z czwartą, niewidoczną panią reżyser tego filmu w tle, które z całych sił, bronią się przed napastnikami w postaci dwóch mężczyzn. Dwóch na jednego to banda łysego, jak brzmi słynne powiedzenie. Tutaj mamy sytuację trzy waleczne kobiety na dwóch groźnych mężczyzn, później jeszcze jeden mało groźny na chwilę się pojawia, ale szybko zostaje unicestwiony. Ciekawie poprowadzona historia, nie jest naciągana, dobrze zagrana, wciągająca i trzymająca w napięciu. Widz, automatycznie kibicuje kobietom, by wszystko im się powiodło. Jest jeden moment w którym najmłodsza z kobiet jest poważnie chora i scena kończy się nie ciekawie, ale co się dzieje dalej, nie zdradzę tylko namawiam do oglądania tego obrazu filmowego, bo warto poświęcić mu uwagę.