako "nie chcę oglądać"? Znam reakcję tego pokolenia na te filmy, na nowe Gwiezdne wojny i różne kontynuacje, bo mam z nim do czynienia. Ludzie są zachwyceni i bezkrytyczni. To młode pokolenie skrytykowało nowe Gwiezdne wojny, a Blade Runner, akurat był na tyle dobry, że nawet mi się podobał. Jak już zauważyłam wcześniej, nie znasz nastrojów ludzi z okresu kiedy klasyki wychodziły. Jesteś na to zbyt młody/a...

ocenił(a) film na 8
magdaxd

Jak ja lubię wkurzać takie płytkie panienki jak ty. :)

"A walk to remember" obejrzałem ponieważ córka znajomej poleciła mi to do obejrzenia, a jeżeli film ma tutaj powyżej 7, to zakładam, że jakąś wartość ma skoro się wielu osobom podoba.

I mylisz się. Do 60 mam jeszcze całe 10 lat, a mogłabyś spokojnie wygooglać nick gdybyś była chociaż trochę rozgarnięta. Ale nie jesteś co widać nie tylko po tym co piszesz.

W przeciwieństwie do Ciebie ja wygooglałem i cóż - naprawdę "szlachta nie pracuje"? Czy tylko buźkę, albo tyłeczek pokazujemy do kamerki? A może jakieś wypryski z Emo lub Mangi? ;)

Aczkolwiek dla mnie wiek nie jest czynnikiem wartościującym. Mogłabyś mieć i 12 lat gdybyś potrafiła korzystać z tego co się wynosi ze szkoły i domu.
Ale są osoby mające 80 i wciąż głupie jak but bo na wczesnym etapie życia zatrzymały się rozwojowo.
Tobie też może to grozić - tak jak mi w moim czasie, ale ja już swoje przeżyłem. Mam prawo zdziadzieć na obecnym etapie. :D

Błędne wnioski wyciągasz z palucha. Nie chcę oglądać niektórych filmów, które zaliczam do jednorazowego obejrzenia. I Bladerunner 2049 właśnie do takich zaliczyłem. Tak samo jak Sztuczną Inteligencję. Nie lubię posępnych filmów.
Disneyowskie Star Wars dla mnie nie istnieje bo obejrzałem raz i wystarczy tego ordynarnego klonowania. A także fandomem fanatyków wiedzących lepiej od Lucasa, co on chciał w swoich filmach pokazać.

I na koniec - nie mam pretensji do inteligencji. W niektórych dziedzinach jestem głupi jak but.
Lecz nie powiem w których. Ale ja potrafię się do tego przyznać, w przeciwieństwie do Ciebie. :P

olamagato

Ale ty masz kompleksy ;)

Tragedia, że tylko obrażasz ludzi i gul ci skoczył, że tak wyglądam grubo po trzydziestce?

I na koniec - to w każdej dziedzinie życia jesteś głupi jak but i właśnie twój problem polega na tym, że nie umiesz się do tego przyznać ;)

Życzę ci, aby twoja córka (jeśli istnieje) nigdy nie trafiła na takiego partnera, jakiego ma ojca. Facet, który obraża kobietę, to nie facet... a ty nawet powstrzymać się nie potrafiłeś... I gdybyś miał lat 20... To jeszcze można by było brać to na poczet wieku, ale dorosły mężczyzna i takie podejście... Brak słów...

...gry komputerowe polecał ci kolega syna? ;)

ocenił(a) film na 8
magdaxd

Nie mam żadnej taryfy ulgowej dla kobiet. A tym bardziej głupich kobiet. I mam ku temu silne powody.


