6,7 6,3 tys. ocen
6,7 10 1 6277
4,8 9 krytyków
The Place
powrót do forum filmu The Place

Nowy film Paolo Genovese, twórcy hitu włoskich kin - „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” korzysta z podobnego zamierzenia, a więc osadzenia akcji w jednym miejscu, a mianowicie restauracji pod wymowną nazwą „The Place”. Właśnie: co to za miejsce? - można zadać sobie pytanie w trakcie oglądania. Cóż, miejsce jawi się co nieco dziwnie, może nawet tajemniczo.
Jest to restauracja, w której na tym samym miejscu każdego dnia siedzi pewien mężczyzna z opasłym notatnikiem, w którym co chwila coś zapisuje czy sprawdza. W dodatku, przez cały czas przychodzą do niego różni ludzie i wygląda na to, że prowadzą jakieś negocjacje.
Kelnerka lokalu z zacięciem do „rozgryzania ludzi” bierze mężczyznę za psychologa. Jednak kim tak naprawdę jest? Ludzie przychodzą do niego z różnymi problemami. On proponuje im zawarcie umowy, na podstawie której ich zmartwienia odejdą precz, ale pod jednym warunkiem. W zamian za rozwiązanie problemu dostają zadanie do wykonania. Niejednokrotnie sprzeczne moralnie. Ale mają wybór: albo zadanie, albo nici z próśb. Czy podołają próbie? Ile są w stanie poświęcić dla dobra własnego lub najbliższych?
Relacje z tajemniczym mężczyzną są sprawdzianem ich człowieczeństwa. W toku rozwoju zdarzeń okazuje się, że losy odwiedzających „The Place”dramatycznie się ze sobą splatają. Ruch jednej osoby może diametralnie zmienić życie drugiej. Ulepszyć je, ale też zniszczyć. Dosłownie. I choć napięcie rozładowuje niezdecydowana staruszka, ciągle wahająca się czy jednak podłożyć bombę w miejscu publicznym, by odzyskać chorego męża, to kolejne sytuacje i rozwój przybierających nieoczekiwany zwrot wydarzeń mogą budzić niepokój. Ta cała restauracyjna gra Mężczyzny, którego imienia nie znamy, gdyż nie chce go wyznać nawet flirtującej z nim kelnerce, prowadzi nas do lekkiej dezorientacji. Uświadamiamy sobie, jak ludzkie losy mogą być ze sobą splecione. Jak na nasze życie mogą wpływać wybory i decyzje innych, wydawałoby się, zupełnie obcych ludzi. Czuć tu lekki dreszczyk emocji, ale też życiową prawdę o nas samych. A wszystko to prowadzi do przewrotnego i nieoczekiwanego zakończenia...