PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=663000}

Teoria wszystkiego

The Zero Theorem
2013
5,9 18 tys. ocen
5,9 10 1 18030
5,0 22 krytyków
Teoria wszystkiego
powrót do forum filmu Teoria wszystkiego

Gilliamowi ten film zwyczajnie nie wyszedł. Waltz też nie za bardzo pasował do tej roli. Było barwnie, surrealistycznie, jak to u Gilliama, ale tym razem całkowicie w tym chaosie zagubił się sens.

per333

Nie zgodzę się. Poszukując sensu- sens właśnie gubisz, czy w filmie, czy w życiu. O tym własnie jest ten film. I to jest jego głęboki sens. Na prawdę bardzo mądry film.

ocenił(a) film na 10
per333

Również się nie zgodzę. Właściwie całkowicie się nie zgodzę. O ile, czułem klimat w Las Vegas czy Parnasusie, tak ciężko było mi dostrzec tam jakiś większy sens, tak Zero theory uważam, za jeden z najlepszych, po Brazil i Fisher Kingu, przekazach Gilliama, oczywiście ubranych w cudną formę. Od razu podkreślam, że rozumiem i La vegas i Parnassusa (może trochę mniej), ale przekaz jest właśnie bardzo przytłumiony formą, a w tym przypadku jest inaczej.

per333

Właśnie sens jest - i to całkiem jasny . Sens jest taki że Świat sensu ani celu nie ma !! I bez sensu jest go szukać . A Mancom właśnie ludzką chęć poszukiwania porządku i sensu wykorzystuje - dając ludziom małe i większe sensy - częstując ich reklamami, wymyślnymi religiami, no i pracą która jest bezsensu - ale jak człowiek jest głupi to i w pracy bezsensu znajdzie sens :) . Zarządca dba o to żeby ludzie się nie dowiedzieli , że świat celu i sensu nie ma . Obserwuje Qohena bo ten , zdaje się nie zadawalać prostymi podpowiedziami sensu - boruje , drąży i dokopuje się coraz głębiej. I to dlatego Zarządca zleca mu Teorię zera , żeby się czymś zajął , podsyła mu Bainsley żeby dała mu sens zajmując go zabawą i seksem, żeby przestał szukać . A tak apropo - czy syn Zarządcy to nie nawiązanie do Jezusa ... lub Lucyfera - który wg niektórych podań miał być bratem Jezusa?

ocenił(a) film na 10
prometeusz1

Otóż to. Co do syna zarządcy nie mam pewności.

ocenił(a) film na 8
prometeusz1

Czyli innymi słowy film pokazuje jak bardzo korporacje/religie mamią ludzi. Ale też że ludzie chcą być mamieni i za wszelką cenę pragną by świat miał określony cel i sens. Dotyczy to nawet umysłów tęgich jak nasz filmowy bohater. Ludzie tacy jak Zarządca o tym wiedzą i bezwzględnie wykorzystują ten fakt dla swoich celów czyli władza/pieniądze. Na sam koniec Qohen zdaje sobie sprawę że choć pracował nad "teorią wszystkiego" został totalnie z niczym (jedno z najsmutniejszych zakończeń jakie widziałem).

A przynajmniej ja tak rozumiem ten film.