Nie mam też zamiaru być takim rycerskim idiotą z hełmem na oczach jak ten koleś, który z takim zapałem bronił Ciebie nie mającej ani trochę racji tylko dlatego, że "jesteś kobietą". Jajniki niczego nie uzasadniają, ani niczego nie usprawiedliwiają. Jest niestety wręcz odwrotnie. Kobiety niszczą cywilizację bo przez swoją niepohamowaną hipokryzję i hipergamię doprowadzają do przeludnienia i szóstego masowego wymierania na tej planecie. Bo nie ma też potężniejszego zjawiska niż głupota i chciwość niedouczonych kobiet, które zatrzymują się w rozwoju w wieku 16 lat z powodu dojrzewania w szkołach koedukacyjnych. A jednocześnie wymuszają na facetach robienie kariery i kasy bo im się tak podoba. Bo niestety mają pupy, na które łapią się rycerscy palanci, którzy naoglądali się za dużo Disneya, romansów czy bajek biblijnych. A jak wiadomo młody facet głupieje jak lata za co ładniejszym tyłkiem.

Cóż ja też mogę powiedzieć o Tobie to samo, ale świat jest wystarczająco duży, żeby sobie żyć nie stykają się ze sobą w żadnej dziedzinie.

Dziękuję Ci za życzenia, ale zazwyczaj te akurat się nie sprawdzają bo córki zwykle wybierają sobie facetów podobnych do ojców. A z drugiej strony mi to lata kogo sobie wybierze. To jej problem i jej wybór.
Tylko głupi rodzice ustawiają dzieciom życie.

Skoro poczułaś się obrażona, to cóż - sama sobie na to zapracowałaś.
Dla mnie istnieje jedyna skuteczna zasada życiowa działająca lepiej od wszystkiego. Ścisła wzajemność.
Normalnie może bym przeprosił, ale cóż - odechciewa mi się czasem bo nie liczę na wzajemność. Kolega w innym wątku był grzeczniejszy, ale to Ciebie niczego nie nauczyło.

Jeżeli to Cię zatkało z oburzenia, to uwierz, następne pokolenie kobiet będzie miało naprawdę przerąbane. Ogólnoświatowa polityka jednego dziecka lub wręcz zero dzieci, to będzie na pewno trauma dla bezmyślnych samic. :)

A co z grami komputerowymi?
Niemal same tytuły sprzed 20 lat. Na więcej nie mam ostatnio czasu. A jeszcze mam zaległości sprzed dekad na WinXP.

ocenił(a) film na 8
magdaxd

I najlepsze, że wg Google Twoim najważniejszym możliwym do znalezienia osiągnięciem w sieci jest inny wątek w tym serwisie, w którym przerzucasz się łajnem z kimś kto zwrócił Ci uwagę, że spoilery się zaznacza, a nie psuje komuś przyjemność oglądania wciąż nieznanej fabuły filmu. Ja jednak mam trochę więcej prac, które da się wyszukać. I wiele z nich było wtedy gdy jako beztroski bobas smakowałaś mleko ze smoka. Pa.

olamagato

Tylko, że ją popatrzyłam jakie ty filmy obejrzałeś a ty pojechałeś z jakimś psychopatycznym stalkingiem O_o

Czy ty jesteś normalny?

ocenił(a) film na 8
magdaxd

Hahaha. Z pewnością nie. :)
Normalność to dla mnie obraza. Albo przynajmniej lekkie szkalowanie. :D
Pozdrawiam.

