Dokument koncentrujący się na bombardowaniach japońskich miast w trakcie II Wojny Światowej z użyciem superfortec B-29.
Sygnowany przez Departament Wojny film ma charakter wyraźnie propagandowy, choć jego wymowę łagodzi nieco fakt, iż na ekrany trafił już po zakończeniu działań wojennych na Pacyfiku (całość kończy ujęcie grzyba atomowego, jaki utworzył się po zrzuceniu bomby na Hiroszimę). O atrakcyjności omawianej pozycji stanowi przede wszystkim użycie prawdziwych wojskowych materiałów zdjęciowych: sekwencje nalotów bombowców, sfilmowane z perspektywy "podbrzusza" siejących zniszczenie maszyn, wciąż robią ogromne wrażenie. Takiego stopnia realizmu nie da się uzyskać przy pomocy cyfrowych efektów, toteż Michael Bay i jego "Pearl Harbor" mogą się schować. Warto dodać, że obraz był nominowany do Oscara w kategorii "najlepszy dokument". Wartość historyczna: nie do przecenienia.