Zaczęło się nieźle, już w pierwszej minucie dowiedzieliśmy się że naszej planecie (a właściwie Ameryce) grozi wielkie trzęsienie ziemi, które przewidziała nowoczesna maszyna pewnego naukowca. On i jego dziewczyna chcą ewakuować mieszkańców zagrożonego terenu, ale oczywiście władza się nie zgadza. I oczywiście Amerykanin mądry po szkodzie, bo trzęsienie zbiera krwawe żniwo. A to dopiero początek straszliwego kataklizmu!
Potem już klasycznie - wszystko się wali, dosłownie i w przenośni. Biegają, krzyczą i walczą z wybuchowymi kamieniami, ktore jak sie okazuje, są przyczyną całej katastrofy. A na końcu zamieniają trzęsienie ziemi na... powódź. I wszyscy się cieszą! Całus na drogę i cześć - kurtyna. 4/10.