olamagato

Weź się schowaj... O_o

ocenił(a) film na 6
karghul

Wyjaśnienie na pierwszy rzut oka w porządku, jednak jak popatrzysz dokładnie to ten efekt był używany w filmie wybiórczo. Jest wprost powiedziane, że osoba przeniesiona do drugiej linii czasowej zakrzywia wszystko w koło. A więc przeniesienie w tą czy inną linię czasową nie powinno mieć znaczenia dla gojenia rany. Poza tym, nawet jeśli, to strzał z przyłożenia w brzuch powinien goić się wiele tygodni, a tu babka dziarsko skacze już po kilku dniach. Bardziej logiczne wydaje mi się uznanie, że po przeniesieniu jej do drugiej linii jej rana się "cofała" , co nadal polewa konsekwencję zakrzywienia linii wokół przeniesionego, ale chociaż tłumaczy tempo gojenia. Natomiast powoduje kolejny paradoks, ewentualnie sugeruje, że Sator był idiotą, bo mógłby wykorzystać odwróconą linię, żeby się wyleczyć, zamiast rozwalać świat, No on był trochę twardogłowy, ale jednak jakoś się dorobił, więc chyba nie aż tak. No ogólnie... autor scenariusza traktował pewne elementy tych quasi-podróży w czasie jak mu było wygodnie pod tezę. Rozumiem, czemu robi się takie ruchy - bo niestety pracowanie konsekwentnie z takimi mechanikami tworzy wytrychy do zakończenia fabuły po 15 minutach. Tutaj jednak trochę nieudolnie maskowano takie niedociągnięcia, przez co film sporo traci i z czegoś na miarę drugiego Matrixa czy Incepcji, spada do takiej biednej wersji Terminatora, i to raczej w stylu tych nowszych części.

ocenił(a) film na 8
karls

To prawda, że Sator mógłby cofać się odpowiednio wcześnie, żeby powiedzieć swojej młodszej wersji, żeby zaczęła leczyć raka trzustki w czasie gdy był jeszcze nieoperacyjny lub wręcz zapobiec mu w najwcześniejszej fazie. Ale to wyleczyłoby nie jego, a jego wersję, która od tego momencie żyłaby już w innej lini czasowej i pewnie gdzie indziej, później i inaczej umrze. Ale... Sator jest egoistą. jego wcześniejsza wersja nie jest jego wersją życia. On nadal miałby raka trzustki i wkrótce by umarł. To straszne jak wielu ludzi nie kuma tego.

Co do rany, to chodziło o wyleczenie późniejszej, starszej wersji żony Satora bo to ona miała zadzwonić, a także wychować Neila.

ocenił(a) film na 8
olamagato

Oczywiście chodziło o nierozwiniętego raka trzustki, czyli operacyjnego.

ocenił(a) film na 2
karghul

To ja też chętnie dorzucę parę absurdów:

1. Jakim cudem Sator podpalił benzynę w cofającym się czasie? Skoro nie można oddychać to i benzyna nie powinna się zapalić. W ogóle kierunek ognia był zgodny z kierunkiem odwróconych (jakim cudem skoro wszystko leciało do tyłu, oprócz samych odwróconych?).
2. Scena, w której murzyn poznaje odwrócone pociski: pociski były odwrócone, ale pistolet nie. Od kiedy wystrzelony pocisk wylatuje z pistoletu razem z łuską? A nawet jeżeli przyjmiemy, że pistolet też był odwrócony to nadal pozostaje pytanie skąd łuska?
3. Podczas pożaru we Freeporcie agenci zostają odcięci w budynku, z którego usunięto tlen, są tam co najmniej kilka albo kilkadziesiąt minut. Gdy nadchodzi pomoc oni udają podduszonych. Nikomu nie wydało się podejrzane, że oni to przeżyli?
4. Rzucanie walizką z auta do auta na autostradzie, nie mówiąc już o przeskakiwaniu z jednego do drugiego.

Przekombinowany ten film niestety.

grd1

Ad1. Tak, masz rację. Odwrócenie powoduje, że tlen się dusi i tym samym podpalenie czegokolwiek w odwróconym czasie jest nie możliwe.
Ad2. Murzyn strzela odwróconym pistoletem bez pocisku do fragmentu ściany, w którym są pociski. Pocisk się cofa i chowa w magazynku. Motyw z łuską to absurd, bo łuska powinna leżeć na podłodze od początku, a nie się na niej pojawiać. Gdyby ktoś sprzątnął łuskę, to by świadczyło o popsuciu pocisku i dr facto powinien on eksplodować w magazynku.
Ad3. Twoje założenie czasowe jest błędne. Oni wcześniej informują się ile mają czasu na przemieszczenie się między salami i po jakim czasie przychodzi pomoc.
Ad4. Brak komentarza. Lewdeo oddychają, ale zwinność mają gazeli.

