Podchodziłem bardzo optymistycznie do filmu spodziewając się czegoś na miarę "Siedem", ale niestety dostałem mdłą i przewidywalną historie. W okolicach połowy filmu jak nie wcześniej można się domyśleć kto jest jeźdźcem na białym koniu :/
Główny bohater jest tam chyba tylko po to żeby był jakiś motyw zbrodni, równie dobrze byle polski krawężnik mógł "rozwiązać" tą sprawę tak jak on.
Jeśli ktoś nie oglądał lepszych filmów z tego gatunku to może obejrzeć z nudów, dla bardziej wymagających widzów nie polecam.
Zgadzam się z kolegą. Zapowiadając ten film pisali że to będzie wielki powrót "siedem" jednak jak dla mnie ta cała historia jest mdła wielki ojciec detektyw z dwoma synami (matka oczywiście zmarła bo by nie było smutnej historii) i leci z słaba zagadka o zabójstwa. Ogólnie to nie polecam chyba ze ktoś jest fanatykiem słabych thriller.
Chyba powinniście założyć temat na forum tego filmu:
http://www.filmweb.pl/f395595/Horsemen+-+je%C5%BAd%C5%BAcy+Apokalipsy,2009
Niech nikt nie sugeruje się tym komentarzem bo nie dotyczy on tytułowego filmu.
Machu99 wypowiedział się na temat zupełnie innego filmu.
Ten tutaj to australijski film, który wywiera bardzo silne emocje na widzu. Cokolwiek bym tu napisał to byłby to spojler.
Film na prawdę godny polecenia. Historia, która w dzisiejszych realiach niestety jest prawdopodobna.
Nie polecam osobom o wrażliwych nerwach.