z ciągle tym samym, niezmieniającym się od x filmów Clive'em Owenem, ładnymi zdjęciami i rozczarowującym zakończeniem. Tylko dla fanów gatunku.
Dlaczego rozczarowującym zakończeniem,bo nie skończyło się happy endem? Zakończenie jest świetne i pokazało,że Owen,który chciał sprawiedliwości nic nie osiągnął a mało tego stał się narzędziem w rękach mafiozów,a bank i tak nie upadł. Jak bybyło za mało dialogów,to byłyby komentarze w stylu,że prosty..dla mnie film świetny 8/10 i lepszy niż podobny do niego a też z tego roku "Stan gry".Może Cliv Owen nie zachwyca,ale w takich filmach się sprawdza.
No czy ja wiem? Zalezy kto co lubi. Jedni lubia tania akcje w stylu Bourne'a, inni wola cos bardziej realnego, pozbawionego hollywoodzkich, wielokrotnie zupelnie psujacych film, dodatkow. Oven zawsze gra tak samo, ale wlasciwie w tym flmie akurat dobrze wtapia sie w calosc. A samo zakonczenie to solidny pokaz sil w swiecie bogaczy. I tak jak piszesz: tylko dla fanow gatunku, bo nie jest to film tendencyjny. Pozdro