Słowo Murzyn piszemy dużą literą inaczej jest to wyraz pogardy. Twoje ideologię,ctwiha sprawa, ale za taką formę pisania tego słowa twój komentarz przy zgłoszeniu zostanie automatycznie usunięty, a przy powielaniu otrzymasz bana na tej stronie, więc raczej stosuj formę poprawną, a nie ideologiczną.

ocenił(a) film na 2
magdaxd

Ad 3. Nie pamiętam po jakim czasie tam miała przybywać ta pomoc, ale na bank dłużej niż 1-2 minut, a po tym czasie to by się raczej udusili. Sama scena trwała o wiele dłużej.

Uznajmy, że nie rozróżniam "dużych" liter od "małych", ot taka ułomność (ludzka rzecz - mam prawo), więc nie można mnie za to karać, gdyż byłaby to dyskryminacja ;)

grd1

Ad. 3 Ten czas to był do 4 minut. Dopiero po 4 minutach bez tlenu mózg zaczyna obumierać.

Powiedz to streemerowi, który prowadził kanał szachowy i dostał bana za nadmierne używanie w swoich wypowiedziach słowa "biały" i "czarny". Dla maszyny nie mają znaczenia twoje intencje, a przez nią najpierw jesteś oceniany. Jeśli ktoś zgłosi twój komentarz to bez względu na treść, zostanie on zablokowany.

ocenił(a) film na 8
grd1

ad1. Czas cofa się tylko dla satora. Zapalniczka podpala się w normalnych warunkach, w normalnym powietrzu z normalną entropią. Dla obserwatora w normalnym czasie najpierw wybuchł samochód, potem cofał się wyciek benzyny, potem zapalniczka wpadła w rękę Satora, który ją zgasił, potem samochód przekoziołkował i zaczął jechać w tył wraz z protagonistą i oddalił się.

ad2.Zasadne. To błąd. Koncepcja nabojów pistoletowych oraz kawałka ściany jest bez sensu. Przede wszystkim motyw - jaki interes miałby ktokolwiek we wrzuceniu do kołowrotka kawałka postrzelanej ściany? Rozumiem wyposażenie żołnierzy, które zostanie porzucone w przeszłości przez odwróconych, ale ściany już nie. Nawet Sator i jego ekipa nie mieliby motywu.

ad3. Zasadne, ale nikt nie uważa za podejrzane cudów medycznych, tylko wszyscy się cieszą, że cud nastąpił i przeżyli.

ad4. Rzucanie walizą i przechodzenie między autami jest jak najbardziej możliwe. Zresztą tak zostały sfilmowane te sceny, a wmontowane w film są w rewersie. Tam nie ma CGI bo to się nie opłaca.

ocenił(a) film na 2
olamagato

Dziwne, odpisałem Ci na komentarz, dostałem info o odpowiedzi od Ciebie, ale nie widzę, ani mojej odpowiedzi, ani Twojej :/ Trudno, najwyraźniej czas zakończyć dyskusję :D

ocenił(a) film na 8
grd1

Możliwe, że wcisnąłeś "odpowiedz" na innym komentarzu.

karghul

A jeśli główny bohater wyjdzie z toalety, włączy maszynę czasu, to wszystko co tam zostawił wróci w poprzednie miejsce?

ocenił(a) film na 3
karghul

Przeczytałem sporą komentarzy w tym wątku (i w kilku innych) i widzę, że Nolan przechytrzył wiele osób. Samego siebie chyba też przeskoczył.

Uczone wymiany zdań, gęsto naszpikowane fizyczną terminologią i rozkminianie fabuły tego dzieła to szukanie sensu w bezsensie. NIKT nie wie, o co chodzi, a wymieniane babole w filmie nie ułatwiają drogi do celu. Nawet nie wiadomo czy babole to babole, czy jakieś megachwyty intelektualne dla członka Mensy. O, taki to wiraż, ten "Tenet" :).

