To chyba najlepsza kreacja Lugosiego, przebija nawet Draculę. Karloff zdecydowanie w cieniu Beli, no i jego charakteryzacja (zwłaszcza oko) trochę nie bardzo wyszły.
Tak, Bela jest w tym filmie świetny (aż mnie naszło natchnienie na utwór Bauhaus "Bela Lugosi's Dead"). Zresztą Karloff również, moim zdaniem żaden nie ustępuje drugiemu, są to inne role. Ale kreacja Lugosi jest cudowna.
A charakteryzacja - pozostawię bez komentarza.
Wolałabym inne zakończenie, ale... cóż... :)