Na początku przydługawe intro, które wynudza widza, potem przerywniki na gadanie w trakcie akcji, które psują klimat, i skąd się u diabła wziął tam ten strażnik !? Do tego jakiś kosmita w tunelach ( wygląda na jednym ujęciu jak ufol). Jakieś to bez ładu i składu, daję naciągane 4/10 Nie potrafiłem złapać fal tego filmu :)
Zgadzam się. Poza tym....wiem, że to taka konwencja ale czy ten film nie mógł być choć trochę bardziej realistyczny?! :P Co mnie najbardziej uderzyło to, to że jest on całkowicie nielogiczny. Mamy w nim profesjonalistów w swoim fachu, którzy wleźli do tunelu nakręcić materiał, którego i tak nie będą mogli wykorzystać, bo przecieź nie dostali zezwolenia. Skąd też do licha ten strażnik wiedział, że oni tam są?! Jeśli nie wiedział, to trzeba założyć, że regularnie udawał się na spacerek po tunelach (dziwnym trafem wcześniej nie zginął)...albo był medium. No i ta narysowana, przez bezdomnego mapa...ehh Ich zachowanie, reakcje też pozostawiają wiele do życzenia. : "Właśnie byliśmy świadkami tego jak jakieś monstrum najprawdopodobniej zabiło strażnika (a wcześniej naszego kumpla) ale zamiast uciekać, to postójmy sobie i pokłóćmy się trochę, bo przecież mamy dużo czasu, krwiożerczy Habitant ciemnych tuneli zaczeka." Żałowałam zniknięcia dźwiękowca, bo było chociaż na kim oko zawiesić. Żałowałam go już w pierwszej jego scenie...a szkoda, bo inaczej oglądając miałabym chociaż nadzieję, że końca filmu dożyje.