Dosyć przedziwny i niespójny (pourywane wątki od czapy, ale jak ktoś oglądał św. graala nie powinien mieć z tym kłopotu), czasem symboliczny, czasem kwaśny...
Ktoś porównywał go do 12 małp, a on jest po prostu inny...
Może powinienem jeszcze raz oglądnąć, żeby pojąć o co w kilku wątkach pobocznych chodzi...
Torchę takie spojrzenie Gilliama na bolączki tego świata:
- zmasowany atak informacji i bodźców na nasze biedne mózgi i próba odnalezienia sensu, człowieczeństwa, ludzkiej pierwotnej natury w tym wszystkim...
- wklejenie w internet i cyfryzację powodujące odklejenie od realnego świata (co właśnie praktykuję pisząc to)...
- samotność, a bycie samemu
- relacje damsko/męskie (chore z założenia)
- inne patologie... :)