Ciekawie uchywycone motywacje ludzkie, w zamkniętej społeczności. Z jednej egoizm pomieszany ze strachem i stadne odruchy, grupa zmanipulowana przez kobietę. Jako przeciwwaga - to właśnie męskie silne osobowości , przewrotnie, wbrew utartym schematom - jako jedyne stają w obronie dziecka, ofiarnie, do samego końca. Film gra na przeróżnych strunach
Moim zdaniem najmocniejszym motywem jest problematyka wykorzystywania dzieci. Mieszkańcy wyspy żerowali na dziewczynce jak na złotej rybce. To ważny motyw bo dzieci do dziś są wykorzystywane do ciężkiej pracy itp.
Myślę, że jesteśmy przyzwyczajeni do obrazu kobiety-opiekunki, strażniczki. W tym filmie kobiety się w te role kiepsko wpisują, tym mocniej wybrzmiewa ludzki egoizm i jest to celowy zabieg twórców. Egoizm jest większy i silniejszy niż atywistyczny nakaz chronienia potomstwa.
Całkowicie się zgadzam. To, co uderzało w tym obrazie najbardziej, to właśnie samozadowolenie i spełnianie własnych zachcianek ponad dobro dziecka. Nawet matka, która straciła własne dziecko, więc teoretycznie powinna całkowicie oddać się opiece nad córką, miała ważniejsze priorytety niż jej dobro. Jej życie nie mało najmniejszego znaczenia wobec ludzi z wyspy. Nie dali jej nawet dnia odpoczynku na ewentualne zregenerowanie się.