W zasadzie jedyna wiarygodna interpretacja tego filmu, jaką bym przyjął, musiałaby pochodzić od co najmniej doktora fizyki, ze zdjęciem uzyskanego tytułu wklejonym do posta. Może taki by wiedział, o czym mówi.

Ale zapał komentatorów podziwiam, nie powiem.

Są jakieś dzielne zuchy, które obejrzały film od tyłu, tyle samo co od przodu? :)

karghul

totalnie pusty film który stara się być ambitny - "król jest nagi" - to jest ten poziom zarzekania rzeczywistości ......

ocenił(a) film na 9
karghul

Dobre wyjaśnienie na przykładzie. Mam refleksję, że na tle możliwości zrozumienia fabuły tego filmu można zobaczyć ile ludzi uważnie ogląda film lub ilu jest ludzi głupich a i ilu inteligentnych na tyle by tę fabułę zrozumieć.

karghul

Film ciekawy, paradoksy dobrze wytłumaczone aby miło oglądać seans, jednak występuje mocno okrojenie i uproszczenie fizyki kwantowej (no ale kto by robił film tylko dla fizyków). Odwrócenie entropii miałoby konsekwencję nie tylko dla postrzegania biegu czasu ale na całą termodynamikę - tj. obiekty o odwróconej entropii w świecie gdzie dominująca jest entropia rosnąca a nie malejąca powodowałyby znaczne naprężenia gęstości materii co wynika z bezpośredniego wpływu na temperaturę oraz ciśnienie - nawet nie wiem hipotetycznie co by z tego wynikło ale jakaś degradacja materii zapewne i zachwianie stałej Planka. Dodatkowo ludzie to obiekty o postrzeganiu czasu jednowymiarowo - nie dość że ciągle (nie mamy możliwości przejścia w stany dyskretne czasu) to na jednej osi jak i kierunku - byty o zmiennej entropii w tym samym miejscu i osi czasu byłyby poza zdolnościami postrzegania człowieka a ich krzyżowanie się na osi czas i materia trwałyby niepostrzeżenie krótko.

ocenił(a) film na 4
karghul

No to dalej są w przeszłości a korzystając z tych kołowrotów cofają się jeszcze, jeszcze bardziej (przykład w środę, bohater zostawia kamerę przed kołowrotem dla której czas biegnie do przodu czyli gdy kamera nagrała pierwsze 24 godziny, bohater się cofnął czyli kamera/obserwator jest w czwartku podczas gdy bohater jest w wtorku po kolejnych 24h w poniedziałku, podczas gdy kamera/obserwator jest w piątku. Załóżmy że bohater w ciągu kolejnych 24 godzin - niedziela - wrócił do maszyny i czas zaczął lecieć normalnie podczas gdy obserwator, kamera jest już w sobocie i dalej czeka na wyjście bohatera który dalej nie wrócił do tej rzeczywistości w której przekroczył kołowrót)

ocenił(a) film na 3
karghul

Film nie jest precyzyjny, a sama koncepcja odwracania czasu, na której go posadowiono chociaż pozwala na stworzenie orygialnych i malowniczych scen, generuje też nieusuwalne sprzeczności, sprawiające, że film jest nieoglądalny dla osób o ścisłych umysłach.

Wyobraź sobie np. taką banalną scenę: wchodzisz przez odrwacacz na kilka minut do wiata, w którym pada śnieg.

- Z punktu widzenia świata do którego wchodzisz: Pojawia się jakiś facet idący tyłem. Śnieg zaczyna na niego padać i usypuje na nim coraz grubszą warstwę, sprawiając, że kiedy tyłem ze świata wychodzi, jest nim już cały pokryty.

- Z twojego punktu widzenia: MUSISZ wejść do świata już wcześniej przysypany odwróconym śniegiem. Niby skąd on się na tobie wziął? Następnie chodzisz sobie po tym odwróconym świece, a śnieg się od ciebie odrywa i ulata w niebo.

To akurat wymyślony przykład, ale do podobnych absurdów prowadzi zastanowienie się nad każdą akcją wykonywaną w odwróconym świecie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones